O. TILMANN PESCH SI
Wybór powołania
1. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, lecz nie wszyscy wszystkimi drogami dostają się do niego. Każdy powinien takiej drogi szukać, jaka dla niego jest najwłaściwsza.
Wszystkie instrumenty składają się na koncert, ale nie wszystkie służą jednemu muzykantowi. Każdy musi wziąć ten instrument, na którym ma grać.
W naśladowaniu Chrystusa jest wiele dróg i wiele środków. Nie wszystkie wszakże drogi i nie wszystkie środki są dla wszystkich. Opatrzność prowadzi jednego tędy, drugiego owędy; jednego do większej, drugiego do mniejszej doskonałości. Istota rzeczy na tym zależy, abym wybrał taką drogę i takie środki, jakie mi Bóg wyznaczył.
Królestwo niebieskie podobne jest do świątyni, w której mam zająć na całą wieczność miejsce wyznaczone mi od Boga. Bóg gotuje mi miejsce, na którym chce mię mieć, podobnie jak kamieniarz obrabia kamienie, by je umieścić w różnych częściach budynku.
Muszę pozwolić, aby Boski Artysta nade mną pracował, muszę w cichości serca uginać się pod potężną ręką Boga.
Szczęśliwym, jeśli tak czynię! Wtedy tylko jestem bezpieczny, kiedy tam jestem, gdzie mię Bóg chce mieć.
Jeśli się jednak opieram? Wtedy może Budowniczy niebieski ma dla mnie niższe miejsce, na którym jeszcze mogę się również zbawić. Może trzecie, czwarte... ale czy jeszcze i ósme? To tajemnica, wobec której drżeli i święci.
2. Ażeby wejść w zamiary Boże, wielkiego znaczenia jest wybór stanu. Nie jest bowiem rzeczą obojętną dla twego losu w wieczności, jaki sobie stan wybierzesz w doczesności. Zajęcia i troski stanu wypełniają największą część życia, nie są więc bez wpływu na twoje postępowanie. Dlatego to przede wszystkim wybór stanu musi się dokonywać po długim badaniu i szukaniu woli Bożej.
Stan jest to zewnętrzna, stała forma życia z oznaczonymi czynnościami i obowiązkami, którą człowiek wybiera zwykle pod koniec wieku młodzieńczego. Wybór stanu jest ważny; od niego zawisło często szczęście w życiu i los w wieczności. Nie można więc kierować się przy tym wyborze względami światowymi, lub doczesnymi interesami.
Jeśli Bóg chce, byś Mu w tym powołaniu służył, nie możesz Mu chcieć służyć w innym. Wolę Bożą powinieneś kochać nie tyle dlatego, że się z twoją zgadza, lecz raczej przeciwnie, powinieneś kochać swoją wolę jedynie dlatego, że się zgadza z wolą Bożą.
Stan, do którego Opatrzność przeznaczyła człowieka, okazuje się w pewnego rodzaju pociągu, który się budzi i rośnie w miarę tego, jak kto dobrze się bada i dobrze się modli.
3. Nie wszyscy ludzie stoją przed wyborem stanu, ale wszyscy starać się powinni, aby w swym stanie taki kierunek życia zachowali, któryby odpowiadał zamiarom Bożym.
Trwałe i dobre usposobienie duszy ważniejsze jest dla człowieka, aniżeli najlepsze chwilowe natchnienie. Pierwsze pcha potężną siłą ciągle naprzód, drugie podobne jest do przejściowego popchnięcia. Wybierz więc kierunek, do którego, zbadawszy się pokornie, czuć będziesz pociąg.
Mówisz: doskonałość nie jest konieczna; nie mogę być budowniczym, będę rąbał kamienie jako kamieniarz; gdy i tego nie potrafię, będę nosił wapno i piasek. Dobrze, lecz jeśli Bóg chce, abyś był budowniczym, nie możesz się zadowolić noszeniem wapna.
Każdy powinien badać, mówi pobożny Tauler, jaka ma być jego droga, jak i do czego Pan go pociąga, tj. czego najświętsza wola Boża odeń wymaga.
–––––––––––
O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 121-124.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI pt.
Chrześcijańska filozofia życia
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: