ANALIZA KRYTYCZNA

WSPÓLNEJ DEKLARACJI
W SPRAWIE
NAUKI O USPRAWIEDLIWIENIU

Bp Donald J. Sanborn

Uwaga: Nauka Marcina Lutra o usprawiedliwieniu została uroczyście potępiona jako heretycka przez Sobór Trydencki. Tymczasem 31 października 1999 roku, przedstawiciele różnych organizacji luterańskich i Watykanu podpisali Wspólną Deklarację o usprawiedliwieniu.

Część I.

Przegląd katolickiej i luterańskiej doktryny o usprawiedliwieniu

1. Jaka jest katolicka doktryna o usprawiedliwieniu?

Usprawiedliwienie jest przejściem ze stanu grzechu do stanu sprawiedliwości. Kiedy dusza jest usprawiedliwiana, wywołuje to dwa skutki: 1) grzechy są naprawdę odpuszczane, wymazywane i gładzone; 2) człowiek jest wewnętrznie odrodzony i staje się nowym stworzeniem w Chrystusie. Katolicka doktryna kładzie nacisk na całkowite wewnętrzne odrodzenie człowieka, tak że jego dusza staje się w swej istocie miła Bogu. Jego dusza jest miła Bogu ponieważ grzech jest wymazany, usunięty a w jego miejsce dusza jest napełniona życiem Bożym, łaską uświęcającą.

2. Jaka jest luterańska doktryna o usprawiedliwieniu?

Luteranie głoszą, że przez usprawiedliwienie grzechy nie są ani odpuszczane ani wymazane ale raczej jedynie że są przykryte i ukryte przez sprawiedliwość Chrystusa. Grzechy już dłużej nie są przypisane (nie stosują się) do grzesznika, mimo że pozostają w duszy. Stąd też wedle heretyków, nie ma tam żadnego wewnętrznego odrodzenia spowodowanego przez łaskę uświęcającą. Dusza nie jest prawdziwie miłą Bogu. Raczej, nasze usprawiedliwienie jest tylko zewnętrzne (nominalne), tzn. Bóg zapomina o naszych grzechach ponieważ jest On przebłagany przez sprawiedliwość Chrystusa. Sam Luter mówił, że łaska jest jak "śnieg pokrywający gnojowisko". Pozostajemy gnojowiskiem grzechu, ale zasługi Chrystusa zakrywają nasze grzechy przed Bożym spojrzeniem.

3. Ta luterańska nauka została uroczyście i nieomylnie potępiona jako heretycka przez Kościół katolicki:

"Gdyby ktoś zaprzeczał, że wina grzechu pierworodnego jest odpuszczana mocą łaski Pana naszego, Jezusa Chrystusa, udzielanej podczas chrztu, albo twierdził również, że ta łaska nie daje odpuszczenia wszystkiego, co ma w prawdziwym i właściwym sensie naturę grzechu, ale że tylko osłabia grzech, albo powoduje, że grzech już nie obarcza winą – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja V, kanon 5).

"Gdyby ktoś powiedział, że ludzie są usprawiedliwiani, czy to przez samo przypisanie im sprawiedliwości Chrystusa, czy też przez samo tylko odpuszczenie grzechów, z wyłączeniem łaski i miłości wlewanych przez Ducha Świętego w ich serca, w których trwają, albo też, że łaska naszego usprawiedliwienia – to tylko życzliwość Boga – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 11).
 
 

4. Przygotowanie wymagane do usprawiedliwienia.

Kościół uczy, że dorośli pobudzeni i wspomagani przez łaskę, muszą wnieść pewne przygotowanie ażeby dostąpić usprawiedliwienia. Dyspozycje te nie są wymagane u dzieci przed osiągnięciem zdolności do posługiwania się rozumem; Kościół sam uzupełnia u nich ten brak, jako że nie są one zdolne do takiego przygotowania. Nie oznacza to, że człowiek sam przygotowuje się do usprawiedliwienia, gdyż jest to niemożliwe bez łaski Bożej. Bóg musi pociągnąć człowieka do przygotowania przez łaskę uprzedzającą.

Sobór Trydencki naucza, że dla usprawiedliwienia jest wymagane sześć dyspozycji:

1) wiara, która polega na przyjęciu i uznaniu za prawdziwe tych rzeczy, które Bóg objawił i przyobiecał;

2) bojaźń wobec sprawiedliwości Bożej;

3) nadzieja, że Bóg potraktuje nas miłosiernie przez wzgląd na [naszą] miłość do Jezusa Chrystusa;

4) rozbudzenie miłości do Boga, którego musimy kochać jako źródło wszelkiej sprawiedliwości;

5) nienawiść i wstręt dla grzechu.

6) postanowienie przyjęcia chrztu (lub sakramentu pokuty w przypadku już ochrzczonych i pozostających w grzechu śmiertelnym), aby zacząć nowe życie i przestrzegać przykazań Bożych i Kościelnych.
 

Tak więc widzimy, że Kościół nalega aby człowiek, pod wpływem łaski, współpracował w dziele swego własnego usprawiedliwienia. Jak to ujął święty Augustyn: "Chrystus zbawia grzesznika, ale nie bez udziału grzesznika... Ten który stworzył cię bez twojej pomocy nie usprawiedliwi cię bez twojej współpracy".

5. Jaka jest luterańska doktryna dotycząca przygotowania do usprawiedliwienia?

Luteranie uczą, że usprawiedliwienie dokonuje się jedynie przez wiarę. Stąd inne dyspozycje nie są konieczne, nawet nie potrzeba żalu za grzechy. Ponieważ według Lutra, człowiek pozostaje grzesznikiem nawet po usprawiedliwieniu i nie może nigdy uwolnić się od grzechu. Ponadto, ta "wiara" nie jest przylgnięciem do prawd przez Boga objawionych a przez Kościół nauczanych, ale raczej zwykłą "ufnością" grzesznika, że dla zasług Chrystusa jego grzechy nie będą mu poczytane. Luter mówił:

"Brak wiary w Syna Bożego jest jedynym grzechem na tym świecie. Wierz tylko i możesz być pewny twojego zbawienia... Grzesz i to grzesz śmiało; my musimy grzeszyć gdy jesteśmy na tym świecie. Te pobożne dusze, które spełniają dobre uczynki aby osiągnąć królestwo niebieskie, nie tylko nigdy go nie osiągną, ale muszą być nawet zaliczone do potępionych". 6. Luterańska doktryna "samej wiary" została uroczyście potępiona przez Sobór Trydencki. "Gdyby ktoś powiedział, że człowiek niesprawiedliwy jest usprawiedliwiany przez samą wiarę w takim sensie, że do współdziałania w otrzymaniu łaski usprawiedliwienia potrzebna jest wyłącznie wiara, oraz że zgoła nie jest konieczne, aby człowiek z własnej woli przygotował się i przysposobił do tej łaski – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 9). 7. Luterańskie pojęcie usprawiedliwiającej wiary zostało uroczyście potępione przez Sobór Trydencki. "Gdyby ktoś powiedział, że wiara usprawiedliwiająca polega wyłącznie na ufności w miłosierdzie Boga, który odpuszcza grzechy z powodu [zasług] Chrystusa (...) – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 12). 8. Jakie są przymioty usprawiedliwienia według nauki katolickiej?

Oto one: 1) jest ono niepewne; 2) nie jest ono równe dla wszystkich ludzi; 3) może być utracone; 4) może być odzyskane.

Kościół uczy, że nikt poza przypadkami specjalnego objawienia przez Boga, nie może być pewny pewnością wiary swojego własnego usprawiedliwienia. "Bez specjalnego objawienia nie można wiedzieć, kogo sobie Bóg wybrał". (Sobór Trydencki, Sesja VI, rozdział 9). Przyczyną tej niepewności jest to, że usprawiedliwienie zależy nie tylko od Bożej obietnicy, ale również od naszego nawrócenia i przygotowania, a tego nie jesteśmy pewni całkowicie. Moralnie możemy być pewni że jesteśmy w stanie łaski, tzn. możemy powiedzieć: "Jest bardzo prawdopodobne, że jestem w stanie łaski", ale nie możemy tu mieć pewności wiary.

Kościół uczy, że wewnętrzne uświęcenie (lub sprawiedliwość) człowieka jest zdolne do wzrostu jako wynik dobrych uczynków. Ponieważ dobre uczynki nie są w równym stopniu praktykowane przez wszystkich, stąd bierze się nierówność usprawiedliwienia wśród ludzi.

"Gdyby ktoś powiedział, że uzyskana sprawiedliwość nie daje się utrzymać, oraz że również nie zwiększa się wobec Boga, przez dobre uczynki, ale że te uczynki są tylko owocami i znakami uzyskanego usprawiedliwienia, ale że nie są także przyczyną wzrostu tego usprawiedliwienia – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 24). Kościół uczy, że usprawiedliwienie można utracić, co najczęściej dzieje się wskutek grzechu śmiertelnego. "Gdyby ktoś powiedział, że człowiek raz usprawiedliwiony nie potrafi już grzeszyć, ani nie może utracić łaski, a więc że gdy ktoś upada i popełnia grzechy, to znaczy że nigdy nie był rzeczywiście usprawiedliwiony (...) – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 23). Ostatecznie Kościół uczy, że sprawiedliwość utracona przez grzech może być odzyskana. "Ci, którzy po przyjęciu łaski usprawiedliwienia utracili ją wskutek grzechu, mogą znów uzyskać usprawiedliwienie, gdy pod wpływem Boga, będą się starali odzyskać utraconą łaskę przez sakrament pokuty, mocą zasług Chrystusa". (Sobór Trydencki, Sesja VI, rozdział 14). 9. Herezje luterańskie dotyczące przymiotów usprawiedliwienia.

Ponieważ [luteranie] wierzą, że usprawiedliwienie jest tylko ufnością w sprawiedliwość Chrystusa oraz wymierzeniem Jego sprawiedliwości nam samym, wyznają oni następujące herezje:

1) że nasze usprawiedliwienie jest pewne pewnością wiary. Stąd zwykle mówią: "Jestem zbawiony" albo "Mam rezerwację w niebie".

2) że usprawiedliwienie jest jednakowe u wszystkich ludzi, gdyż jest nabyte przez wymierzenie sprawiedliwości Chrystusa do nich samych. Ponieważ nasze dusze nie są wewnętrznie usprawiedliwione przez łaskę uświęcającą, która prawdziwie przylega do duszy, ale raczej są tylko zewnętrznie usprawiedliwione przez sprawiedliwość Chrystusa, jak śnieg pokrywający gnojowisko to wynika z tego, że wszyscy ludzie są jednakowo usprawiedliwieni. Gnojowisko innymi słowy, jest przykryte przez ten śnieg.

3) że usprawiedliwienia nie można utracić, bo jeżeli jesteśmy łajnem, to nie ma znaczenia czy grzeszymy i czy dalej jesteśmy łajnem: jesteśmy cali przykryci przez śnieg Chrystusa.
 

O. Garrigou-Lagrange podsumował to następująco: doktryna Lutra o łasce i usprawiedliwieniu uwalnia nas od konieczności przestrzegania Bożych przykazań.

10. Katolickie pojęcie zasługi.

Katolicki Kościół uczy, że dobre uczynki spełnione w stanie łaski uświęcającej są zasługą, tzn., że naprawdę powodują w nas wzrost łaski uświęcającej jak również są obietnicą wiecznej chwały i wzrostu w chwale.

"Gdyby ktoś powiedział, że (...) usprawiedliwiony nie może przez dobre uczynki, spełnione z pomocą łaski Bożej i przez zasługi Jezusa Chrystusa (którego jest żywym członkiem), prawdziwie zasłużyć na wzrost łaski, życie wieczne i jego osiągnięcie (gdy tylko umrze w stanie łaski) oraz na wzrost chwały – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, sesja VI, kanon 32). 11. Luterańska herezja dotycząca zasługi.

Luter całkowicie zaprzeczał zasłudze. Według niego, nawet sprawiedliwy człowiek popełnia wyłącznie grzech i grzeszy nawet wtedy gdy spełnia dobre uczynki. Jeżeli pod wpływem impulsu łaski, człowiek spełnia dobry uczynek, to ciągle jest on grzechem, ponieważ nadal jesteśmy jeszcze w stanie grzechu pierworodnego. Dobre uczynki są jedynie znakami albo owocami łaski Boga, ale są bez znaczenia w perspektywie wiecznego zbawienia.

12. Katolickie potępienie luterańskiej herezji o zasłudze.

"Gdyby ktoś powiedział, że dobre dzieła usprawiedliwionego człowieka są w takim sensie darami Bożymi, że nie są również dobrymi zasługami tego usprawiedliwionego (...) – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 32). 13. Katolicka a luterańska doktryna o pewności zbawienia.

Jak widzimy nauczanie katolickie głosi, że nie sposób posiadać pewności wiary, że znajdujemy się w stanie łaski uświęcającej, tj. że człowiek jest usprawiedliwiony. Podobnie Kościół uczy, że jest niemożliwe posiadać pewność wiary, że trafimy do nieba.

"Bez specjalnego objawienia nie można wiedzieć, kogo sobie Bóg wybrał" (Sobór Trydencki, Sesja VI, rozdział 12).

"Gdyby ktoś powiedział, bez specjalnego objawienia, że z całkowitą i z nieomylną pewnością będzie posiadał ten wielki dar wytrwania aż do końca – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 16).

Jednakże luteranie głoszą, że taka pewność jest możliwa i że każdy kto jest usprawiedliwiony koniecznie dostanie się do nieba. Stanie się to dlatego, że usprawiedliwienie grzesznika jest tylko zewnętrzne i nie może być zniszczone przez grzech. Kościół katolicki uczy jednak, że uświęcenie duszy tracimy przez grzech śmiertelny. Dlatego nie wszyscy, którzy są usprawiedliwieni koniecznie będą zbawieni.

Część II.

Porównanie Wspólnej Deklaracji z doktryną katolicką

Wspólna Deklaracja rozpoczyna się mówieniem nam, że: "stanowi jednak konsens w podstawowych prawdach nauki o usprawiedliwieniu oraz ukazuje, że istniejące nadal różne podejścia nie są już powodem do formułowania potępień doktrynalnych" (par. 5). Oznacza to, że problemy z 1517 r. zostały rozwiązane i że pozostaje tylko kilka drobnych różnic. Konsens, mówi się nam, jest możliwy ponieważ oba Kościoły się zmieniły:

"Deklaracja kieruje się przekonaniem, że przezwyciężenie dotychczasowych zagadnień kontrowersyjnych i potępień doktrynalnych nie wiąże się ani z lekkim traktowaniem rozłamów i potępień, ani z dezawuowaniem własnej przeszłości kościelnej. Dominującą rolę odgrywa tu jednak przekonanie, że przez uczestnictwo w historii Kościoły nasze uzyskują nowe przeświadczenia, i że zachodzą procesy, które nie tylko umożliwiają, lecz jednocześnie domagają się od nich zrewidowania i ujrzenia w nowym świetle kwestii i potępień będących powodem rozłamu". (par. 7). Oświadczenie to ustanawia fundamentalną zasadę, która niszczy całą katolicką dogmatykę. Mianowicie, że oba Kościoły przeszły ewolucję i nie są już tym czym były w 1517 r. A więc podczas gdy pozostawały w niezgodzie w szesnastym stuleciu i wzajemnie się potępiały, teraz potrafią znaleźć wspólną płaszczyznę. Nie potrzeba wskazywać, że taka idea całkowicie niszczy naturę Kościoła katolickiego, iż jest to jedyny Kościół założony przez Chrystusa i który istnieje przez wieki z tymi samymi dogmatami, tym samym kultem i tą samą istotowo dyscypliną. Jeśli Kościół katolicki może "rozwijać się" w taki sposób, iż może aprobować luterańskie pojęcie usprawiedliwienia, co wówczas pozostaje? Z jakich innych dogmatów nie można zrezygnować? Albowiem pośród wszystkich dogmatów wiary, jeden z najściślej zdefiniowanych to ten o usprawiedliwieniu. Co stanie się z Przeistoczeniem i z prymatem Biskupa Rzymskiego? Stąd deklaracja ta jest podstawowym dokumentem, z którego rozwinie się cały ruch ekumeniczny. Albowiem jeśli katolicy przełkną w imię "rozwoju" wymazanie Soboru Trydenckiego, wówczas moderniści osiągną sukces w rozbiciu każdej i wszystkich barier, ustanowionych przez inne dogmaty na drodze ekumenizmu. Wskażę teraz, tekst po tekście, herezje i błędy znalezione w tym dokumencie. Ich metoda jest taka: najpierw jest "wspólne" oświadczenie na dany punkt, dalej następuje odpowiednie wyjaśnienie różnic w nauce luterańskiej i katolickiej. Jest ważnym, aby pamiętać że te różnice zostały sprowadzone do niewielkich, albowiem "nie są już powodem do formułowania potępień doktrynalnych". Na końcu dokumentu mówi się nam: "Z wywodów przedłożonych w niniejszej Deklaracji wynika, że między luteranami i katolikami istnieje konsens w podstawowych prawdach dotyczących nauki o usprawiedliwieniu. W świetle tego konsensu różnice, które nadal istnieją, są różnicami dopuszczalnymi. Chodzi tu o różnice, o których była mowa w paragrafach 18-39; dotyczą one języka, teologicznej formy i odmiennego rozłożenia akcentów w rozumieniu usprawiedliwienia. Toteż można powiedzieć, że luterańskie i rzymskokatolickie rozwinięcia usprawiedliwiającej wiary, mimo cechujących je różnic, nie są sobie przeciwstawne i nie naruszają konsensu w podstawowych prawdach". (par. 40).

"W konsekwencji potępienia doktrynalne XVI stulecia, na ile odnoszą się do nauki o usprawiedliwieniu, jawią się w nowym świetle: potępienia Soboru Trydenckiego nie dotyczą nauki Kościołów luterańskich przedłożonej w tej Deklaracji. Potępienia luterańskich ksiąg wyznaniowych nie dotyczą nauki Kościoła rzymskokatolickiego przedłożonej w tej Deklaracji". (par. 41).
 

Przebadamy teraz tekst za tekstem, herezje i błędy, a czytelnik zrozumie potworność powyższych oświadczeń.

Tekst nr 1: "Do tych nowych przeświadczeń doszliśmy dzięki wspólnemu sposobowi wsłuchiwania się w słowo Boże w Piśmie Świętym". (par. 8).

Kwalifikacja teologiczna: BŁĘDNY, jeśli nie HERETYCKI

Jest fałszywym twierdzić, że Kościół rzymskokatolicki, jedyny, prawdziwy Kościół Chrystusa, z władzą otrzymaną od Chrystusa do nauczania, rządzenia i uświęcania całego świata, słucha słowa Bożego w Piśmie, w ten sam sposób jak grono heretyków. Pismo Święte jest własnością Kościoła rzymskokatolickiego. Nikomu innemu nie jest ono powierzone przez Boga. Tylko Kościół rzymskokatolicki ma prawo je interpretować i nauczać znaczenia, które jest ustalone przez Boga, jego Autora. Z drugiej strony luterański heretyk przyjmuje Pismo Święte w duchu pychy, odrzucając ustanowioną przez Boga władzę Kościoła katolickiego i głosi prawo każdego człowieka do własnej interpretacji. Jak ktoś może mówić, że katolicy i luteranie mają wspólny sposób słuchania Pisma?

W takim brzmieniu, oświadczenie jest tylko błędne. Ale jeśli miało to oznaczać zaprzeczenie nauczycielskiej władzy Kościoła i zredukowanie Kościoła katolickiego do tego czym jest luterańska sekta – grupą niezależnych czytelników Biblii, którzy interpretują ją jak chcą – wówczas oświadczenie jest heretyckie

Tekst nr 2: "W ujęciu luterańskim człowiek nie jest zdolny do współdziałania w ratowaniu siebie, gdyż jako grzesznik przeciwstawia się aktywnie Bogu i Jego zbawczemu działaniu". (par. 21).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Jest to sprzeczne z Soborem Trydenckim:

"Gdyby ktoś powiedział, że człowiek niesprawiedliwy jest usprawiedliwiany przez samą wiarę w takim sensie, że do współdziałania w otrzymaniu łaski usprawiedliwienia potrzebna jest wyłącznie wiara, oraz że zgoła nie jest konieczne, aby człowiek z własnej woli przygotował się i przysposobił do tej łaski – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 9). Jest to także sprzeczne ze słowami św. Augustyna: "Chrystus zbawia grzesznika, ale nie bez udziału grzesznika... Ten który stworzył cię bez twojej pomocy nie usprawiedliwi cię bez twojej współpracy". Jest to sprzeczne z nauczaniem Soboru Trydenckiego o sześciu aktach przygotowawczych koniecznych do usprawiedliwienia, które cytowałem w pierwszej części tej analizy. Wreszcie jest to zuchwałe zaprzeczenie katolickiej doktrynie o zasłudze.

Należy zawsze pamiętać, iż te wyjaśnienia doktryny luterańskiej, zawarte we Wspólnej Deklaracji są, według tejże, dopuszczalne: "W świetle tego konsensu różnice, które nadal istnieją, są różnicami dopuszczalnymi. Chodzi tu o różnice, o których była mowa w paragrafach 18-39; dotyczą one języka, teologicznej formy i odmiennego rozłożenia akcentów w rozumieniu usprawiedliwienia". (par. 40). Dalej, Deklaracja stwierdza że tekst ten nie podpada pod potępienie Soboru Trydenckiego: "Potępienia Soboru Trydenckiego nie dotyczą nauki Kościołów luterańskich przedłożonej w tej Deklaracji". (par. 41).

Tekst nr 3: "Obu aspektów oddziaływania łaski Bożej nie wolno od siebie oddzielać. Należą one do siebie w tym sensie, że człowiek we wierze zostaje zjednoczony z Chrystusem, który w swojej osobie jest naszą sprawiedliwością (1 Kor 1, 30): zarówno odpuszczeniem grzechów, jak i uświęcającą obecnością Boga". (par. 22).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Wierzcie w to lub nie, iż jest to jedno ze wspólnych oświadczeń, które zaczyna się słowami: "Wyznajemy wspólnie". Tekst ten zawiera dwie klasyczne herezje luterańskie: 1) że człowiek nie jest wewnętrznie usprawiedliwiony i że 2) człowiek jest usprawiedliwiony przez samą wiarę. Kościół katolicki naucza, że dusza człowieka jest wewnętrznie usprawiedliwiona, czyli jego własna dusza jest oczyszczona ze stanu grzechu, tak że staje się naprawdę miłą Bogu. By użyć konkretnej metafory, staje się różą i pachnie jak róża. Luterańska herezja głosi że nasze dusze pozostają kupą gnoju, pełną grzechu i że są tylko pokryte zasługami Chrystusa. Dlatego twierdzą że nasze dusze są usprawiedliwione tylko zewnętrznie, to jest że zasługi Chrystusa są zewnętrznie do nas zastosowane i dlatego jesteśmy uznani za usprawiedliwionych przez Boga ale nasze dusze mimo to pozostają w grzechu. To jest znaczenie słów "który w swojej osobie jest naszą sprawiedliwością". To jest jakby powiedzieć, "Brak nam osobistej, wewnętrznej prawości duszy, będącej skutkiem zmazania grzechu przez łaskę uświęcającą, ale raczej nasze dusze pozostają w grzechu i są tylko traktowane za sprawiedliwe ponieważ Chrystus jest sprawiedliwy". Zobaczymy potem, że luteranie nadal mocno trwają w tej deklaracji przy swej mentalności "kupy gnoju". Przy okazji, cytat św. Pawła nie manic wspólnego z luterańską teorią "kupy gnoju i śniegu" odnośnie łaski i usprawiedliwienia. Oto tekst św. Pawła: "Albowiem z Niego jesteście w Jezusie Chrystusie, który z Boga uczyniony jest nam mądrością i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem".

Tekst nr 3 jest heretycki, ponieważ został wyklęty przez Sobór Trydencki:

"Gdyby ktoś powiedział, że ludzie są usprawiedliwiani, czy to przez samo przypisanie im sprawiedliwości Chrystusa, czy też przez samo tylko odpuszczenie grzechów, z wyłączeniem łaski i miłości wlewanych przez Ducha Świętego w ich serca, w których trwają, albo też, że łaska naszego usprawiedliwienia – to tylko życzliwość Boga – niech będzie wyklęty". (Sesja VI, kanon 11). Tekst nr 3 zawiera także herezję o samej wierze (sola fides), albowiem głosi, że jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem przez wiarę, skutkiem czego jest odpuszczenie grzechu i zachowanie obecności Boga. Gdzie są uczynki konieczne do zbawienia? To, że prawidłowo interpretuję ten tekst, jasne jest z tego co bezpośrednio następuje:

Tekst nr 4: "Gdy luteranie podkreślają, że sprawiedliwość Chrystusa jest naszą sprawiedliwością, to chcą przede wszystkim wyrazić, że grzesznikowi przez obietnicę przebaczenia darowana zostaje sprawiedliwość przed Bogiem w Chrystusie i że jego życie zostaje odnowione tylko w łączności z Chrystusem. Gdy powiadają, że łaska Boża jest przebaczającą miłością (życzliwością Boga), nie negują przez to odnowy życia chrześcijanina, lecz chcą wyrazić, że usprawiedliwienie zachowuje niezależność od ludzkiego współdziałania i nie jest też zależne od przyczyniającego się do odnowy życia działania łaski w człowieku". (par. 23).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Znowu jest to jeszcze jedna klasyczna herezja luterańska. Protestanci twierdzą, że usprawiedliwienie ma miejsce bez wlania łaski. Innymi słowy, dusza pozostaje kupą grzesznego gnoju i jest tylko zakryta. Ale jeśli usprawiedliwienie ma miejsce bez wlania łaski, oznacza to, że Bóg nie czyni pokoju z grzesznikiem. Lecz to jest luterańskie wyznanie. Albowiem z tego właśnie powodu utrzymują oni, że powtórzenie grzechu w tym życiu w żaden sposób nie umniejsza naszego usprawiedliwienia. "Grzesz śmiało ale wierz śmielej" powiedział śmiało Luter. A luteranie nie są mniej śmiali w twierdzeniu że usprawiedliwienie pozostaje wolne od ludzkiego współdziałania i nie zależy od odnawiających życie skutków łaski w istotach ludzkich. Nie sposób wyrazić luterańskiej herezji bardziej wyraźnie. Według nich jesteśmy usprawiedliwieni przez samą wiarę, bez aktów przygotowawczych i pozostajemy usprawiedliwieni nawet jeśli grzeszymy, ponieważ nasze usprawiedliwienie nie zależy od odnawiających życie skutków łaski w istotach ludzkich.

Cóż może być bardziej heretyckie?

Jednak należy pamiętać, iż luterańskie wyjaśnienie jest "dopuszczalne", a "potępienia Soboru Trydenckiego nie dotyczą nauki Kościołów luterańskich przedłożonej w tej Deklaracji". Jak mogą oni złożyć tak absurdalne oświadczenie? Przeczytajmy jeszcze raz, co głosi święty Sobór:

"Gdyby ktoś powiedział, że ludzie są usprawiedliwiani, czy to przez samo przypisanie im sprawiedliwości Chrystusa, czy też przez samo tylko odpuszczenie grzechów, z wyłączeniem łaski i miłości wlewanych przez Ducha Świętego w ich serca, w których trwają, albo też, że łaska naszego usprawiedliwienia – to tylko życzliwość Boga – niech będzie wyklęty". (Sesja VI, kanon 11). To co Wspólna Deklaracja stwierdza jest tym co Tridentinum potępia: że usprawiedliwienie jest wyłącznie darem łaski i miłosierdzia (choć od nich nie zależy), gdyż jest ono wlane w serca przez Ducha Świętego i trwa w nich. Tridentinum nawet szczególnie potępia teorię "Bożej łaskawości", do której znajdujemy odniesienie w tekście Wspólnej Deklaracji.

Tekst nr 5: "Jednak przez to nie negują, że Boży dar łaski w usprawiedliwieniu pozostaje niezależny od ludzkiego współdziałania". (par. 24).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Jest to sprzeczne z Soborem Trydenckim:

"Gdyby ktoś powiedział, że człowiek niesprawiedliwy jest usprawiedliwiany przez samą wiarę w takim sensie, że do współdziałania w otrzymaniu łaski usprawiedliwienia potrzebna jest wyłącznie wiara, oraz że zgoła nie jest konieczne, aby człowiek z własnej woli przygotował się i przysposobił do tej łaski – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 9). Co przerażające w tym tekście to to, że "oni" są katolikami! Jest to wyjaśnienie strony katolickiej! Pozostaje to w pełnej zgodności z herezją luterańską.

Tekst nr 6: "Zbawienie to zostaje mu darowane przez Ducha Świętego w chrzcie jako fundament całego życia chrześcijańskiego. Człowiek w usprawiedliwiającej wierze pokłada ufność w łaskawą obietnicę Boga, która obejmuje zaufanie i miłość do Niego". (par. 25).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

W rzeczywistości są tutaj dwie herezje. Jedna o pewności zbawienia. Dar zbawienia nie jest gwarantowany przez chrzest, ponieważ jest wielu usprawiedliwionych, którzy nie są zbawieni. Innymi słowy, trzeba wytrwać w łasce poprzez posłuszeństwo przykazaniom aby zostać zbawionym. Nie wystarczy być tylko usprawiedliwionym raz przy chrzcie. Sobór Trydencki uczy:

"Gdyby ktoś powiedział, że człowiek raz usprawiedliwiony nie potrafi już grzeszyć, ani nie może utracić łaski, a więc że gdy ktoś upada i popełnia grzechy, to znaczy że nigdy nie był rzeczywiście usprawiedliwiony (...) – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 23). Inną herezją jest pojęcie ufnej wiary. Wiara dla protestanta, jest zaufaniem miłosierdziu Bożemu, że zasługi Chrystusa zostały mu udzielone i że Bóg nie zwraca uwagi na jego grzeszny stan. Wiara jest dla katolika przyzwoleniem rozumu, opartym na autorytecie Boga który udzielił objawienia, wobec prawd objawionych przez Niego i podawanych przez Kościół do wierzenia. Sobór Trydencki potępił protestanckie pojęcie wiary: "Gdyby ktoś powiedział, że wiara usprawiedliwiająca polega wyłącznie na ufności w miłosierdzie Boga, który odpuszcza grzechy z powodu [zasług] Chrystusa (...) – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 12). Tekst nr 7: "Według rozumienia luterańskiego, Bóg usprawiedliwia grzesznika tylko we wierze (sola fide)".

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Jest to czarno na białym bezczelna luterańska herezja. Ale nie wolno nam zapomnieć, że "luterańskie i rzymskokatolickie rozwinięcia usprawiedliwiającej wiary, mimo cechujących je różnic, nie są sobie przeciwstawne i nie naruszają konsensu w podstawowych prawdach". (par. 40). "Potępienia Soboru Trydenckiego nie dotyczą nauki Kościołów luterańskich przedłożonej w tej Deklaracji". (par. 41). Oczywiście. Z pewnością.

Tekst nr 8: "Jest w pełni sprawiedliwym, ponieważ Bóg przez słowo i sakrament przebacza mu grzechy oraz przyznaje sprawiedliwość Chrystusa, która we wierze staje się jego własnością i czyni go w Chrystusie sprawiedliwym przed Bogiem. Natomiast dzięki zakonowi poznaje, że nadal pozostaje grzesznikiem i że grzech jeszcze w nim mieszka". (par. 29).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Więcej gnoju i śniegu. Oświadczenie to zawiera herezję zewnętrznego usprawiedliwienia o której mówiliśmy wcześniej, według której zasługi Chrystusa są tylko przypisywane grzesznikowi, podczas gdy mimo tego trwa on nadal w grzechu. Nauczanie luterańskie jest uroczyście potępione przez Sobór Trydencki:

"Gdyby ktoś zaprzeczał, że wina grzechu pierworodnego jest odpuszczana mocą łaski Pana naszego, Jezusa Chrystusa, udzielanej podczas chrztu, albo twierdził również, że ta łaska nie daje odpuszczenia wszystkiego, co ma w prawdziwym i właściwym sensie naturę grzechu, ale że tylko osłabia grzech, albo powoduje, że grzech już nie obarcza winą – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja V, kanon 5). Tekst nr 9: "Mimo grzechu chrześcijanin nie jest już oddzielony od Boga, gdyż jemu, jako narodzonemu na nowo przez chrzest i Ducha Świętego, w codziennym powrocie do chrztu zostaje odpuszczony grzech, tak że jego grzech już go nie potępia i nie grozi mu wieczną śmiercią". (par. 29).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Jest czystą luterańską herezją, twierdzić że z jednej strony pozostajemy w grzechu po usprawiedliwieniu ale z drugiej strony nie jesteśmy oddzieleni od Boga. Sama definicja grzechu stanowi oddzielenie od Boga. Ale wedle luterańskiej herezji zewnętrznego usprawiedliwienia pozostajemy w grzechu, alew tym samym czasie jesteśmy zjednoczeni z Bogiem. Według luteranów nawet stan grzechu nie uniemożliwia nam dostanie się do nieba. Potępienie, które przytaczamy w tekście nr 8 dotyczy również tego zagadnienia. Jest to także potępione przez orzeczenie Tridentinum:

"Gdyby ktoś powiedział, że ludzie są usprawiedliwiani, czy to przez samo przypisanie im sprawiedliwości Chrystusa, czy też przez samo tylko odpuszczenie grzechów, z wyłączeniem łaski i miłości wlewanych przez Ducha Świętego w ich serca, w których trwają, albo też, że łaska naszego usprawiedliwienia – to tylko życzliwość Boga – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 11). Tekst nr 10: "Mimo różnic w rozumieniu grzechu człowieka usprawiedliwionego, stanowisko luterańskie jest zgodne z rzymskokatolickim". (par. 29).

Kwalifikacja teologiczna: BZDURY

Tekst nr 11: "Żądaniem i oskarżeniem, któremu podlega przez całe życie każdy człowiek, również chrześcijanin, o ile jest grzesznikiem; zakon odkrywa jego grzechy po to, aby w wierze w Ewangelię poddał się całkiem miłosierdziu Bożemu w Chrystusie, gdyż tylko dzięki niemu uzyskuje usprawiedliwienie". (par. 32).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Więcej heretyckiej doktryny o wystarczalności samej tylko wiary do zbawienia.

Tekst nr 12: "Gdy katolicy podkreślają, że usprawiedliwiony jest zobowiązany do przestrzegania przykazań Bożych, to nie negują przez to, że Bóg przez Jezusa Chrystusa w miłosierdziu swym obiecał łaskę wiecznego życia dzieciom Bożym". (par. 33).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

To luterańskie usprawiedliwienie oznacza herezję w kwestii zbawienia czyli, że łaska usprawiedliwienia nie może być nigdy utracona i że jesteśmy pewni naszego zbawienia. Ale to zostało potępione przez Sobór Trydencki:

"Gdyby ktoś powiedział, że człowiek raz usprawiedliwiony nie potrafi już grzeszyć, ani nie może utracić łaski, a więc że gdy ktoś upada i popełnia grzechy, to znaczy że nigdy nie był rzeczywiście usprawiedliwiony (...) – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 23).

"Gdyby ktoś powiedział, bez specjalnego objawienia, że z całkowitą i z nieomylną pewnością będzie posiadał ten wielki dar wytrwania aż do końca – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, Sesja VI, kanon 16).
 

Tekst nr 13: "Ufając Bożej obietnicy jest pewny swego zbawienia, aczkolwiek gdy spogląda na siebie, to nigdy nie uzyskuje pod tym względem poczucia bezpieczeństwa". (par. 35).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Luterańska pewność zbawienia wypływająca z herezji, potępiona przez Tridentinum.

Tekst nr 14: "Zgodnie z II Soborem Watykańskim katolicy powiadają: wierzyć oznacza powierzyć samego siebie całkiem Bogu". (par. 36).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Luterańska herezja ufnej wiary potępiona przez Tridentinum.

Tekst nr 15: "Mimo całej wiedzy o własnej zawodności, wierzący może być pewny tego, że Bóg chce jego zbawienia". (par. 36).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Jednoznaczne przyznanie się do wyznawania herezji o pewności w kwestii zbawienia, potępionej przez Tridentinum. Zawiera to także dwuznacznie grzech zuchwałego bluźnierstwa Lutra w słowach, "Wiedza o własnej słabości...". Oznacza to, że możesz grzeszyć, grzeszyć i grzeszyć, i ciągle ma się rezerwację w niebie. Nie należy zapominać, że Jan Paweł II wierzy i naucza o powszechnym zbawieniu.

Tekst nr 16: "Dobre uczynki chrześcijanina luteranie uważają za "owoce" i "znaki" usprawiedliwienia, nie za własne "zasługi", natomiast życie wieczne – zgodnie z Nowym Testamentem – rozumieją jako niezasłużoną "zapłatę" w znaczeniu spełnienia wobec wierzących Bożej obietnicy". (par. 39).

Kwalifikacja teologiczna: HERETYCKI

Bezwstydne luterańskie zaprzeczenie zasług i afirmacja luterańskiej herezji, iż dobre uczynki są tylko "owocami i znakami" usprawiedliwienia ale nie są konieczne, aby go uzyskać. Te luterańskie herezje zostały potępione przez Sobór Trydencki:

"Gdyby ktoś powiedział, że (...) usprawiedliwiony nie może przez dobre uczynki, spełnione z pomocą łaski Bożej i przez zasługi Jezusa Chrystusa (którego jest żywym członkiem), prawdziwie zasłużyć na wzrost łaski, życie wieczne i jego osiągnięcie (gdy tylko umrze w stanie łaski) oraz na wzrost chwały – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, sesja VI, kanon 32).

"Gdyby ktoś powiedział, że dobre dzieła usprawiedliwionego człowieka są w takim sensie darami Bożymi, że nie są również dobrymi zasługami tego usprawiedliwionego (...) – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, sesja VI, kanon 32).

"Gdyby ktoś powiedział, że uzyskana sprawiedliwość nie daje się utrzymać, oraz że również nie zwiększa się wobec Boga, przez dobre uczynki, ale że te uczynki są tylko owocami i znakami uzyskanego usprawiedliwienia, ale że nie są także przyczyną wzrostu tego usprawiedliwienia – niech będzie wyklęty". (Sobór Trydencki, sesja VI, kanon 24).
 
 

Tekst nr 17: "Powyższe stwierdzenia nie naruszają powagi potępień doktrynalnych dotyczących nauki o usprawiedliwieniu. O niektórych z nich nie można mówić po prostu, że były bezprzedmiotowe; zachowują one dla nas znaczenie pożytecznych ostrzeżeń, które winniśmy brać pod uwagę w doktrynie i praktyce". (par. 42).

Kwalifikacja teologiczna: WYRZUCENIE SOBORU TRYDENCKIEGO DO KOSZA

Ze wszystkich tekstów, jakie dotychczas zbadaliśmy, ten jest najbardziej szkodliwy. Redukuje on uroczyste Magisterium Kościoła katolickiego tylko do "pożytecznych ostrzeżeń" to jest do czegoś w rodzaju znaku "śliska droga", czy znaku "spadające odłamki skalne". Oświadczenie to dowodzi, że moderniści w Watykanie całkowicie przejęli modernistyczne pojęcie dogmatu i Magisterium: że jest ono tylko wyrażeniem religijnego doświadczenia i powinno być brane pod uwagę historycznie ale w żaden sposób nie wiąże na zawsze. Zauważmy to obraźliwe stwierdzenie: "O niektórych z nich nie można mówić po prostu, że były bezprzedmiotowe". Oznacza to, że niektóre były tylko bezprzedmiotowe! Jest to obraza wobec nauczycielskiego autorytetu Kościoła katolickiego. Ten szczególny tekst zastosowany do całego Magisterium Kościoła, rozbija wniwecz dogmaty Wiary Katolickiej i pozwala na tę całościową wyprzedaż na rzecz herezji, tak aby zajęła miejsce dotyczące każdego dogmatu Wiary. Nie byłbym zdziwiony, gdyby w przygotowaniu były już dokumenty takie jak ten, dotyczące innych artykułów naszej Świętej Wiary.

Jan Paweł II wysoko ocenia Wspólną Deklarację

Podczas ekumenicznego nabożeństwa w Bazylice św. Piotra 13 listopada 1999 r., które odprawili luterańscy biskupi na głównym ołtarzu Bazyliki, to jest nad samym grobem św. Piotra, Jan Paweł II powiedział:

"To wspólne rozumienie na które miałem nadzieję przez osiem lat, dziś stało się dzięki Bogu, obiecującą rzeczywistością. W końcu 31 października w mieście Augsburgu została uroczyście podpisana Wspólna Deklaracja, w której luteranie i katolicy wyrażają konsensus w kwestii podstawowych prawd doktryny usprawiedliwienia. To osiągnięcie ekumenicznego dialogu, kamień milowy na drodze do pełnej i widzialnej jedności jest rezultatem intensywnej pracy badawczej, spotkań i modlitwy".
Papież Pius XI mocno potępia samą ideę Wspólnej Deklaracji
"W międzyczasie oświadczają, że chcą wprawdzie rokować z Kościołem Rzymskim, lecz z zastrzeżeniem równości wzajemnych praw, tzn. jako równouprawnieni. Gdyby jednak mogli rokować, to bez wątpienia w rokowaniach dążyliby do takiej umowy, która umożliwiłaby im trwanie przy tych zapatrywaniach, z powodu których błąkają się jeszcze ciągle poza jedyną owczarnią Chrystusa".
 

"W tych warunkach oczywiście ani Stolica Apostolska nie może uczestniczyć w ich zjazdach, ani też nie wolno wiernym zabierać głosu lub wspomagać podobne poczynania. Gdyby to uczynili, przywiązaliby wagę do fałszywej religii chrześcijańskiej, różniącej się całkowicie od jedynego Kościoła Chrystusowego. Czyż możemy pozwolić na to a byłoby to rzeczą niesłuszną i niesprawiedliwą, by prawda, a mianowicie prawda przez Boga objawiona, stała się przedmiotem układów? Chodzi tu o ochronę objawionej prawdy". ( Encyklika Mortalium animos, 1928 r.).

Wniosek ogólny

Nie sposób pogodzić luterańskiego wyjaśnienia doktryny o usprawiedliwieniu, zawartego we Wspólnej Deklaracji z doktryną katolicką zdefiniowaną przez Sobór Trydencki. Dlatego trzeba uznać Wspólną Deklarację za dokument heretycki i konsekwentnie uznać wszystkich którzy ją uznają, za heretyków, przynajmniej obiektywnie.

Podczas gdy jest możliwe, iż niektórzy dobroduszni mogą być przez ten dokument zwiedzieni, to jest to niemożliwe do pomyślenia, że duchowieństwo, biegłe w nauczaniu Kościoła, trwa w niewiedzy o doktrynie Tridentinum.

Co należy podejrzewać i czego się obawiać to to, że duchowieństwo jest świadome nauczania Soboru Trydenckiego ale zaakceptowało modernistyczną herezję, że to nauczanie, jak również potępienia przeciwnych doktryn luterańskich nie mają już zastosowania. Raczej stanowią one wyraz danego momentu w procesie ewolucji Kościoła.

Sam dokument daje świadectwo takiego podejścia do Tridentinum. Tak więc oskarżenia o herezję wykraczają nawet poza ciężar zagadnień podejmowanych przez Lutra; jest to oskarżenie o herezję ewolucji dogmatu, to jest modernizm, który został uroczyście potępiony przez papieża świętego Piusa X w 1907 r.

Bp Donald J. Sanborn

www.traditionalmass.org

Tłum. Mirosław Salawa i Maciej Przebindowski

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMV, Kraków 2005

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: