KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO
PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ
––––––––
(u Żydów 127).
Jeżeli domu sam Pan nie zbuduje,
Daremnie człowiek budując pracuje;
Jeżeli miasta sam Pan Bóg nie strzeże,
Próżno czuwają strzegąc go żołnierze.
Darmo, choćbyście o świcie wstawali,
Choćbyście jednej chwili nie zdrzemali,
Wy, co boleści chleb jecie; cóż z tego?
Pan jeno miłym swoim snu błogiego
Użycza, nadto ich pobłogosławi:
Synów im dobrych w dziedzictwie zostawi.
Jak strzały w ręku mocarza, tak zasię
I oni będą dla ojca w złym czasie.
Błogosławiony, kto dostąpi tego,
Nie będzie się bał w bramach wroga swego.
Wyjaśnienie. Do zrozumienia tego psalmu trzeba tylko wyjaśnić trochę zawiły sens wiersza drugiego i trzeciego: Darmo, choćbyście pracowali od świtu do nocy, wy, co chleb jecie boleści, jeżeli nie zasłużycie sobie na to, by was Pan umiłował i błogosławił, gdyż On tylko cnotliwym udziela błogiego odpoczynku i błogosławi im synami dobrymi.
–––––––––––
Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego, PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 262-263.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXIV, Kraków 2014
Powrót do spisu treści dzieła ks. Kazimierza Buczkowskiego pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: