PSALMY DAWIDA

 

NA JĘZYK POLSKI WIERSZEM PRZEŁOŻONE

 

PRZEZ

 

KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO

 

PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ

 

––––––––

 

PSALM LVIII.

 

(u Żydów 59).

 

Eripe me de inimicis meis

 

Od nieprzyjaciół moich wyrwij mnie o Boże!

Niech mnie Twe święte ramie przeciw nim wspomoże.

Wyrwij mnie, Panie, od tych, co nieprawość broją,

A i od mężów krwawych wybaw duszę moją.

Bo oto na mą duszę sidła zastawili

Przeciwnicy potężni, na mnie się zmówili.

Nie dałem im przyczyny moją nieprawością,

By mnie prześladowali, ni też moją złością;

Owszem uczciwiem chodził, prostom postępował.

Powstań tedy o Panie, abyś mnie ratował,

Panie Boże zastępów, Boże Izraela!

Wejrzyj, nie daj mym wrogom nade mną wesela;

Powstań, abyś uczynił sąd nad narodami.

Nie miej, Panie, litości nad bezbożnikami.

Kiedy wieczorem wrócą do domu swojego,

Chodząc po mieście szukać schronienia mojego,

Głodni zemsty, jako psy krwi mojej pragnący

Mówią sobie: – a miecz w ich ustach tkwi raniący, –

"Któż nas słyszy". Lecz oto Pan się z nich naśmieje,

Wniwecz obróci wszystkie bezbożnych nadzieje.

A ja w Tobie mej siły szukać będę Boże,

Boś Ty jest mym obrońcą, w Tobie ufność złożę.

Bóg mój! oto mnie strzeże miłosierdzie Jego.

Nie zabijaj ich proszę, lecz dla mnie samego

Zostaw pomstę nad nimi, by snadź pamiętali

Ludzie moi na pogrom, jakiego doznali.

Rozprosz ich mocą Twoją, obrońco mój Panie;

Niechaj grzech ust ich: mowa bluźniercza, ustanie;

Niech upadną w swej pysze, niech ich dla ich mowy,

Złorzeczenia i kłamstwa dotknie sąd surowy;

Niech w gniewie zatracenia przyjdzie na nich zguba,

By wiedzieli, iż Bóg Pan nad domem Jakuba

Panować będzie wiecznie, jak i nad wszystkiemi

Panować będzie również narodami ziemi.

Kiedy wieczorem wrócą do domu swojego,

Chodząc po mieście szukać schronienia mojego

Głodni zemsty, jako psy krwi mojej pragnący,

Rozbiegną się po domach za strawą żebrzący,

Szemrać będą pokarmu nie znalazłszy sobie.

Ale ja będę chwałę wyśpiewywał Tobie,

Z radością będę wielbił miłosierdzie Twoje,

Boś Ty jest mym obrońcą, Tyś zbawienie moje,

Tyś mnie płaszczem opieki w ucisku okrywał.

Pomocniku, Boże mój! Tobie będę śpiewał,

Głosił będę, iżeś Ty obrońcą mym Boże;

Bóg mój! Twe miłosierdzie niechaj mnie wspomoże.

 

Wyjaśnienie. I ten psalm powstał z okazji prześladowania Dawida przez Saula. Dawid uszedłszy szczęśliwie śmierci, którą mu chciał Saul zadać, ukrywał się w mieście. Wtenczas to rozkazał Saul siepaczom swoim, aby pilnowali Dawida, a nad ranem, gdy będzie wychodził z domu, żeby go zabili. Psalmista więc w tym psalmie opisuje wrażenia i uczucia, jakich tej nocy doznawał i błaga Boga, aby go z rąk nieprzyjaciół wybawił, którzy w zaciekłości swojej chodzą po mieście głodni zemsty, jako psy krwi jego pragnący, i żeby ich Pan ukarał w sprawiedliwości swojej; aby poznali, iż On jest Panem nad domem Jakuba i nad wszystkimi narodami; a w końcu wyraża ufność swoją w Bogu i ślubuje wdzięczność za wybawienie swoje.

 

–––––––––––

 

 

Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 114-116.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2010

Powrót do spisu treści dzieła ks.  Kazimierza Buczkowskiego  pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: