PSALMY DAWIDA

 

NA JĘZYK POLSKI WIERSZEM PRZEŁOŻONE

 

PRZEZ

 

KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO

 

PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ

 

––––––––

 

PSALM XXIV.

 

(u Żydów 25).

 

Ad te, Domine, levavi animam meam.

 

Do Ciebie, Panie, duszę mą wznosiłem,

Boże mój! w Tobie nadzieję złożyłem;

Niech w niej nie będę nigdy zawiedziony

I zawstydzony.

Niechaj się ze mnie źli nie natrząsają,

Albowiem wszyscy, którzy Ci ufają,

Nie będą przez Cię nigdy opuszczeni

I zawstydzeni.

Owszem niech się ci wstydzą swoich złości,

Którzy zuchwale czynią nieprawości. –

Drogi mi Twoje racz okazać, Panie,

Wprowadź mnie na nie.

Utwierdź mnie w prawdzie świętem wsparciem Twoim,

Boś Ty jest Bogiem, Zbawicielem moim;

Na Ciebie, Panie, cały dzień czekałem,

W Tobie ufałem.

Wspomnij na Twoje miłosierdzie, Panie,

Na Twe przedwieczne święte zlitowanie,

Nie racz pamiętać grzechów mej młodości

I ułomności.

Niech i ja doznam Twej szczodrej litości,

Boś Ty jest Panem wielkiej łaskawości;

A choćbym zbłądził, wskaż mi drogę prawą

Ręką łaskawą.

Ty poprowadzisz cichych sprawiedliwą,

Pokornych w duchu drogą świątobliwą;

Wszystkie Twe drogi w miłości się schodzą,

Do prawdy godzą.

Tylko by człowiek drogi Twe zachował,

I przykazania Twoje umiłował.

Dobroć Twa niech me zmaże nieprawości

I liczne złości.

Jakże szczęśliwy, kto się Pana boi!

Otwarta przed nim droga życia stoi,

Pewna, bo prawem świętem przepisana

Samego Pana.

W dobra wszelakie będzie obfitować,

Dusza się jego będzie w nich radować,

Dziedzictwem będzie jego przyszłe plemię,

Dzierżyć tę ziemię.

Podporą jest Pan tym, co się Go boją;

W zakonie wolę objawił im swoją.

W Nim ufność moja, On wyrwie me nogi

Z sideł wśród drogi.

Zlituj się, Panie, a wejrzyj łaskawie

Na mnie, ratuj mnie w mojej trudnej sprawie;

Bom jest ubogi, wielce poniżony

I opuszczony.

Wejrzyj na moje ciężkie udręczenie,

Na moją boleść, na me poniżenie;

Patrz, nieprzyjaciel jak się mój rozmnożył,

Na mnie rozsrożył.

Strzeż duszy mojej, zbaw mnie od ich złości,

Zasłoń mnie od ich strasznej zawziętości;

Niech się nie wstydzę w żadnej życia dobie,

Żem ufał Tobie.

Niewinni, prawi do mnie przystąpili,

Iżem Ci ufał, ze mną się cieszyli.

Wybaw, o Boże! Izraela Twego

Z ucisku jego.

 

Wyjaśnienie. W psalmie tym błaga psalmista Boga o pomoc i wsparcie w ucisku swoim, prosi Pana, żeby mu nie pamiętał jego nieprawości, żeby go utwierdził na drodze cnoty, gdyż ten tylko szczęśliwym może się mienić, kto się Pana boi. W końcu znowu powtarza prośby swe o wsparcie i pomoc przeciw nieprzyjaciołom.

 

–––––––––––

 

 

Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 54-56.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2009

Powrót do spisu treści dzieła ks.  Kazimierza Buczkowskiego  pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: