Nauki Katechizmowe

 

O Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i

Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach

 

NA TRZY CZĘŚCI PODZIELONE

 

KS. MICHAŁ IGNACY WICHERT

 

ŚWIĘTEJ TEOLOGII DOKTOR

 

––––––––

 

Część druga

 

NAUKI PRZYKAZANIA BOSKIE I KOŚCIELNE TŁUMACZĄCE

 

––––––

 

Nauka trzynasta

 

O POWINNOŚCIACH PANÓW, SŁUG I PODDANYCH

 

–––––

 

Jeśli kto chce szczęśliwie na swym bydlątku do naznaczonego terminu dociągnąć, trzy rzeczy ma zachować: najprzód bydlę ma dobrze nakarmić, aby siły do pracy dostateczne dochować mogło. Po wtóre dobrze ma onym kierować, aby nie błądziło i w miejsce niebezpieczne nie wpadło. Po trzecie, aby ciężarem zbytecznym nie było przeładowane, by snadź prędko pod nim nie ustało.

 

Co gospodarz dobry z bydlątkiem swym zachowywać ma, na to podobieństwo każdy pan z sługą i poddanym swym postępować powinien. Jako Duch Święty naucza: Cibaria, et virga, et onus asino; panis, et disciplina et opus servo. "Pastwa, rózga i ciężar osłowi, pokarm, groza i robota słudze" (1).

 

Pierwsza tedy powinność jest pana każdego, aby płacił, karmił i odziewał sługę swego; druga, aby rządził dobrze sługą, broniąc mu wszelkiego błądzenia. Trzecia jest, aby nań pomiarkowaną wkładał robotę, aby ani zbytecznie był nią sługa obciążony, ani też próżnowaniem bawił się.

 

a) Pierwszy tedy obowiązek pana każdego jest, dostatecznie karmić i odziewać sługę swego, płacić onemu wiernie, w chorobie go nie opuszczać, lecz i lekarstwy opatrywać. Nie trzeba tu rozumieć, jakoby do kosztownych wielce lekarstw dawania byli panowie obowiązani, ale do pospolitych i nie tak drogich; tych dostarczać panowie winni za zdaniem wielu teologów. O jako więc wielu panów przeciwko tym obowiązkom swym grzeszą, a grzechu swego znać żaden nie chce. Jak wielu jest bowiem takich, co ich parobcy, poddani, służebnice głód ciężki cierpią, potrawy wodą samą kraszone, chleb na pół z plewami dają, odzienie bardzo lekkie, w mrozy nawet najtęższe nosić każą, zapłatę zwłaszcza wziętym gwałtem do usług swoich poddanym, jaka się skąpstwu ich podoba, naznaczają, a i w tej jeszcze albo krzywdzą, albo i wcale ją zatrzymują.

 

O gdybyć znali oni i przenikali szczerze, jak ciężko sobie na doczesnych i wiecznych szkodzą rzeczach, pewnie by w skąpstwie swym i tym srogim z sługami postępowaniu poprawili się. Stąd bowiem dają okazję sługom swoim do kradzieży, jeśli ich dobrze nie karmią, i onym nie dobrze płacą: nie darmo weszło to w przysłowie: Skąpy dwa razy traci. Dwa razy takowy musi dawać dla swej czeladzi obiad, bo po pierwszym bardzo skąpym obiedzie, jako zgłodniali, muszą szukać sobie drugiego. Dwa razy musi dawać wieczerzę, bo po pierwszej bardzo szczupłej, szukają sobie innego pokarmu. Toż mówić o jedzeniu i zapłacie, sami sobie nagradzają z pańskich rzeczy nierównie więcej biorąc, niż im płaca naznaczona wynosi. A robota ich jakaż? Oto wszystko byleby odbyć robią, i dla niedostatku wyżywienia należytego słabe też siły do roboty mają. Podobna jest i życzliwość ich ku panom swoim, pokrzywdzeni od nich, ustawicznie na pana między sobą i przed innymi szemrzą i przeklinają. Choć słudzy takowi i poddani według wielkości krzywdy uczynionej panom, grzeszą, wszakże kto tego jest przyczyną, jeśli nie skąpstwo i chciwość niepomiarkowana panów?

 

Gdyby bowiem panowie byli pomiarkowani i oddawali, co należy, w jedzeniu, odzieży i zapłacie sługom swoim, nie byłoby nigdy grzechów takowych między sługami, aniby szkód takowych panowie nie ponosili, owszem by wszystkich kochając panów, wiernie by im służyli, dobra ich pilnie strzegli, i Boga za nich prosząc, błogosławieństwa obfite by im wyjednali. Ci tedy panowie w to najpilniej wejrzeć mają, co gwałtem do służby swej poddanych przyciągają, i za to według swej woli płacę dają. Na to by pilną mieć byli powinni pamięć, że poddani skoro pańszczyzny swoje, daniny pieniężne i inne postanowione sprawiedliwe posługi odbędą, bez naruszenia sprawiedliwości do innych usług przymuszani być nie mogą.

 

Inni też panowie, aby wziętego do posług poddanego lub poddanki nie utracili, stanu im małżeńskiego obierać nie dopuszczają, lub też ich za to, że się pożenili, wielce karzą... O jako panowie ci nic na to nie pamiętają, jakby im to przykro było nieznośnie, gdyby ich Bóg w stanie podłym był postanowił, i podobne w nim uciążliwości doznawali. O jak więc jawnie tu przeciw miłości bliźniego postępują. Do tego wolą raczej i dozwalają, aby poddani ich bez żon będąc, ciężko ustawnie Boga obrażali, niźliby dopuścić mieli tej lekkiej sobie niewygody uczynienia, aby sługi swe od usług swych uwolnili.

 

b) Druga powinność pana każdego jest, aby pilne miał oko na to, czyli poddani jego i słudzy umieją artykuły wiary, i czy żyją według chrześcijańskiego prawa.

 

O jak wiele parobków, służebnic i poddanych po wsiach i dworach katechizmu wcale nic, albo też mało co bardzo umieją, inni też ani do kościoła uczęszczają. Całe dni robić muszą, albo też całe dni święte po karczmach piją, i wszelkie czynią rozpusty, a panowie na to wszystko jakby przez szpary patrzą, i gdy ich lekuchnymi słowy upomną, już rozumieją, że zadosyć swej powinności uczynili. Nie tak, najmilsi panowie, czynić macie. Uczynił Pan Bóg was panami, dał pod rząd wasz poddane, chce też abyście wy ich dobrze sprawowali i prowadzili do chwalenia Boga, a krwi ich i zguby z ręku waszych domagać się będzie.

 

Pogańscy panowie o to tylko starają się, aby z poddanych własny mieli pożytek, lecz nam chrześcijanom wiarą oświeconym należy starać się o dobro poddanych i sług swoich, nie tylko doczesne, ale i wieczne wszelkimi siłami i przemysłem do onych zachęcając i pociągając, czego jeśli nie uczynimy, staniem się jako święty Paweł naucza, gorsi nad pogan. Si quis autem suorum et maxime domesticorum curam non habeat, fidem negavit et infideli deterior (2).

 

Lecz panowie wymawiają się twierdząc, iż ten dozór około nauczenia artykułów wiary swych poddanych nie do nich, ale tylko do samych kapłanów należy. Lecz się w tym bardzo zawodzą. Prawda iż to jest istotną kapłanów powinnością, ale razem jest i panów; zdaniem albowiem uczonych wielce doktorów, pan i pani pod ciężkim grzechem obowiązani są starać się o to, aby poddani i słudzy ich umieli te rzeczy, które potrzebne są do wierzenia i do życia według przykazań Bożych. Święty Augustyn mówi: "Każdy gospodarz niech wie, iż obowiązany jest ojcowską w tym okazywać ku czeladce swej miłość. Do Chrystusa i żywota wiecznego swoich wszystkich niech zachęca, uczy, upomina, karze, pobudza łaskawością, karnością nagania", a tak w domu swym kaznodziei i prawie biskupa będzie sprawował urząd. Porzućcież panowie wszystkie wasze wymówki, a świętych królów i panów naśladujcie; jako to: Dawida, Salomona, Jozafata i późniejszych, jako to: Eryków, Ludwików, Olafów, Jagiełłów, którzy sami poddanych swoich przykładem i nauką do chwały Bożej przywodzili i zachęcali.

 

Naśladujcie w tym innych starych Polaków, przodków waszych, z jak wielką oni pilnością do kościołów na Msze święte i nauk słuchanie wysyłali poddane i czeladkę swoją, sami artykułów wiary, modlitw i pieśni nabożnych nauczali. Co i teraz po niektórych pobożnych familiach z wielkim zbudowaniem poddanych i czeladki czynią panowie. Naśladujcież więc tych wszystkich, starajcie się, aby poddani wasi, albo przez was samych, albo przez innych na to wezwanych byli nauczeni, jak mają wieść życie po chrześcijańsku; na nauki do kościołów wysyłajcie je, od okazji grzechowych odwodźcie, jako to między innymi nieprzyzwoitościami, i tej surowo zabraniając, aby męskiej płci blisko białogłowów nie sypiali, za przestępstwa przykazań Bożych sprawiedliwie karzcie. To gdy czynić będziecie, nie tylko obfitą nagrodę w Niebie otrzymacie, ale też w tym życiu jeszcze wielkie odniesiecie pożytki, bo poddani i czeladka wasza w bojaźni Bożej zachowując się, pilnie wam służyć będzie, i na was pracować, i krzywdy waszej bronić, a tak wszystko wam róść i pomnażać się będzie.

 

Karać też powinni panowie za złe występki, lecz ta kara ma pochodzić nie ze złości, ale z miłości i pragnienia samej poprawy bliźniego; ma też być kara pomiarkowana, aby raczej łagodność a nie surowość panowała. Lecz kto i wyrazić potrafi, jako w tym panowie niektórzy ustawicznie wykraczają, za najmniejszy tego skrupuł sobie nie mają, ciężkie policzki i inne bicia sługom swym zadawać i karać ich srodze za najmniejsze przewinienia.

 

Pięćdziesiąt lub sto dać plag poddanemu, to u nich sprawiedliwość, to w ustawicznym zwyczaju. Przykazał Pan Bóg w starym zakonie, aby za największy występek, któryby nie doszedł gardłowej sprawy, nad czterdzieści plag więcej nie dawano, a nie tylko w zakonie przez Mojżesza danym, ale nawet poganie samym rozumem rządzący się, więcej nie pozwalali dawać za największe występki nad plag czterdzieści, jako to z rzymskich dziejów pokazuje się. Wszystkich to teologów zdanie, iż uczynić wielką przykrość bliźniemu, i słowami samymi ciężko zasmucić go, jest grzechem śmiertelnym, godnym piekła. A cóż mówić o srogich biciach, szarpaniach za lada fraszki, jakoż to grzechem nie będzie?

 

O panowie i panie! kiedyż tedyż postrzeżcie się, a porzućcie tak okrutne z sługami i służebnicami waszymi postępowanie. Inaczej wielu z panów sług nazywać nie umie, jak tylko najzelżywszymi imionami, a inaczej upomnieć i poprawić nie mają zwyczaju, tylko w pyski bić, za łeb targać i o ziemię rzucać. Duch Święty przez Ekklezjastyka swego tak was w tym upomina: Noli esse sicut leo in domo sua evertens domesticos tuos et opprimens subjectos tibi. "Nie bądź jako lew w domu twoim potrącając domowniki twoje, i uciskając poddane twoje" (3). I na innym miejscu: Si est tibi servus fidelis, sit tibi quasi anima tua, quasi fratrem sic eum tracta. "Jeśli masz sługę wiernego, kochajże go jako duszę twoją, i obchodź się z nim niby z bratem" (4). Zbawiciel też nasz taką nam łaskawość mieć zalecał, abyśmy nią Ojca Niebieskiego łagodność naśladowali, i tak nam zakazuje wszelkiej srogości, iż za jedno słowo przykre przeciwko bratu wyrzeczone, godnym być (mówi) wielkiego sądu i ognia piekielnego. Jako to wyraża u Mateusza świętego: "Kto rzecze bratu swemu raka", to jest hultaju, "będzie winien sądu, a kto rzecze szalony, będzie winien ognia piekielnego" (5). Porzućcież tedy te wasze do łajania i bicia popędliwości, a "wdziejcie na się", jako Paweł święty upomina, "wnętrzności miłosierdzia, dobrotliwości, cichości i cierpliwości, jedni drugich znosząc niedoskonałości", i odpuszczając przewinienia, "jeśliby kto miał skargę przeciw drugiemu" (6). A z Odylonem świętym pragnijcie być raczej karanymi za zbytnie miłosierdzie, niż za zbyteczną sprawiedliwość, co wszystko łatwo uczynicie, jeśli na to pamiętać będziecie, co Bóg panom i sługom w księgach Mojżeszowych przykazuje. Ne affligas eum per potentiam, mei enim sunt servi. "Nie trap go dla mocy, moi bowiem są słudzy" (7). Łatwo wam będzie wstrzymać niepomiarkowane języki wasze od łajania i ręce od bicia, jeśli na to ustawnie pamiętać będziecie, iż ci słudzy, służebne i poddani wasi Boscy są, na obraz i podobieństwo Boskie stworzeni, Krwią Chrystusową odkupieni i poświęceni, wam zaś tylko na pomoc i posługę z miłosierdzia Boskiego pozwoleni. Bóg się w nich kocha jak w dzieciach swoich, Bóg wszelką krzywdę im uczynioną za własną swoją poczyta, i onej zemścić się nie omieszka. Boscy oni są słudzy, i podobno w większej łasce u Boga położeni nad swych panów. Oni czasu swego między Świętymi nad słońce jaśniejsi stać będą przed obliczem Boskim, gdy pewnie wielu z panów ich jęczeć będą w piekle z potępionymi, o których Pan Bóg powiada: "Biada wam bogacze... Łatwiej wielbłądowi przecisnąć się przez ucho iglane, niż bogaczowi wnijść do Królestwa Niebieskiego" (8).

 

To wszystko, gdy pilnie panowie rozważać będziecie, łatwo z tą łagodnością, jaka przystoi, obchodzić się będziecie z waszymi sługami.

 

c) Winni są na ostatek panowie obmyślać przyzwoite roboty i zabawy sługom swoim, aby próżnowanie, które wszelkiego złego początkiem jest, miejsca nie miało. Lecz w tym tak ostrożnie zachować się mają, aby przeciwnie zbytnią pracą sług i poddanych nie obciążali, aby im do spoczynku czas przyzwoity wydzielili. Pospolicie bowiem wykraczać w tym panowie zwykli, iż przydłuższą pracą poddane zatrzymując, radzi by we dnie i w nocy wolnego czasu nic owym nie zostawować, czego z wołem ani z koniem nie czynią, bo im popas i nocleg w drodze czynią, to oni z ludźmi srożej daleko, niż z bydlęty postępują. Chce w ciężkiej pracy robotnik odetchnąć, aż go wraz karzą; dłużej nieco przy obiedzie zabawi się, aż mu nad karkiem stoją i wołają, jak długo żresz! i chleb z gęby wyrywając do roboty pędzą. Mają więc tego wszystkiego panowie przestrzegać i ze wszelką pilnością starać się, aby dozorcy czyli podstarościowie żadnych uciążliwości sługom i poddanym ich nie wyrządzali, lecz zawsze czas przyzwoity do odpoczynku dawali, ani ich dłużej przy robocie nad czas powinny nie przetrzymywali, ani robotami nad ich siły nie obciążali.

 

Daleko inaczej Święci Pańscy od teraźniejszych panów z czeladką swą obchodzili się. Marcin święty, biskup Turoński jeszcze poganinem będąc, sługę swego jak brata szanował. Święty Karol Boromeusz, biskupem będąc Mediolaneńskim, tak wielce był troskliwy o sług swych odpoczynek, iż jeśli mimo ich śpiących szedł, bardzo po cichu na palcach postępował, aby którego przed zwyczajnym do spoczynku czasem nie przebudził. Setnik ów u Łukasza świętego, poganinem będąc, jako skarb jaki sługę swego szacował, bo jako Ewangelia święta powiada, Erat illi pretiosus. Sługa w szacunku był u niego, a gdy mu tenże zachorował, tak usilnie starał się o zdrowie jego, posyłał posły do Chrystusa Pana upraszając o zleczenie sługi, sam na koniec idącemu Chrystusowi zabiegł drogę i z największą pokorą prosił o uzdrowienie swego sługi.

 

Lecz o jak przeciwnie teraz dzieje się! póki zdrów sługa, póty dobry i ma miejsce u pana, a gdy zdrowie na posługach stargawszy zachoruje, wraz pan stara się i szuka okazji, jakby go mógł najprędzej z domu swego wypędzić i pozbyć się.

 

Pierwsi chrześcijanie po ulicach i drogach chodząc chore zbierali i na ramionach własnych do domów swych przynosili, wszelkie onym czynili wygody, nakładów żadnych na lekarstwa nie żałowali, teraz nie tylko nie szukają i nie zbierają chorych w domy swoje, ani im opatrzenia i wygody obmyślają, ale nawet z domów swych radzi by wyrzucili chorego sługę, o jakaż to odmiana obyczajów! Quomodo obscuratum est aurum, et mutatus est color optimus. "O jako pośniedziało złoto i zmienił się najlepszy blask jego" (9), to jest: miłosierne uczynki. – Boże, Ty sam chyba potrafisz nawrócić serca synów, aby naśladowali cnoty ojców swoich.

 

"Oddawajcie więc, panowie!", mówię do was Pawła świętego słowy, "co sprawiedliwego i słusznego jest, sługom waszym, pamiętając na to, że i wy też macie Pana swego w Niebie". Domini quod justum est et aequum servis vestris praestate scientes, quod et vos Dominum habetis in Coelo (10). Karmcie, odziewajcie według słuszności sługi wasze, zapłatę za ich usługi wiernie im oddawajcie, o dobro ich doczesne i wieczne starajcie się, przykładem dobrym, upominaniem roztropnym i karą złączoną z roztropnością, prowadźcie je do zachowania praw Boskich i ludzkich, a waszej mocy nie używajcie na uciśnienie ubogich albo na przymuszanie ich do obrazy Pana Boga. Tak bowiem nieszczęśliwe wielu panów zdanie jest, iż rozumieją, że wolno jest wszystko czynić z poddanym, a nawet inni do tej nieuwagi przychodzą, że się odzywają, wolno mi go i zabić. Ach, mniemanie takowe niechrześcijańskie, ale gorsze nad pogan; u pogan nie wolno zabić nigdy poddanego swego, a u chrześcijan, których zakon z samej Boga i bliźniego miłości złożony, wolno będzie zabijać? broni tego najwyższe prawo Boskie, nie zabijaj, bronią i ojczyzny naszej prawa. Mają słudzy Pana w Niebie, który za nimi obstawa, i ich krzywdy jako własnej swej dopominać się będzie. Jemu, mówi Dawid, oddany jest ubogi, i sierocie On będzie pomocą. Non facias violentiam pauperi, quia pauper est; quia judicabit Dominus causam ejus, et configet eos, quia confixerunt animam ejus. "Nie czyńcie", (kończę słowy Ducha Świętego), "gwałtu ubogiemu, przeto iż ubogim jest, bo osądzi Pan sprawę jego, i przebije tych, którzy przebili duszę jego" (11).

 

CZĘŚĆ DRUGA

 

O POWINNOŚCIACH PODDANYCH i SŁUG

 

Trzy także są powinności sług i poddanych. a) Pierwsza szanować panów swych jako od Boga postanowionych. Poddani bowiem i słudzy rozumieją, iż panowie sami poczynili się panami i mocą onych opanowawszy, rządzą nimi. A nie uważają na to, że wszelka zwierzchność postanowiona jest od Boga, jako uczy Paweł święty (12), i że to dla większego uszczęśliwienia i pożytku ich, dla porządku i pokoju na świecie utrzymywania Bóg panów postanowił i wszelką zwierzchność: bo gdyby przełożonych i rządzców wyższych nad niższymi nie było, na świecie nic nie byłoby szczęśliwego. Nie masz bowiem nieszczęśliwszej Rzeczypospolitej, ani familii nierządniejszej, jako gdy wszyscy rządzą, i żyje każdy według swego widzimisię nie podlegając nikomu.

 

Nie było zamieszania ani zguby większej dla królestwa żydowskiego, jako gdy bez sędziów i królów zostając, każdy czynił co mu się zdawało dobrego. Czcić tedy panów i wszelką zwierzchność powinni poddani i słudzy, jako od samego Boga postanowionych według nauki Pawła świętego. "Słudzy, posłuszni bądźcie panom według ciała z bojaźnią i ze drżeniem, w prostocie serca waszego jako Chrystusowi, nie na oko służąc jakoby się ludziom podobając, ale jako słudzy Chrystusowi czyniąc z serca wolę Bożą, służąc jako Bogu a nie ludziom, wiedząc że każdy cokolwiek uczyni dobrego, odbierze za to nagrodę od Boga" (13). I do Tymoteusza w liście pisząc, toż samo z wielkim wyrażeniem zaleca. Quicunque sunt sub jugo servi, Dominos suos omni honore dignos arbitrentur, ne nomen Domini et doctrina blasphemetur, "którzykolwiek są pod jarzmem służebniczym, niechaj sądzą być godnymi czci wszelakiej panów swoich, aby Imię Pańskie i nauka nie była zbluźniona" (14).

 

Patrzcie więc, słudzy, jako tu Paweł święty panów czcić dlatego każe, iż przez nieuszanowanie tych ziemskich rządzców zelżone staje się Imię samego Boga, i nauka Jego, którą Bóg sługom daje względem uszanowania panów swoich i wszelkiej zwierzchności.

 

Uszanowanie to powinni słudzy czynić, nie tylko przytomnym Panom, powstając przed nimi, upomnienia ich i kary cierpliwie znosząc, ale nawet i nieprzytomnych z uszanowaniem wspominając, nic złego o nich nie mówiąc, nie szemrząc, ani ich przeklinając. Co bardzo jest zwyczajna sługom i poddanym, że ustawicznie na panów swoich skarżą się, narzekają i ich ciężko obmawiając, w nienawiść drugim podają. Święty Hieronim tak o nich mówi: "Iż rodzaj ich jest ustawicznie skarżący się". Choćbyś mu najwięcej dał, wszystko to sobie ma za nic. I nie darmo to w przysłowie poszło: że wtenczas pan dobry, kiedy go nie masz. Póki bowiem pan jest, choćby był najlepszy, zawsze on nie dobry u sług swoich. Trzeba tedy pilnie poddanym i sługom zwyczajnego tego grzechu wystrzegać się i nie szemrać ani narzekać na panów swych, lecz niedostatki ich znosić i pokrywać. Za mały podobno wy to sobie grzech macie szemrać na panów swoich i onych nie szanować, przeciwko nim powstawać, ale słuchajcie strasznej kary Boskiej na Izraelitów szemrzących przeciw Mojżeszowi i Aaronowi: "Oto nie tylko Pan Bóg, samych hersztów, Kore, Datana i Abirona żywo ziemi pożreć kazał", ale nawet wszystkich, którzy się do nich przywiązali, ogniem z Nieba spuszczonym spalił, których było prócz dwóch set Lewitów, z pospólstwa różnego czternaście tysięcy siedmset ludu. O jak straszne karanie za sprzeciwienie się zwierzchności!

 

b) Druga powinność poddanych i sług jest: słuchać i wypełniać pańskie rozkazania z wielką pilnością. Chybaby oczywisty grzech przeciw przykazaniu Boskiemu pan rozkazywał, wtenczas bowiem raczej należy Pana swego Najwyższego Twórcy i Boga słuchać.

 

Święta Potamiena dziewica, gdy służąc u pana swego, nie chciała z nim na grzech zezwolić, a raczej wolała życie utracić, między męczennice Chrystusowe jest policzona i czcimy ją na ołtarzach ze Świętymi.

 

Jeśli zaś panowie rozkazywaliby w dzień święty nie iść na Mszę do kościoła, lub robić jaką robotę, słuchać w tym pana trzeba, bo mogą być takowe przyczyny, dla których w przykazaniach kościelnych może się czynić wyłączenie. Może tedy pan tak słuszną mieć przyczynę sługom nie wiadomą, dla której w dzień święty robić rozkazuje. Jeśli zaś to bez słusznej przyczyny rozkazuje, jego to grzech jest, i on sam za niego ciężko Panu Bogu odpowie. Lecz jeśliby często Pan sługom Mszy świętej słuchać nie dopuszczał, i w święta bez głównej przyczyny ciężkie roboty nakazywał, powinien sługa roku swego dokończywszy, od takiego pana odstać, a innego sobie miejsca szukać, gdzie by mógł lepiej służyć Bogu swojemu.

 

c) Trzecia powinność poddanych i sług jest, wiernie panom swoim we wszystkim zachowywać się; jako Paweł święty upomina. "Słudzy niech będą podległymi panom swoim we wszystkim onym ulegając, nie oszukując, ale we wszystkim wierność dobrą pokazując". Servos dominis suis subditos esse, in omnibus placentes, non contradicentes, non fraudantes, sed in omnibus bonam fidem ostendentes (15). Powinni tedy poddani i słudzy wiernie robić panom swoim, nie próżnować, żadnej im szkody nie czynić, ani dopuszczać, aby im od drugich czyniona była, gdy temu sami zapobiec mogą, i winni wiernie roku albo kontraktu dosługować panom swoim.

 

Jak zaś częste i ciężkie grzechy przeciw tym powinnościom swoim słudzy i poddani popełniają, kto nie widzi? Bo krzywdzą ustawicznie panów swoich i za grzech u siebie tego nie chcą mieć, rozumiejąc, iż gdy oni pańszczyzny lub inne usługi odbywają i podatki dają, krzywdę przeto od panów swych ponoszą.

 

I stąd mawiać zwykli: "Panowie więcej nas krzywdzą, za cóż nam panów krzywdzić nie ma być wolno?". Ale co za błąd! alboż to panowie was krzywdzą, kiedy podatków, robót i tym podobnych domagają się: wszakże oni wam albo przodkom waszym grunta za to podali i łąki, chałupy pobudowali, załogi pozostawiali, i bronić was od krzywdy ludzkiej obiecali, i w nędzy albo głodzie ratować przyrzekli.

 

A wy wzajemnie biorąc to wszystko od panów, przyrzekliście im tyle i tyle dni w tydzień robić, takie posługi i podatki oddawać i tam dalej. Jeśli wam tedy panowie swego kontraktu dotrzymać są obowiązani i temu zadosyć czynić, wy też z strony waszej winniście dotrzymać wiernie waszej umowy, i wiernie wszystkie podatki i posługi oddawać, według nauki Chrystusa. "Oddawajcie co jest cesarskiego cesarzowi, a co Boskiego Bogu" (16). I jako was Paweł święty upomina: "oddawajcież wszystkim, coście komu powinni, komu pobór, pobór, komu bojaźń, bojaźń, komu cześć, cześć". Reddite ergo omnibus debita, cui tributum, tributum; cui vectigal, vectigal; cui timorem, timorem; cui honorem, honorem (17).

 

Im zaś kto większą ma władzę sobie od Boga udzieloną, tym też większą cześć i posłuszeństwo oddawać mu się powinno, bo jako ziemscy królowie im kogo bardziej wywyższą, tym więcej czci i poszanowania dla niego od poddanych wymagają; tak i Wszechmocny Pan, Najwyższy Bóg nasz, im na wyższym kogo postawi urzędzie, czci tym też większej i uszanowania dla niego od ludzi domaga się.

 

I przetoż Paweł święty w liście do Rzymian wszystkich ostrzega chrześcijan, aby wyższym zwierzchnościom najbardziej posłusznymi byli, i pamiętali na to, że te zwierzchności od Boga postanowione są i oznajmuje, iż kto się zwierzchności sprzeciwia, Boskiemu rozporządzeniu jest przeciwny i potępienie na siebie ściąga. Omnis anima potestatibus subdita sit: non enim est potestas, nisi a Deo. Itaque qui potestati resistit, Dei ordinationi resistit: qui autem resistunt, ipsi damnationem sibi acquirunt (18).

 

I tamże dodaje abyśmy byli posłuszni nie tylko dla bojaźni, ale też dla sumienia. Ideo necessitate subditi estote non solum propter iram, sed etiam propter conscientiam (19). A Piotr święty tak w liście do Rzymian mówi: "Boga się bójcie, króla czcijcie", i tamże dodaje, abyśmy nie tylko dobre i łaskawe pany czcili i im byli posłuszni, ale złych, naprzykrzających się i uciążliwych szanowali. "Bądźcie poddani panom waszym, nie tylko dobrym i skromnym, ale też i przykrym". Subditi estote Dominis in timore omni, non tantum bonis et modestis, sed etiam discolis (20).

 

Wielki przykład czci takowej zostawił na sobie Dawid ku Saulowi królowi na życie jego niewinnie następującemu. Kiedy bowiem Saul szukając z wojskiem Dawida na zabicie, do jaskini Engaddy nazwanej wstąpił, Dawid tam kryjący się, mając go już w ręku swoich i mogąc bardzo łatwo nad nim zemścić się, nie tylko żadnej krzywdy mu nie uczynił, ale owszem tego nawet żałował, iż kraj szaty jego odciął. Post haec percussit cor suum David, eo quod abscidisset oram Chlamydis Saul (21).

 

Tenże sam Dawid i drugim razem kiedy na pustyni Gabau samego w namiocie śpiącego Saula zszedł, gdzie łatwo, co chciał, mógł był z onym uczynić, nie tylko sam żadnej mu krzywdy nie chciał uczynić, ale owszem Abizajemu, chcącemu rzucić się na króla, czynić tego nie dopuścił, i tak do niego mówił: Ne interficias eum, quis enim extendet manum in christum Domini, et innocens erit? (22).

 

A na koniec samego Amalecytę, który Saula uciekającego od Filistynów, i chcącego się przebić własną ręką, aby się Amalecytom żywy nie dostał, na prośbę samegoż Saula dobił, rozkazał wraz Dawid zabić, przeto, że się podnieść na pomazańca Boskiego ważył rękę swoją. Quare non timuisti mittere manum tuam, ut occideres christum Domini? (23).

 

Pomazańcami Bożymi zowią się królowie, bo Bóg chcąc do większej czci ku królom lud pobudzić, rozkazał królów namaszczać, i przetoż czynili to przedtem Prorocy, a teraz z większą jeszcze uroczystością czynią Biskupi przy koronowaniu królów olejem świętym ich namaszczając.

 

O jakoż bardziej jeszcze my teraz królów naszych czcić, miłować i być im posłusznymi winniśmy!

 

Kończę więc, was napominając słowy Piotra świętego: "Bądźcie poddani wszelkiemu ludzkiemu stworzeniu dla Boga, czyli to królowi jako przewyższającemu, czy to starostom, jako przezeń postanowionym, gdyż ta jest wola Boża". Subditi estote omni humanae creaturae propter Deum, sive Regi quasi praecellenti, sive Ducibus, quia sic est voluntas Dei (24). *

 

* Przykłady sług dobrych. Eleazar, sługa Abrahama, gdy udał się w daleką podróż, celem wybrania żony Izaakowi. – Jakub, 20 lat służył Labanowi cierpliwie i pilnie. – Józef, służył Putyfarowi wiernie. Służąca żony Naamana, radząca, aby Naaman zawezwał pomocy proroka Elizeasza. Sługa Rod otwierająca w nocy drzwi Piotrowi św. wyzwolonemu przez Anioła z więzienia Herodowego (Dzieje Apost. 12, 13). Święta Zyta, wzór służących, służyła 48 lat u jednego i tego samego państwa. Mawiała ona: "Ręce moje przy pracy, a serce u Boga". Św. Notburga, żniwiarka. – Św. Izydor oracz, zob. jego żywot przez W. Wielogłowskiego. (Uwaga wydawcy).

 

–––––––––––

 

 

Nauki Katechizmowe o Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach, na trzy części podzielone, przez X. Michała Ignacego Wicherta, świętej teologii Doktora, plebana Obrytskiego, dyrektora rekolekcji i misji w diecezji Płockiej mówione i do druku podane, a teraz za staraniem X. J. Stagraczyńskiego na nowo wydrukowane. Pelplin 1874, ss. 291-303.

 

Przypisy:

(1) Eccli. 33, 25.

 

(2) 1 Timot. 5, 8.

 

(3) Eccli. 4, 35.

 

(4) Eccli. 33, 31.

           

(5) Matth. 5, 22.

 

(6) Colos. 3, 12-13.

 

(7) Levit. 25, 42-43.

 

(8) Luc. 6, 24; Matth. 19, 24.

 

(9) Lament. Jer. 4, 1.

 

(10) Colos. 4, 1.

 

(11) Psalm. 9, 10; Prov. 22, 22.

 

(12) Rom. 13, 1.

 

(13) Ephes. 6, 5-8.

 

(14) 1 Timot. 6, 1.

           

(15) Tit. 2, 9-10.

 

(16) Matth. 22, 21.

 

(17) Rom. 13, 7.

 

(18) Rom. 13, 1-2.

 

(19) Rom. 13, 5.

 

(20) 1 Petr. 2, 17-18.

 

(21) 1 Reg. 24, 6.

 

(22) 1 Reg. 26, 9.

 

(23) 2 Reg. 1, 14.

 

(24) 1 Petri 2, 13-15.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXIX, Kraków 2019

Powrót do spisu treści dzieła ks. M. I. Wicherta pt.
Nauki  katechizmowe

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: