Węzeł gordyjski

Bp Vida Elmer


Wydarzeniem, które doczekało się szerokiego rozgłosu w 1988 roku były konsekracje czterech biskupów dokonane przez arcybiskupa MARCELA LEFEBVRE'A. Nie był to jednak pierwszy wypadek po Drugim Soborze Watykańskim kiedy biskupi zostali konsekrowani dla tradycyjnej katolickiej Wiary. Msgr. NGO DINH THUC, dawny arcybiskup Hue, w Wietnamie, posiadający nadzwyczajne uprawnienia nadane mu przez papieży Piusa XI i Piusa XII, konsekrował w latach 1976 – 1982 kilku tradycjonalistycznych kapłanów. Ci nowi biskupi dali początek tzw. LINII BISKUPÓW THUC'A.

Kilku z nich nie sprostało swoim katolickim obowiązkom. Kilku z nich wypełniło je. Wśród nich był Msgr. GUERARD des LAURIERS OP, doktor teologii i filozofii, współpracownik kardynała OTTAVIANIEGO. Został on konsekrowany 7 maja 1981 roku. Umarł we Francji 27 lutego 1988. Gdy jeszcze żył konsekrował on trzech tradycyjnych biskupów: jednego dla Niemiec, jednego dla USA i jednego dla Włoch.

BISKUPI Z LINII THUC'A nie doczekali się tak dużego rozgłosu jak konsekracje abp. Lefebvre'a. Przyczyną tego, jak możemy przypuszczać, były dwa czynniki:

1) długie lata publicznego sporu między Rzymem i arcybiskupem Lefebvrem;

2) duża liczba księży wyświęconych przez Msgr. Lefebvre'a i rosnący wpływ tych kapłanów wśród katolickich wiernych.

W 1988 roku abp Lefebvre w końcu powziął decyzję (niewątpliwie miał w tym znaczenie jego podeszły wiek – 84 lata), że aby zapewnić przyszłe istnienie jego Bractwa Kapłańskiego, powinien on konsekrować biskupów bez względu na posiadanie bądź nie pozwolenia Jana Pawła II. I rzeczywiście, 30 czerwca 1988 roku w Ecône, w Szwajcarii, konsekrował on na biskupów czterech swoich kapłanów bez pozwolenia JP2. Z powodu tego buntowniczego aktu, JP2 ekskomunikował Msgr. Lefebvre'a i jego czterech nowych biskupów oraz wszystkich katolików, którzy przy nich pozostali.

Te ostatnie wydarzenia wprawiły wiele tysięcy tradycyjnych katolików w stan niepewności i zamieszania. W obliczu tej "klątwy" nie wiedzą oni co czynić, za kim podążać.

Jedna z reguł katolickiej teologii moralnej mówi, że nie powinieneś działać w stanie pomieszania albo wątpliwości, które sprawiają udręki twemu sumieniu. Zanim zaczniesz działać, musisz uzmysłowić sobie jasno jakie zasady odnoszą się do danej sytuacji.

W czasie trwającego wiele lat sporu, abp Lefebvre nie udzielił swoim zwolennikom konsekwentnej i jasnej odpowiedzi. (Jeden z byłych księży arcybiskupa określił to jego postępowanie jako "lawirujące" (ZIG-ZAG)).

Spór między modernistycznym Rzymem i arcybiskupem trwał więcej niż dekadę. Ostatnio zdawał się zmierzać do szczęśliwego zakończenia kiedy dwie strony (5 maja 1988 roku) podpisały porozumienie dotyczące konsekracji biskupich dla Bractwa Św. Piusa X. Jednak to porozumienie już na drugi dzień zostało zerwane przez abp. Lefebvre'a. Oświadczył on, że dokona konsekracji na jego własnych warunkach. I uczynił to, za co w konsekwencji został przez Rzym ekskomunikowany.

Sedno sprawy polega na tym: Jeżeli Msgr. Lefebvre i jego Bractwo zapewniają (tak jak to oni robią obecnie), że JP2 jest ważnym (prawdziwym) papieżem, wtedy jego klątwa rzucona na abp. Lefebvre'a (i jego stronników) jest również ważna. Nie można mieć dwóch rzeczy jednocześnie. Nie można mówić, że JP2 jest ważnym (prawowitym) papieżem, ale że jego ekskomunika arcybiskupa nie jest ważna, ponieważ pochodzi od "słabego papieża". Byłoby to sprzecznością terminów. Można to przedstawić również w taki sposób: JP2 wydał ekskomunikę, ale abp Lefebvre podważył ją ogłaszając klątwę za nieważną. Chciałbym w tym miejscu zapytać: czy jest ktoś w Kościele katolickim kto ma władzę przewyższającą władzę legalnie panującego papieża? Odpowiedź brzmi: NIE! – Jeżeli abp Lefebvre lub ks. Schmidberger (obecna głowa Bractwa) próbują przypisywać sobie taką władzę, to oni oczywiście nie mogą pozostawać w Kościele katolickim.

Co więcej, pozostawiając ten ważny doktrynalny problem nierozwiązany, wpadają oni w pułapkę sprzeczności. Można by powiedzieć: oni krepują się "węzłem gordyjskim" (1).

Inny aspekt tej sprawy: biskupi LINII LEFEBVRE'A nie chcą uznawać istnienia BISKUPÓW Z LINII THUC'A, chociaż ci ostatni pojawili się na scenie przed konsekracjami abp. Lefebvre'a z 30 czerwca 1988 roku. Jego wytłumaczenie dla przeciwstawienia się nakazowi JP2 polegało na tym, że ci nowi biskupi byli potrzebni dla zachowania tradycyjnego katolickiego stanu kapłańskiego. Dla uzasadnienia prawdziwości takiego argumentu muszą oni ignorować istnienie BISKUPÓW LINII THUC'A, co jest nonsensownym stanowiskiem...

Podsumowując dyskusję: jeżeli uznajesz JP2 za ważnego (prawowitego, formalnego) papieża, wtedy musisz przyjmować jego wyroki (rozporządzenia) ciebie dotyczące również za ważne. Jeżeli chcesz zaprzeczyć ważności "ekskomuniki" wydanej przeciw tobie, musisz zaprzeczyć ważności (legalności) jego praw do posiadania władzy papieskiej. Nie ma tu żadnego innego logicznego sposobu uwolnienia się z wyżej wspomnianego "gordyjskiego węzła".

Jednakże, jak to możemy zrozumieć z jego wypowiedzi i czynów, JP2 popiera konsolidację wszystkich religii pod dachem jednej światowej religii (albo religii Nowej Ery – New Age), która to religia zdecydowanie nie będzie religią Jezusa Chrystusa.

Bp Vida Elmer

Z j. angielskiego tł. Mirosław Salawa

Artykuł powyższy pierwotnie ukazał się w sierpniu 1989 r. jako dodatek (aktualizacja) do siódmego wydania broszury The Smoke of the Antichrist (Dym Antychrysta).

(Tytuł art. pochodzi od red. Ultra montes; notę o Autorze zaczerpnięto ze wspomnianej broszury).

Nota o Autorze

Ksiądz J. Vida Elmer urodził się na Węgrzech w 1912 roku. Został wyświęcony na katolickiego kapłana w 1936 r. Po święceniach służył jako nauczyciel religii w jednej z publicznych szkół w mieście Szeged; a następnie w różnych innych wiejskich parafiach na Węgrzech jako kapłan pomocniczy i administrator.

W 1956 r. armia sowiecka pokonała węgierskich bojowników o wolność. Kardynał Mindszenty, który po ośmiu latach uwięzienia przez cztery dni cieszył się wolnością, znalazł schronienie w amerykańskiej ambasadzie w Budapeszcie. W tym okresie około 300 tys. Węgrów uciekło ze swojego kraju. Był wśród nich ksiądz Vida Elmer. Przybył do Stanów Zjednoczonych w 1957 roku. Znalazł zajęcie w katolickiej diecezji Albany, NY. Dzięki łacinie, mógł on bez jakichkolwiek trudności odprawiać starożytną łacińską Mszę dla amerykańskich wiernych.

Jednakże, w 1964 kiedy reformy Vaticanum II zaczęły się rozpowszechniać, poprosił i otrzymał od swojego własnego biskupa z Węgier pozwolenie na dobrowolne odejście w stan spoczynku.

W 1974 r. grupa tradycyjnych katolików zwróciła się do księdza Elmera z problemem. Członkowie tej grupy nie mogli zaakceptować niekatolickich innowacji w Kościele. Kilku z nich zaprzestało chodzenia do kościoła, jednak, mówili oni, chętnie wznowiliby praktykowanie katolickiej religii gdyby ks. Elmer zechciał służyć im prawdziwą Mszą i Sakramentami w tradycyjnym rycie. Ksiądz Elmer zastosował się do ich prośby. Od tego czasu służył tej tradycyjnej grupie bez przerwy, ofiarowując im błogosławieństwo prawdziwej katolickiej religii.

2 lipca 1987 w święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, ksiądz Vida otrzymał sakrę biskupią z rąk J. Exc. Biskupa Roberta Fidelisa McKenny OP, w kaplicy Matki Boskiej Różańcowej w Monroe, Connecticut. Zmarł w 1993 roku.

Przypisy:

(1) Gordyjski węzeł, – węzeł nierozerwalny (rozcięty mieczem przez Aleksandra Wielkiego); przen. rzecz trudna, zawiła do rozwiązania, do odgadnięcia, kwestia, zagadka, łamigłówka; rzecz zawiła, kwestia trudna do rozwiązania; rozciąć węzeł gordyjski, – szybko i energicznie rozstrzygnąć jakąś trudność (od imienia króla frygijskiego Gordjusza, który stworzył arcyzawiły węzeł; według przepowiedni ten, kto ten węzeł rozwikła, będzie panem Azji) – Michała Arcta Słownik wyrazów obcych. Warszawa 1933, s. 104; M. Arcta Słownik ilustrowany języka polskiego. [T. I.], Warszawa 1929, s. 175.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMIV, Kraków 2004

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: