PSALMY DAWIDA

 

NA JĘZYK POLSKI WIERSZEM PRZEŁOŻONE

 

PRZEZ

 

KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO

 

PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ

 

––––––––

 

PSALM CXIII.

 

(u Żydów 114).

 

In exitu Israël de Egypto.

 

Wtenczas, gdy lud izraelski

Z Egiptu wychodził,

Gdy Pan dom Jakóba z ręki

Pogan wyswobodził,

Wtenczas został naród judzki

Jemu poświęcony,

A tron Jego w Izraelu

Został założony.

Wtedy morze widząc Pana

Uciekło strwożone,

Jordan cofnął swoje wody

Na powrót spienione.

Wtedy góry jak baranki

Z przestrachu skakały,

A pagórki jak jagnięta

Przed Nim uciekały.

Cóż się stało, żeś uciekło

Morze przerażone,

Czemużeś Jordanie cofnął

Twe wody spienione?

Czemużeście jak baranki

Góry uciekały,

A pagórki jak jagnięta

Czemuście skakały?

Od oblicza to Pańskiego

Ziemia tak zadrżała,

Od twarzy Boga Jakóba

Zatrzęsła się cała.

On to opokę skalistą

W jezioro przetworzył,

On to w skale źródło wody

Ręką swą otworzył.

 

–––––––––

 

 

PSALM 115.

 

(według Żydów).

 

Nie nam Panie, nie nam Panie,

Niechaj będzie chwała,

Ale imieniowi Twemu.

Aby ziemia cała

Uwielbiała litość Twoją

I Twą prawdę Panie!

By snadź kiedy: "Gdzie jest Bóg nasz?"

Nie rzekli poganie.

Oto Pan nasz Bóg na niebie

Tron sobie założył,

On wszystko, cokolwiek zechciał,

Słowem swojem stworzył.

Bałwany zasię pogańskie

Ze srebra i złota,

Rąk to ludzkich jest jedynie

Nikczemna robota.

Usta mają, lecz nie mówią;

Nie widzą oczyma;

Uszy mają, lecz nie słyszą;

A nozdrze ich nie ma

Powonienia; ręce mają,

Lecz nie ruszą niemi;

Nogi mają, lecz nogami

Nie władają swemi;

Gardło mają, ale z gardła

Głosu nie wydają. –

Niechaj będą im podobni,

Którzy w nich ufają.

Dom zaś izraelski w Panu

Złożył swą nadzieję;

On go wesprze i pomocy

Puklerzem odzieje.

Nadzieję swą w Panu złożył

Również dom Arona,

Przeto Pan mu pomocnikiem,

Pan jego obrona.

W Panu złożyli nadzieję,

Którzy się Go boją;

Przeto Pan ich wszędy broni

Wspiera ręką swoją.

Pomny na to błogosławił

Pan swemu ludowi,

Pomny na to błogosławił

Arona domowi,

Pomny na to błogosławił

Tym, co się Go boją;

Maluczkich równie jak wielkich

Wspierał łaską swoją.

Tych to błogosławieństw swoich

Niech wam Pan przysporzy,

Niechaj wam i synom waszym

Jeszcze je pomnoży.

Niechaj wam Pan błogosławi,

Który wszystko stworzył,

Ziemię ludziom dał, a w niebie

Sobie tron założył.

Nie umarli wszakże Ciebie

Chwalić będą, Panie!

Ani też ten, co do piekła

Wtrącony zostanie;

Ale my, którzy żyjemy,

Chwalić będziem Pana;

Od nas Jemu na wiek wieków

Będzie cześć składana.

 

Wyjaśnienie. Oba powyższe psalmy 114, i 115 (według Żydów) stanowią w tekście łacińskim jedną całość. Psalmista najpierw zwraca uwagę ludu na cuda, jakie Pan czynił przy wyprowadzeniu ludu z niewoli egipskiej, potem przechodzi do modlitwy na chwałę Boską, okazując, iż się takowa Panu Bogu słusznie należy, gdyż On jest jedynie Bogiem prawdziwym, nie tak, jako bałwany pogańskie. Przeto wzywa cały lud izraelski, aby, dopóki żyje, dawał chwałę Panu.

 

–––––––––––

 

 

Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego, PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 225-229.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXIII, Kraków 2013

Powrót do spisu treści dzieła ks.  Kazimierza Buczkowskiego  pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: