TRZECIA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
(329 – 379)
O ZŁEM
––––––––
"I stawają się pośledniejsze rzeczy człowieka onego gorsze niźli pierwsze".
Ew. u św. Łuk., r. 11.
Byłaby to rzecz bezbożna utrzymywać, iż zło od Boga początek wzięło: albowiem wprost czemuś przeciwne, z tegoż przeciwnego sobie powstać nie może. Ani życie nie rodzi śmierci, ani ciemność nie daje początku dla światła, ani choroba nigdy zdrowia nie tworzy: tylko w przemianach uczuć bywa przejście od przeciwnych do przeciwnych rzeczy: w utwarzaniu zaś, utwory szczegółowe nie z przeciwnych, ale z jednych i tychże samych rodzajów wynikają.
Lecz zapytasz: kiedy zło ani samo z siebie nie jest odwieczne, ani od Boga nie pochodzi, skądże swój byt wzięło? Wszak z ludzi nikt nie zaprzeczy, że zło istnieje. Cóż o nim powiedzieć?
Zło nie jest to istota życiem i duszą obdarzona, ale jest to chęć duszy przeciwna cnocie, pojawiająca się u gnuśnych i próżniaków dlatego, iż od dobra odstąpili.
O złem tedy nie badaj i nie szukaj go poza sobą: ani sobie nie twórz w wyobraźni jakowejś istoty co zło zrodziła: ale niech każdy samego siebie jako sprawcę zła własnego uznaje. To bowiem złe, które nas dotykać zwykło, częścią pochodzi z natury naszej, jak starość lub choroba – częścią znienacka wynika, jak w przypadkach niespodziewanych, które początek biorą z postronnych powodów, czy to nieprzyjaznych, czy pomyślnych, kiedy na przykład ktoś kopiąc studnię skarb znajduje lub kiedy kogo na ulicy pies wściekły napada – częścią zaś w nas samych się tworzy, kiedy przezwyciężamy pożądliwości lub nie hamujemy się w wylewaniu na rozpustę; kiedy gniew powściągamy lub z zapalczywością rzucamy się na przeciwnika; kiedy mówimy prawdę lub kłamiemy; kiedy w postępowaniu jesteśmy umiarkowani i łagodni lub unosimy się wzgardliwą dumą i zuchwalstwem.
W tym wszystkim bezpiecznie i samowolnie działać możemy, i przyczyn wyników z tego daremnie szukalibyśmy poza sobą; co bowiem w takich razach okazałoby się złem, tego zaczątek odnosić należy jedynie do woli człowieka. Bo jeśliby było to zło bez wpływu woli, a siedliska swojego nie miało w ludziach, tedy ustawy prawa nie rzucałyby tak wielkiego postrachu na tych, którzy bezprawia popełniają.
Zło jest brakiem dobra, nie ma właściwego sobie bytu, ale rodzi się z usterków duszy. Czytaj o stworzeniu świata, a znajdziesz tam wszystko dobre, owszem bardzo dobre.
Istota też rozumna, którą Bóg utworzył, żadnej zdrożności przymieszanej nie miała. Bóg stworzył ciało, choroby nie utworzył: podobnież i duszę stworzył Bóg, grzechu zaś nie utworzył. Lecz dusza skażona została występkiem, wyradzając się z tego czym była z natury.
A jakież było jej właściwe dobro? Miała Boga ustawicznie z sobą zjednoczonego i z Nim złączona była przez miłość. Miała wolną wolę, jaka dla stworzenia rozumnego najwłaściwszą była. Kto obwinia Stwórcę, że nas nie takimi z natury utworzył, abyśmy grzeszyć nie mogli, nie w innym zdaje się być mniemaniu, jak w tym, że istota nieobdarzona rozumem jest celniejsza niż ta, która udział rozumu otrzymała; i że utwory co się nie poruszają, ani myśleć nie mogą, przodkują przed tymi, które dowolny wybór czynią, sądzą, porównywają.
Niech się nam więc nie zachciewa poprawiać Tego, który jest mądrością. Niech się nam więc nie zachciewa powiadam, wyszukiwać czegoś lepszego nad to, co Bóg utworzył. Jeśli dla nieudolności pojęcia naszego, nie możemy wszystkich szczegółowo zamiarów Boga rozumem przeniknąć, niechże jednak to w umysłach naszych utkwi i za rzecz pewną przyjęte będzie, że kto jest dobry, ten nic złego nie tworzy (1).
A że Bóg jest dobrym, owszem najlepszym; Jemu przeto nie przypisywanie zła, ale cześć i chwała od nas należy się największa. Amen.
–––––––––––
Nauki na niedziele i święta całego roku miane w Kolegiacie Łowickiej przez Księdza Antoniego Chmielowskiego. T. II: Czas Wielkiego Postu i Wielkiejnocy. Warszawa 1892, ss. 127-129.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
APPROBATUR.
Varsaviae die 14 (26) Junii 1891 anno.
Judex Surrogatus,
Canonicus Metropolitanus
R. Filochowski.
pro Secretario
J. Podbielski.
N. 2870.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przypisy:
(1) Basil. hom. qd. Deus n. e. ant. mal. ed. Paris 1603. – Basil. hexaëm. hom. 2. ed. Basil. 1540. Tł. Ks. J. P.
(a) "Św. Bazyli Wielki (Basilius), Biskup, Wyznawca, Doktor Kościoła; – święto 14 czerwca.
Urodził się w Cezarei kapadockiej w r. 329, syn świątobliwych rodziców i wnuk męczennika – pośród dziesięciorga rodzeństwa 4 świętych – wychowany przez babkę Makrynę, niewiastę wielkiego rozumu i cnoty, studiował w Konstantynopolu i Atenach. W r. 356 wykładał retorykę w Cezarei, gdzie przyjął chrzest; od 357 żył wśród pustelników nad rzeką Iris w Poncie, w 364 został kapłanem, w 365 doradcą arcybiskupa Euzebiusza, w 370 arcybiskupem rodzinnej Cezarei. Z nieugiętym męstwem walczył z arianami, nie wahał się nawet przeciwstawić cesarzowi Walensowi. Nieustraszony obrońca czystości wiary katolickiej, zreformował liturgię, zorganizował na Wschodzie życie zakonne (reguła bazyliańska); założył pierwsze hospicjum dla podróżnych i przytułek dla ubogich (Basilias). Wybitny kaznodzieja, autor dzieł polemicznych, dogmatycznych, egzegetycznych i ascetycznych. Bazyli jest jedną z najwybitniejszych postaci wśród świętych biskupów Wschodu, pierwszym z trzech świętych hierarchów greckiego chrześcijaństwa i jednym z czterech wielkich greckich Doktorów Kościoła. Umarł 1 stycznia 379". – Biskup Karol Radoński, Święci i Błogosławieni Kościoła Katolickiego. Encyklopedia Hagiograficzna. Warszawa – Poznań – Lublin [1947], s. 51. (Przyp. red. Ultra montes).
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMX, Kraków 2010
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: