PSALMY DAWIDA

 

NA JĘZYK POLSKI WIERSZEM PRZEŁOŻONE

 

PRZEZ

 

KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO

 

PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ

 

––––––––

 

PSALM XLIII.

 

(u Żydów 44).

 

Deus, auribus nostris audivimus.

 

Na własne uszy słyszeliśmy Panie,

I ojców naszych niesie nam podanie:

Ileś to niegdyś uczynił dobrego

Dla ludu Twego.

Ręka Twa bowiem pogan wytraciła,

A na ich miejscu lud Twój osadziła;

Ramię ich Twoje z tej ziemi wygnało,

A nam ją dało.

Bośmy nie sami ziemię tę zdobyli,

Ni mocą naszą wrogów zwyciężyli,

Lecz Twoja ręka, co nas prowadziła

Wszystko sprawiła.

I dzisiaj jesteś tym samym o Panie!

Królem i Bogiem; Twoje zmiłowanie

I dzisiaj jeszcze od zguby zasłoni,

Lud Twój obroni.

Twą ręką wsparci wrogów zwyciężymy,

I przeciwnika bać się nie będziemy;

Więc nie w mym łuku mą nadzieję złożę,

Lecz w Tobie Boże!

Albowiem Ty nas od tych wybawiłeś,

Co nas trapili; Ty ich zawstydziłeś;

W Tobie się wiecznie będziemy chlubili,

Ciebie chwalili.

A teraz, Panie, czemuż nas odrzucasz,

Dlaczego lud Twój wybrany zasmucasz,

Czemu nas dzisiaj nie prowadzisz Twoją

Ręką do boju?

Dałeś nas w ręce wroga złośliwego.

Oto dziedzictwo ludu wybranego

W nienawiści swej szarpie i rozrywa

Ręka złośliwa.

Jako owieczki na pastwę nas dałeś,

Między poganów lud Twój rozegnałeś,

Wystawiłeś nas za cenę zbyt niską

Na pośmiewisko.

Sąsiedzi nasi nami pogardzali,

A bliscy nasi z nas się wyśmiewali,

Na nędzę naszą już przysłowie mają,

Głową kiwają.

Od wstydu nasze patrz goreją twarze,

Gdy słyszym' co dzień urągania wraże,

Gdy widzim', jak nas wszyscy prześladują,

Lżą i katują.

Wszystkie te na nas zesłałeś cierpienia;

Wszakżeśmy Twego świętego imienia

Nie zapomnieli, strzegliśmy świętego

Zakonu Twego.

Wszakże nas ufność Twa nie opuściła;

A droga nasza Twoją drogą była;

A Tyś nas, Panie, mimo to porzucił,

Ciężko zasmucił.

Czyśmy na imię Twe nie pamiętali,

Czyśmy się cudzym bałwanom kłaniali?

Pytaj o Panie, wszak Ty znasz ciemności,

Serca skrytości.

Przypatrz się Panie, jako nas mordują,

Z dnia na dzień coraz bardziej prześladują;

Jesteśmy jako owce przeznaczone

Na rzeź wiedzione.

Powstań, o Panie, czemu nas zasmucasz,

Czemu od Twojej twarzy nas odrzucasz,

Czemu o naszem nie pomnisz cierpieniu

I utrapieniu?

Powstań, o Panie, wybaw nas z naszego

Ucisku, wybaw dla imienia Twego;

Jesteśmy bowiem bardzo poniżeni

I uciśnieni.

 

Wyjaśnienie. W psalmie tym, który trudno oznaczyć, kiedy i od kogo został ułożony, wszakże na wszelki sposób w czasie wielkiego ucisku narodu żydowskiego, wyraża psalmista tę myśl: Dawniej Ty, o Boże! broniłeś nas ręką Twoją i dopomagałeś nam do zwycięstwa, czemuż nas teraz porzucasz, skorośmy na to nie zasłużyli? W końcu wzywa psalmista Pana, aby powstał i wybawił lud swój od ucisku srogiego, w którym zostaje.

 

–––––––––––

 

 

Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 88-91.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2009

Powrót do spisu treści dzieła ks.  Kazimierza Buczkowskiego  pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: