KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO
PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ
––––––––
(u Żydów 12).
Zbaw mnie o Panie, bo coraz gorzej,
Patrz, panowanie złego się sroży.
Wszyscy wojują kłamstwem obłudnem,
I zdrady knują w sercu swem brudnem.
Niech Pan zatraci zdradliwe serca;
Niech mowę straci pyszny bluźnierca.
W swoich językach ufność złożyli,
I w swoich krzykach. Przeto mówili:
W języku naszym nasza obrona;
Czegóż się straszym, któż nas pokona?
Lecz Pan surowy głos swój podnosi
I temi słowy wyrok swój głosi:
"Ja mym nędznego płaszczem osłonię,
Ja w ubogiego stanę obronie,
Ja ich wybawię wsparciem skutecznem
Ja ich postawię w miejscu bezpiecznem".
Pańskie są oto słowa rzeczone,
Czyste jak złoto siedmkroć czyszczone.
Pan nas wybawi od złych na wieki,
On nie pozbawi nas swej opieki,
Choć tu bezbożni nas otaczają,
Choć się źli możni w pychę wzbijają.
Wyjaśnienie. W psalmie tym narzeka Dawid na zepsutość i przewrotność ludzką, której sam na sobie doświadczył. Modli się więc do Pana, żeby go ratował, i upomina złych ludzi wskazując im Boga sprawiedliwego, który nie opuszcza uciśnionych i staje w obronie prześladowanych; a tą myślą pocieszony, nie lęka się żadnych więcej przeciwności.
–––––––––––
Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 33-34.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści dzieła ks. Kazimierza Buczkowskiego pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: