Nauki Katechizmowe

 

O Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i

Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach

 

NA TRZY CZĘŚCI PODZIELONE

 

KS. MICHAŁ IGNACY WICHERT

 

ŚWIĘTEJ TEOLOGII DOKTOR

 

––––––––

 

Część pierwsza

 

NAUKI SKŁAD APOSTOLSKI TŁUMACZĄCE

 

––––––

 

Nauka piętnasta

 

O WNIEBOWSTĄPIENIU PAŃSKIM

 

–––––

 

Przystępujemy do szóstego Artykułu w Składzie Apostolskim tłumaczenia, którego słowa są: Wstąpił na Niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego.

 

Dawid Prorok chwalebne Chrystusa zmartwychwstałego Wniebowstąpienie z Ducha Świętego mając sobie objawione, wszystkich zachęca, aby tryumf ten z jak największym obchodzili weselem, mówiąc: "Wszystkie narody radujcie się i wesołym głosem śpiewajcie Panu: Wstąpił Pan Bóg w wesołości". Przetoż nam do tego artykułu rozważania przystępującym na największe duszne zdobyć się potrzeba wesele, i z jak największą pilnością tę o Wniebowstąpieniu Pańskim rozbierać tajemnicę, abyśmy nie tylko żywą myślą i wiarą pojmowali, lecz oraz za pomocą Bożą, ile możności naszej, onego obraz na sobie wyrażali przez dobre sprawy i pobożne życie. Racz tylko, Jezu Odkupicielu nasz, dać nam przez chwalebne Wniebowstąpienie Twoje do tego hojną łaskę i pomoc Twoją, aby rzecz swym szła porządkiem, a tak łatwiejsza do pojęcia była. Najprzód pierwszą część Składu tego wyłożymy.

 

Wstąpił na Niebiosa.

 

1. Chrystus Pan nie tak jako Eliasz na ognistym wozie wniesiony jest do raju, albo Habakuk Prorok od Anioła do Daniela aż do Babilonu z pokarmem zaniesiony, lub Filip diakon ochrzciwszy możnego eunucha królowej Kandackiej, mocą Bożą przeniesiony aż do Azotu miasta, ale własną swą mocą, nie tylko przez wszechmocność swą jako Bóg, ale też jako człowiek, który wstąpił do Nieba. Bo lubo człowiek przyrodzoną mocą dokazać tego nie może, będąc jednak z Bóstwem połączony, miał tyle mocy, że mógł i jako człowiek na Niebo wstąpić.

 

Druga artykułu część jest: Siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego.

 

Przez słowa: Siedzi po prawicy, nie mamy bynajmniej rozumieć, iż Bóg z jakowych ciała części składa się, bo jest duchownej najwyższej i najdoskonalszej istoty, nic w Nim materialnego, nic ciała nie znajduje się; lecz że tu Apostołowie prawą stronę Bogu przypisują, czynią to, aby nam jaśniej chwałę i uwielbienie Jezusa Chrystusa w Niebie wyrazili.

 

My albowiem ludzie, na co oczyma spoglądamy, i co ziemskim wyraża się sposobem, łatwiej to pojmujemy. Jako więc tu na świecie za większe to poczytujemy uczczenie, być po prawej, niż po lewej stronie w posiedzeniu ludzkim pomieszczonymi i większą zawsze cześć wyrządzać temu zdajemy się, któremu prawej ustępujemy; na podobieństwo więc tego chwałę Jezusa Chrystusa, którą ma w Niebie jako człowiek, wyrazić i opisać chcieli Apostołowie, gdy te słowa: siedzi po prawicy Boga Ojca w Składzie swym położyli. Przez to też słowo: siedzi nie mamy rozumieć Chrystusa Pana na prawej stronie, albo, jak mówią, po prawej ręce Boga Ojca w Niebie posadzonego, ale iż królewską i najwyższą władzę na Niebie i na ziemi ma sobie wiecznie od Ojca udzieloną, jako Paweł św. naucza: "Wzbudziwszy Go od umarłych i postawiwszy po prawicy swojej w Niebie, władzę, moc, panowanie i wszelkie imię, które się wspomina nie tylko na tym, lecz i na owym świecie, zgoła wszystko rzucił pod nogi Jego". Z tych słów to nam wnosić przynależy, iż ta chwała, którą w Niebie ma Jezus Chrystus, jest największa, i Jemu samemu tylko a żadnemu innemu, by największemu z Świętych Pańskich, przypisana być nie może, jako tenże Apostoł na innym miejscu świadczy, mówiąc: Do którego bowiem z Aniołów rzekł: siedź po prawicy mojej?

 

Wniebowstąpienia Pańskiego historię najdokładniej w Dziejach Apostolskich opisał Łukasz święty. Że gdy Pan nasz Jezus Chrystus zmartwychwstał, i przez dni czterdzieści z uczniami swymi obcował, pokazując się im w prawdziwym swym ludzkim ciele na różnych miejscach, czterdziestego zaś dnia po Zmartwychwstaniu swoim, ukazawszy się zgromadzonym w Jerozolimie Apostołom, i przykazawszy im, aby dotąd z niej nie wychodzili, ażby Duch Święty, którego, mieszkając jeszcze z nimi, dać im obiecał, na nich zstąpił; wywiódłszy ich potem z Wieczernika, do którego byli się zgromadzili, poszedł z nimi do Betanii, blisko Jerozolimy leżącego miasteczka, i tam wzniósłszy rękę swą, pobłogosławił im mówiąc: Dana mi jest moc na Niebie i na ziemi, idźcie tedy i nauczajcie narody chrzcząc je w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, nauczając ich, aby zachowywali wszystko to, co macie ode mnie podanego: A oto ja z wami jestem aż do skończenia świata. To rzekłszy, w przytomności wszystkich uniósł się na powietrze, i otoczony obłokiem zniknął z oczu ich. A gdy ci nie odchodząc z miejsca owego spoglądali na ślad, którym Pan ich do Nieba wstąpił, dwaj mężowie w białym odzieniu stanęli przy nich i rzekli do nich: Mężowie Galilejscy, czego stoicie patrząc w Niebo? Ten Jezus, który wzięty jest od was do Nieba, jakoście Go widzieli wstępującego, tak i ujrzycie Go znowu na ziemię zstępującego, to jest na sąd ostateczny.

 

Tę tedy historię Wniebowstąpienia Pańskiego tym pilniej każdy ma sobie przypominać, im bardziej do tej Tajemnicy wszystkie inne jako do końca swego należą i ściągają się, oraz w niej koniec zbawienia naszego znajduje się. Jako bowiem od Wcielenia Pańskiego wszystkie wiary naszej tajemnice początek swój biorą, tak na Wniebowstąpieniu Jego wszystkie kończą się.

 

Po wtóre i to godne uwagi, że inne wiary naszej tajemnice dziwną Boga pokorę ukazują, nic bowiem pokorniejszego, nic wzgardzeńszego naleźć nie można, jako że Syn Boski ludzką na się bierze naturę, cierpieć w niej i umierać raczy: tak też nic do chwały Jego okazania bardziej służyć nie może, ani większym wszechmocności Jego być dowodem, jako gdy wyznawamy, że mocą swą zmartwychwstał, i tąż mocą sam wstąpił na Niebo.

 

Dlaczego by zaś Chrystus Pan do Nieba raczej wstąpił, a nie na ziemi chciał sobie założyć królestwo, przyczyna tego pierwsza jest: iż ciału Jego po Zmartwychwstaniu nieśmiertelnością ozdobionemu nie ziemskie i podłe miejsce było przyzwoite, ale raczej najwyższe i najwspanialsze należało się mieszkanie w Niebie. Nie przeto tylko, aby Królestwa owego chwałę sam posiadł, którą przez krew swoją sobie nabył, lecz aby oraz tam mieszkając nas w potrzeby do zbawienia służące opatrywał. Także, aby pokazał, iż Królestwo Jego, jako u Jana świętego mówi, nie z tego świata jest.

 

Świata tego bowiem królestwa niestateczne są i przemijające, na lichych bogactwach, na cielesnej sile i czci nikczemnej zasadzające się: Królestwo zaś Chrystusa nie ziemskie (jako Żydowie próżno po swym Mesjaszu oczekiwali i oczekiwają), ale duchowne i wieczne. Bogactwa też jego i skarby nie ziemskie, ale niebieskie są, jaśnie tego dowodzi Chrystus, kiedy mieszkanie swe na Niebie zakłada. W tym tedy Królestwie tylko wielcy, i we wszystkie dostatki bardziej obfitujący będą, którzy o rzeczy do Boga należące usilnie starają się. Bo tak mówi Jakub święty: "Pan Bóg ubogich ludzi obrał sobie na tym świecie, czyniąc ich bogatymi w wierze, i tym dając dziedzictwo w Królestwie swoim, którzy Go miłują".

 

Na ostatek: to też przez Wniebowstąpienie swoje chciał nam podać Chrystus Pan, abyśmy i my z Nim przez myśli i serc naszych do Nieba podniesienie, za Nimże wstępowali. Jako bowiem przez śmierć i zmartwychwstanie swoje nauczył nas sposobu, jak mamy umierać światu, abyśmy Bogu zmartwychwstali, tak Wniebowstąpieniem swoim daje nam sposób, którym byśmy, mieszkając na ziemi, do Nieba myślą dążyli, pełniąc owę Pawła świętego naukę, który mówi: iż "gośćmi i pielgrzymami jesteśmy tu na ziemi, ojczyzny naszej szukający, współobywatele Świętych, i domowniki Boga naszego".

 

2. Jakie zaś z Wniebowstąpienia Pańskiego odnosić mielibyśmy pożytki? Oto moc i wielkość niezmierna pożytków, które na nas Bóg przy swoim wylał Wniebowstąpieniu, jest tymi słowy od Dawida ukoronowanego Proroka opisana: "Wstępując na wysokość wziął z sobą jeńce pojmane i dał ludziom dary".

 

a) Dziesiątego albowiem dnia po Wniebowstąpieniu swoim zesłał Ducha Świętego, którego mocą i obfitością napełnił wszystkich wiernych swoich, w małej liczbie natenczas w jednym zgromadzonych Wieczerniku, i ziścił to, co przyobiecał mówiąc: "Potrzeba jest, abym ja odszedł; bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie. A gdy odejdę, przyślę Go do was". "Wstąpił albowiem Pan na Niebo", jako Apostoł naucza, "aby stojąc przed Majestatem Bożym za nami się przyczyniał, i zasługi męki swej za grzechy wszystkiego świata Bogu Ojcu ofiarował". O czym podobnie Jan święty daje świadectwo mówiąc: "Synaczkowie moi! to wam opowiadam, abyście nie grzeszyli; atoli jeślibyście w grzech upadli, macie przyczyńcę u Boga, Jezusa Chrystusa, który jest błagalną ofiarą za grzechy nasze". Ani zaiste większe szczęście, ani znakomitszy być nie może pożytek nad ten, iż ludzie Jezusa Chrystusa tak łaskawego i tak możnego spraw swoich mają obrońcę i przyczyńcę w Niebie.

 

b) Po wtóre, Chrystus Pan swym Wniebowstąpieniem miejsce też w Niebie dla nas wyjednać raczył, do którego nam przystęp dla grzechu Adama był zatamowany. Czego aby rzeczywisty pokazał dowód, dusze ludzi świętych, które przez tak długi czas przystępu do Nieba nie miały, z sobą do niego wprowadził.

 

c) Do tego to jeszcze niewymowne stąd odnosimy pożytki, że najprzód w wierze utwierdzamy się i więcej nam pożytku ćwiczenie się w onej przynosi. Wiara bowiem do tych rzeczy rozciąga się, które pod zmysły nie podpadają, a wielce od pojęcia ludzkiego są oddalone. Przetoż gdyby Chrystus nieodstępnie z nami zawsze przemieszkiwał, zasługa, którą z wiary mamy, byłaby nam umniejszona, ponieważ sam Chrystus błogosławionymi tych nazywa, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

 

Po wtóre, do utwierdzenia nadziei naszej Wniebowstąpienie Pańskie wielką nam jest pomocą. Gdy bowiem uwierzymy, że Chrystus Pan na Niebo wstąpił jako człowiek, i z tąż naturą po prawicy Boga Ojca siedzi, wielka stąd rzeczywiście dla nas nadzieja, że i my z Głową naszą Jezusem Chrystusem w Niebie królującym złączymy się kiedyżkolwiek. Jako to sam Chrystus stwierdził świadectwem swoim, mówiąc: Ojcze! ci, którycheś mi dał, chcę, aby tam byli, gdzie Ja jestem.

 

Na ostatek to jest największe prawie stąd dla nas płynące dobrodziejstwo. Wniebowstąpieniem swoim miłość światową od nas oddala, a do niebieskich serca nasze bardziej pociąga. Prawdzą się bowiem na nas owe Pisma świętego słowa: Iż tam serce jest nasze, gdzie skarb nasz jest złożony. A tak gdyby tu na ziemi Chrystus Pan jeszcze przemieszkiwał, miłowalibyśmy Go jako człowieka ziemską jakowąś miłością i przyrodzoną. A iż na Niebo wstąpił, większą przeto w nas ku sobie zapalił miłość, duchowną całą, a tym samym doskonalszą. Bo teraz Go jako Boga chwalimy i miłujemy. Co się też w rzeczy samej ziściło na Apostołach, z którymi gdy obecnie przemieszkiwał Chrystus, przyrodzoną Go tylko kochali miłością jako człowieka, wszystko o Nim po ludzku rozumiejąc, i przetoż Chrystus z tym się do nich odzywa: Potrzeba jest, abym ja od was odszedł. Potrzeba bowiem było, aby ta miłość niedoskonała, którą mieli ku Chrystusowi, w doskonalszą zamieniła się. Co też przez zesłanie Ducha Świętego na Apostoły było na nich uskutecznione.

 

d) Ten jeszcze na koniec z Wniebowstąpienia Pańskiego odnosimy pożytek, iż przez nie Kościół wojujący na ziemi ufundowany został, któryby przez moc i natchnienie Ducha Świętego mógł być potem utrzymywany i sprawowany. Wszystkie albowiem onego rządy na ziemi przy Piotrze świętym i jego następcach Biskupach rzymskich zostawił. Jako mówi Pismo święte: Postanowił też niektórych Apostołami, niektórych Prorokami, niektórych Ewangelistami, niektórych Rządcami i Nauczycielami, i teraz na prawicy Bożej siedząc, różnym różne dary oddaje. I niżej ten święty Apostoł mówi: Każdemu z nas dał łaskę swą według miary.

 

Wiedzieć też i to mamy, wstępując na Niebiosa Chrystus nie tylko nam drogę przykładem swym do Nieba ukazał, ale też tyle nam mocy i łaski zostawił, iż nam nie schodzi na mocy i sposobności, bylebyśmy chcieli, do Jego naśladowania, a tak dojścia do dziedzictwa przezeń nam zgotowanego.

 

Te więc z Wniebowstąpienia Pańskiego odnośmy pożytki:

 

Utwierdzajmy się w wierze, wyznając, iż Chrystus prawdziwym był Bogiem i Zbawicielem naszym, a jako On mocą własną zmartwychwstał i na Niebiosa wstąpił, tak i my członki Jego (jeśli wedle nauki Jego żyć będziemy) po krótkim tym życiu dostąpimy Nieba, i chwały Jego staniem się uczestnikami. Z ufnością więc udawajmy się do Niego we wszystkich naszych potrzebach. Dlatego On wstąpił na Niebo, aby był Pośrednikiem naszym u Ojca swego; więc też i my z zupełną ufnością do Niego we wszystkich naszych żądaniach i sprawach o ratunek wołajmy.

 

Ponieważ na koniec przez swoje Wniebowstąpienie ułatwił i nam, abyśmy szczerze około zbawienia naszego pracując mogli dostać się za Nim do Nieba, wszystkie więc starania, myśli i prace nasze na to obracajmy, abyśmy Królestwa niebieskiego dostąpili, i tam dobroć niepojętą Boga naszego po niezmierzone czasy w wieczności wychwalali. Amen.

 

–––––––––––

 

 

Nauki Katechizmowe o Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach, na trzy części podzielone, przez X. Michała Ignacego Wicherta, świętej teologii Doktora, plebana Obrytskiego, dyrektora rekolekcji i misji w diecezji Płockiej mówione i do druku podane, a teraz za staraniem X. J. Stagraczyńskiego na nowo wydrukowane. Pelplin 1874, ss. 116-122.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXII, Kraków 2012

Powrót do spisu treści dzieła ks. M. I. Wicherta pt.
Nauki  katechizmowe

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: