HISTORIA POWSZECHNA
Życie umysłowe w Wiekach Średnich
Uniwersytety
Treść: Uniwersytet paryski, jego urządzenia; Sorbona; uniwersytet w Bolonii.
Nazwa universitas nie stąd pierwotnie pochodzi, że w zakładach tych uczono wszystkich nauk, lecz że ich członkowie, nauczyciele i uczniowie, tworzyli odrębną całość czyli korporację, używającą pewnych przywilejów. Nauczyciele i uczniowie pozostawali pod szczególną opieką praw, patent doktorski równał się dyplomowi szlachectwa, godność rektora nie ustępowała dostojeństwu książęcemu. Papieże i książęta współubiegali się w zakładaniu uniwersytetów i obdarzaniu ich przywilejami. Innocenty IV otaczał się uczonymi, Urban IV polecił Tomaszowi z Akwinu miewać odczyty o fizyce i nauce moralności, Klemens IV był jedyną podporą Rogera Bakona przeciwko napaściom i potwarzom, Aleksander IV nazwał w jednej z bull swoich Paryż źródłem prawdy, przybytkiem wszelkiego światła. Ludwik święty zapraszał Tomasza z Akwinu do swego stołu, mianował Wincentego z Beauvais nauczycielem swoich dzieci, otworzył mu wstęp do swojej biblioteki złożonej z 1200 ksiąg.
W zakładaniu owych szkół wielkich Hiszpania wyprzedziła inne kraje europejskie. Do Kordoby wędrowali ludzie chciwi wiedzy i tu uczyli się filozofii i medycyny u uczonych arabskich i żydowskich. Do najdawniejszych już w XII wieku istniejących szkół wyższych zaliczają się szkoły w Bolonii, Paryżu i Salerno. Bolonia słynęła ze swojej szkoły prawa, założonej 1110 r. a opatrzonej prawami 1158; Salerno posiadało szkołę medycyny; szkoła prawa w Padwie kwitnęła od 1222; w Neapolu powstał uniwersytet 1224, w Rzymie 1245, w Perugii 1307, w Pizie 1316, w Sienie 1337, w Pawii 1361, w Florencji 1438; uniwersytet w Montpellier datuje się z 1180, w Tuluzie 1229, w Orleanie 1234, w Lyonie 1300. Wielka szkoła paryska otrzymała zatwierdzenie 1200 roku. W Anglii Oksford otrzymał przywileje uniwersyteckie 1141 a Cambridge 1229. W Hiszpanii powstały szkoły wyższe w Palencii 1209, w Salamance 1250, w Walladolidzie 1346, w Toledo 1474, w Alkali 1499, w Sewilli 1504, w Granadzie 1531; w Portugalii w Coimbrze 1279. Założenie uniwersytetów w Pradze i Krakowie datuje się z 1348 i 1364; w XIV i XV wieku powstało w Niemczech 11 uniwersytetów.
Największą miały powagę w Wiekach Średnich uniwersytety paryski i oksfordzki. Już Wilhelm z Champeaux zasłynął jako nauczyciel szkoły paryskiej a jeszcze bardziej wsławił się tu jego uczeń Abelard, na jego wykłady biegła młodzież z Włoch i Hiszpanii, z Anglii, Niemiec i z dalekiej północy. Za Ludwika VII (1137 – 1180) można było znaleźć w Paryżu nauczycieli i uczniów z całej Europy. W Paryżu kształcili się słynni Anglicy Tomasz Becket, Stefan Langton, Jan z Salisbury, Niemiec Otton z Fryzyngii, Włoch Arnold z Brescii, późniejszy cesarz Izaak Angelos, Duńczyk Absalon, słynny arcybiskup Lundu. Henryk II chciał oddać swój spór z Becketem pod rozstrzygnięcie profesorów paryskich.
Uniwersytety (oprócz włoskich) powstały ze szkół klasztornych i katedralnych i zachowały charakter kościelny przez całe Wieki Średnie. Liczne bulle i brewia świadczą o pieczołowitości papieży o pomyślność i rozwój uniwersytetów. Ci tylko mogli w nich nauczać, którzy otrzymali od kanclerza biskupiego upoważnienie do wykładów, venia docendi; studenci łączyli się ze sobą podług narodowości i tworzyli korporacje czyli "narody", nationes; korporacje te miały obieralnych przełożonych, zwanych prokuratorami. "Narody" składały się z nauczycieli i uczniów, posiadały pewne przywileje, własną kasę i miejsca zebrań, obchodziły pewne uroczystości wspólne. Liczba i przywileje "narodów" bywały rozmaite w różnych uniwersytetach. W Paryżu spotykamy cztery narody już w XIII wieku (1). Każdy naród miał swego patrona, swoją kaplicę, relikwie, własne audytoria, pieczęć i bibliotekę. Każda prowincja wybierała sobie dziekana, który był doradcą prokuratora narodu. Prokurator bronił praw swego narodu, zwoływał członków na obrady, zbierał głosy, wykonywał zapadłe uchwały, miał pod swoją pieczą akta i pieczęć, przyjmował przysięgę od nowoprzybyłych (2). Jak prokuratorzy stali na czele "narodów", tak rektor przewodniczył całemu uniwersytetowi; do początku XIII wieku obierali go prokuratorzy. Rektor używał wielkich zaszczytów i miał pierwszeństwo przed najwyższymi dostojnikami świeckimi i duchownymi. Wybór rektora odbywał się w formach podobnych do elekcji papieskiej, zebranie wybierające zwało się "konklawe"; jeśli prokuratorzy nie mogli się ze sobą porozumieć, wybierano nowych obiorców. Rozporządzenie Ludwika XI, aby komisarze królewscy znajdowali się na wyborach, gdyż "niesłuszną jest rzeczą, aby bez wiedzy ojca najstarszą jego córką rozporządzano", nie weszło w życie, uniwersytet utrzymał się przy wolności wyborów. Rektorem mógł być obrany tylko bezżenny profesor fakultetu sztuk wyzwolonych, krajowiec lub cudzoziemiec. W pierwszych czasach wybierano rektora na miesiąc, od 1266 na trzy miesiące, od XVII wieku na rok lub trzy lata; dochody rektorskie były niewielkie, pobierał on opłatę od ubiegających się o stopnie akademickie, zapomogę od "narodów", nadto pewien podatek od pergaminu, sprzedawanego na rynku w St. Denys.
Obok uniwersytetu słynęła Sorbona paryska; nazwa jej pochodzi od Roberta Sorbona, spowiednika Ludwika IX. Robert był kiedyś ubogim uczniem i z ciężkim niedostatkiem walcząc, doszedł do stopnia doktora, został kanonikiem i powiernikiem królewskim. Wiedział on, co to jest uczyć się o głodzie, i użył swego majątku na wspomaganie zdolnej młodzieży. Założył najpierw stowarzyszenie, którego członkowie wspólnie mieszkali i bezpłatnie uczyli ubogich; królowa Blanka 1250 r. darowała dom stowarzyszeniu, 1258 r. zebrano już takie środki, że można było zapewnić naukę i utrzymanie 16 studentom; przyjmowano także zamożnych lecz za opłatą, byli to socii non bursales. W początkach wykładano tu tylko teologię, przy czym szczególną uwagę zwracano na naukę moralności, niektórzy nauczyciele specjalnie zajmowali się kwestiami sumienia i Sorbona wkrótce zjednała sobie taką powagę, że ze wszystkich krajów Europy zasięgano jej rady w trudniejszych wypadkach; papież Aleksander IV 1259 zatwierdził tę instytucję, 1271 r. połączono z nią kolegium filozofii i humaniorów, które istniało do 1635; Sorbona utrzymała się do 1790.
Czym był Paryż dla teologii i filozofii, tym była Bolonia dla prawa rzymskiego. Irneriusz († 1140) wykładał tu prawo rzymskie tak znakomicie, że wielu uczniów ściągnął do Bolonii i przez to dał początek słynnej szkole prawa; cesarz Fryderyk I na sejmie w Roncaglii 1158 (str. 218) obdarzył nauczycieli i uczniów przywilejami; powiedziano tu, że każda szkoda wyrządzona uczniom lub uczącym w czwórnasób ma być wynagradzana, że oskarżony student wybierać może, przez kogo chce być sądzonym, czy przez nauczycieli czy też przez biskupa. Bolonia posiadała nie jeden a cztery uniwersytety. Pierwotnie była to szkoła prawa i studenci dzielili się na dwie wielkie korporacje, universitates, citramontanów i ultramontanów. Wkrótce potem spotykamy tu nauczycieli medycyny i sztuk wyzwolonych, ci utworzyli 1316 r. osobne stowarzyszenie "filozofów, lekarzy i artystów". Innocenty VI założył w Bolonii szkołę teologii, universitas magistrorum. Przez długi czas było tu dwóch rektorów, jeden dla citramontanów, drugi dla ultramontanów, od 1514 obierano tylko jednego rektora, który musiał mieć najmniej 25 lat wieku, być bezżennym, posiadać wykształcenie literackie (clericus), nie należeć do żadnego zakonu i ukończyć studia prawne. Rektor miał pierwszeństwo przed biskupami i arcybiskupami, pełnomocnicy narodów, consiliarii, tworzyli jego radę. Nauczyciele wolni byli od służby wojskowej i ciężarów miejskich. Fakultety nazywały się w Bolonii collegia; było tu pięć kolegiów, dwa prawne (prawa kanonicznego i cywilnego), medyczne, filozoficzne i teologiczne. Pod opieką uniwersytetu pozostawali przepisywacze ksiąg, introligatorzy, malarze. Przepisywanie ksiąg szczególniej kwitło w Bolonii i Paryżu, zajmowały się nim nawet kobiety; do XIV wieku w użyciu był pergamin i papier bawełniany a od XIV wieku lniany.
Na wzór uniwersytetu bolońskiego uorganizowały się inne uniwersytety włoskie; niektórym z nich emigracja z Bolonii dała początek jak na przykład uniwersytetom w Padwie 1222, Vicenzy 1204, w Arezzo 1215. Uniwersytet w Pizie miał takież same statuty jak boloński; od czasów Innocentego IV Rzym miał także swoją szkołę prawa.
–––––––––––
HISTORIA POWSZECHNA PRZEZ F. J. HOLZWARTHA. PRZEKŁAD POLSKI LICZNYMI UZUPEŁNIENIAMI ROZSZERZONY. TOM IV. WIEKI ŚREDNIE. CZĘŚĆ DRUGA. PRZEWAGA NIEMIEC W EUROPIE W X WIEKU. CESARZE Z DOMU FRANKOŃSKIEGO I PAPIESTWO. CZASY WOJEN KRZYŻOWYCH. Nakładem Przeglądu Katolickiego. Warszawa 1882, ss. 722-726.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
Przypisy:
(*) Meiners, Geschichte der hohen Schulen; Savigny, Geschichte des römischen Rechtes im Mittelalter.
(1) Były to "narody" francuski, normandzki, pikardyjski i angielski. Do narodu francuskiego zaliczali się oprócz Francuzów Włosi, Hiszpanie, Portugalczycy, Grecy i uczniowie ze Wschodu. Naród angielski obejmował, oprócz Anglików – Szkotów, Irlandczyków, Polaków, Niemców i innych mieszkańców północy. "Narody" dzieliły się na prowincje a te na diecezje.
(2) Do kasy "narodu" wpływały opłaty, składane przez nowowstępujących, kary opłacane za przekroczenie statutów i dochody, jakie przynosili tak zwani "kursujący posłańcy", którzy ciągle byli w drodze, towarzyszyli w podróży nowicjuszom, przewozili pakiety, pieniądze, listy; ze skarbu korporacyjnego opłacano nauczycieli, wydzierżawiano sale szkolne, zakupywano książki, wspierano ubogich i chorych, dawano pożyczki.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMVIII, Kraków 2008
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: