KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO
PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ
––––––––
(u Żydów 77).
Głosem moim do Pana wołałem,
Boga mego na pomoc wzywałem;
I wysłuchał Pan głosu mojego.
W dzień ucisku wzdychałem do Niego,
Ręce w nocy wznosiłem strapiony;
A nie byłem przezeń zawiedziony.
Pocieszyć się dusza ma nie dała,
Aż na Boga sobie przypomniała.
Wtedy we mnie pociecha wstąpiła,
Radość serce moje napełniła.
Nieraz noce bezsenne spędzałem,
Życia mego troski rozważałem;
A choć serce zdjęte było trwogą,
Nie szemrałem przeciw Panu Bogu.
Wspominałem sobie dni minione,
Lata moje dawno upłynione;
W nocy serce moje roztrząsałem,
Duszę moją troskliwie badałem,
I mówiłem: czyż nas Bóg odrzuci
Już na zawsze? Czyż się nie nawróci
Znowu do nas pełen łaskawości,
Czyż nam wiecznie odmówi litości;
Czyż się Pan Bóg zapomniał zmiłować;
Wiecznie będzie w gniewie nas strofować?
Lecz się wkrótce smutek mój ukoił.
Wtedy rzekłem: Pan Bóg to zagoił
Ręką swoją serca mego rany;
On był sprawcą tej dziwnej odmiany.
Przeto będę rozmyślał Twe sprawy:
Jakeś dla nas był zawsze łaskawy;
Będę cuda Twe rozważał Panie
I Twe wielkie dla nas zmiłowanie.
Bo Twe drogi zawsze święte Boże;
Któryż bóg się z Tobą równać może?
Ty sam czynisz cuda ręką świętą
Okazując moc Twą niepojętą.
Odkupiłeś lud Twój Twem ramieniem,
Litując się nad Judy plemieniem.
Ujrzawszy Cię, morza się przelękły,
I przepaście przed Tobą uklękły;
I znów wody opadły z łoskotem,
A niebiosa zaryczały grzmotem;
Strzały Twoje z nieba wypuściłeś,
Wozy naszych wrogów pokruszyłeś;
Błyskawice ziemię oświecały;
I strach przejął okrąg ziemi cały.
Środkiem morza stopa Twa przebywa;
I wnet woda ślady Twe zalewa.
Jak owce do ziemi obiecanej
Prowadziła naród Twój wybrany
Dobroć Twoja, Panie, nieskończona
Przez Mojżesza ręce i Aarona.
Wyjaśnienie. Psalm ten jest dosyć zrozumiały. Widzimy w nim psalmistę szukającego pociechy w modlitwie do Boga, widzimy go jak rozważa życie swoje upłynione, jak serce swoje pilnie roztrząsa, czy się nie zadłużył Panu Bogu. Widząc zaś nieszczęścia, jakimi Pan lud swój nawiedził, pyta się: czy Pan Bóg na wieki już nas odrzucił? Lecz wnet wstępuje znowu pociecha do duszy jego, gdy sobie przypomina dobroć i wszechmocność Boga, który w ciągu wieków tyle dobrego wyświadczył narodowi swemu wybranemu.
–––––––––––
Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego, PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 148-149.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2010
Powrót do spisu treści dzieła ks. Kazimierza Buczkowskiego pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: