w pobożnych rozmyślaniach zawarty
BISKUP I DOKTOR KOŚCIOŁA
––––––
Od rozpoczęcia przez Zbawiciela życia apostolskiego
do spisku przez Żydów na Niego uknowanego
––––
Rozdział XLII
Jak Zbawiciel pod przypowieścią o robotnikach w winnicy, którzy zamordowali syna swojego pana, ostrzegał Żydów że Kościół przejdzie do pogan
Pan i Odkupiciel nasz najdroższy, spragniony zbawienia dusz, za które Swoją własną miał wydać, wszelkim sposobem starał się przygarniać je do Siebie, a wyrwać z rąk wroga piekielnego. I do tego używał niekiedy przemów łagodnych i pokornych, a czasem surowo upominających. Najczęściej nauczał opowiadając przypowieści, ale także i własnym przykładem. Zgromadzających się do Niego chorych i kalectwem dotkniętych, cudownie uzdrawiał, a obok tego, zatwardziałych w błędach faryzeuszów, gromił i przerażał. Słowem, żeby dusze ludzkie ratować, najrozmaitszych używał środków, stosownie do osób z którymi miał do czynienia lub które kazań Jego słuchały. Tą tedy razą przemawiając do starszyzny Żydowskiej i do faryzeuszów, użył słów groźnych, i przedstawił im obraz przerażający, a tak właściwy i trafny, że sami własnymi ustami potępić się musieli.
Jakoż, opowiedział im wtedy przypowieść o robotnikach w winnicy, którzy sług, przysłanych od właściciela po owoce z niej zebrane, pomordowali, a następnie i z synem jego toż samo uczynili (1). Gdy zaś spytał ich na jaką karę zasłużyli w obliczu właściciela tej winnicy ci robotnicy występni, odpowiedzieli Mu, że powinien on ich jako złych źle potracić, to jest karą ciężkiej śmierci zgładzić, a winnicę swą nająć inszym robotnikom, którzy oddadzą mu owoc w czasach swoich (2). A Jezus uznając słuszną odpowiedź takową, zastosował to do nichże samych mówiąc: Przetoż powiadam wam, iż będzie odjęte od was królestwo Boże, i będzie dane narodowi czyniącemu owoce jego (3). Co znaczyło, że nie z narodu Żydowskiego złożony zostanie Kościół Chrystusów, lecz z ludów które wówczas w pogaństwie pogrążone jeszcze były, a od których i my pochodzimy. I wtedy także porównał Siebie do kamienia węgielnego, stanowiącego główną podstawę każdego budynku, i zagroził Żydom, że jeśli naukę Jego odrzucą, będą podobni do tych, którzy wyrzucając z pod gmachu jakiego kamień węgielny, od niego zgruchotani zostają (4). Faryzeuszowie zrozumieli dobrze że przypowieść ta ichże samych się tyczyła, jednakże nie nawrócili się wcale, lecz jeszcze bardziej się rozburzyli na Zbawiciela, gdyż złość zaślepiała ich zupełnie.
Przypatruj się więc tu Panu Jezusowi, jak oto raczył zbliżyć się do faryzeuszów, a nawet zasiadłszy w ich niecnym gronie, rozmawiał z nimi. Lecz oraz z największą powagą i wielką mocą, wyświecał im przewrotność ich i złośliwe zaślepienie. Podziwiaj nieprzebraną dobroć Zbawiciela i gorliwość w nawracaniu nawet tak zatwardziałych grzeszników, i o nawrócenie grzeszników w ogólności pomódl się serdecznie.
–––––––––––
Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa w pobożnych rozmyślaniach zawarty, przez Św. Bonawenturę Biskupa i Doktora Kościoła. (Tłumaczenie O. Prokopa Kapucyna). Kraków 1879, ss. 323-325.
Przypisy:
(1) Mt. 21, 33.
(2) Mt. 21, 41.
(3) Mt. 21, 43.
(4) Mt. 21, 44.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVI, Kraków 2016
Powrót do spisu treści
Rozmyślań Życia Chrystusa
Pana
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: