CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

 

O. TILMANN PESCH SI

 

 

Stanowisko Chrystusa w dziejach świata

 

1. Chrystus Bóg-Człowiek zstąpił po to na ziemię ze swoją nieskończoną miłością, ażeby przyjść z pomocą wielkiej nędzy ludzkiej; dzieła swego dokonał, ile to od Niego zależało.

 

Chrystus podniósł na nowo człowieka, czyniąc go znowu zależnym od Boga i wskazując mu przez swoją naukę i przez swój przykład, że w poddaniu się Bogu jest źródło wszelkiej wielkości, wszelkiej siły i wszelkiej godności.

 

Przywrócił doczesności jej wielkie znaczenie, dając nam możność uczynienia z niej przedsionka do przyszłego szczęśliwego życia.

 

Podniósł Jezus ludzkość przez własne swoje uniżenie, przez to, że i najbiedniejsze i najbardziej opuszczone dziecko niebieskiego Ojca do swego serca przyciska, jako dziedziców Boskiej szczęśliwości do wiecznego nieba zaprasza.

 

Światło, które nam się w Chrystusie objawiło, ten święty ogień wypuścił, jak słońce, swe promienie w niezliczone serca, we wszystkie warunki życiowe; i promienie te obudziły wszędzie do życia ład, cnotę i szczęście.

 

2. Chrystianizm okazał się jedyną w świecie potęgą, która światłem swoim zaspokoić może wymagania rozumu, a przez swe tajemnice kładzie kres jego uroszczeniom; która otwiera niezmierne pola dla badań i dociekań ducha ludzkiego, a żądając wiary występuje przeciw pysze i zarozumiałości ludzkiej; która w ten sposób kieruje życie ku wieczności, że przejściowe sprawy tego życia nabierają trwałej wartości.

 

Chrystianizm przez swoje istnienie okazał się zwycięzcą świata i wszystkich jego błędów, radości i cierpień: stoi jako zwycięzca wszystkich potęg świata, które mu się sprzeciwiały. Zwyciężył zatwardziały w uporze judaizm, zwyciężył poganizm, zwyciężył burzliwe wędrówki ludów, zwyciężył w wiekach średnich i teraz zwycięża. Im zaś większe spotykały go upokorzenia, tym świetniejsze odnosił triumfy. Zwyciężył fanatyczne napaści fałszywej nauki, zwyciężył wszystkie burze czasu; trony się waliły, upadały królestwa i narody, chrystianizm po dziś dzień stoi niewzruszony. "Mdłe świata Bóg wybrał, aby zawstydził mocne" (1). Jak w początkach, tak i obecnie charakterystycznymi cnotami chrystianizmu są: wzgarda rzeczy ziemskich, czynna miłość bliźniego, gorliwość apostolska, męczeństwo i świętość.

 

3. Nawet taki Goethe oddaje wysokie pochwały religii chrześcijańskiej, mówiąc, że jej czyste, szlachetne źródło w tym ustawicznie swoją żywotność okazuje, że po największych zdrożnościach, w które ciemny człowiek wciągał tę religię, ona zanim się spodziano, ukazywała się w pierwotnej, ujmującej postaci jako apostolstwo, życie rodzinne, braterstwo dla pokrzepienia moralnych potrzeb ludzkości (2).

 

"Wzięto już pod uwagę, mówi Balmes, te straszne pierwiastki rozkładowe, których źródło leży w duchu ludzkim i które tak wielką zdobyły przewagę w nowoczesnych społeczeństwach. Widziano, z jaką smutną siłą niszczą one i wniwecz obracają wszystkie filozoficzne szkoły, wszystkie społeczne, religijne i polityczne urządzenia, nie mogą zrobić wyłomu tylko w jednej nauce katolickiej. Czyż stąd nie da się wyciągnąć żadnego wniosku na korzyść katolicyzmu? Przyznać, że Kościół zrobił to, czego nigdy nie dokonały ani szkoły, ani rządy, ani społeczne związki, ani religie, nie jestże to przyznać, że ten Kościół jest nieskończenie mędrszy, niż cała ludzkość? Czyż to nie dowodzi, że Kościół nie zawdzięcza swego początku myśli ludzkiej, lecz że od samego Boga pochodzi?

 

Tysiące razy podziwiałem w zdumieniu ten cud niezwykły, tysiące razy wzrok mój zwracał się na to wspaniałe drzewo, którego gałęzie rozciągają się od wschodu aż do zachodu i od południa aż do północy. Widzę, jak ono pokrywa swym cieniem mnóstwo różnych ludów, widzę, jak burzliwy geniusz odpoczywa u stóp jego.

 

Widzę, jak na Wschodzie w pierwszych wiekach po pojawieniu się tej boskiej religii, wśród rozkładu wszystkich sekt, najznakomitsi filozofowie cisną się, aby jej nauk słuchać. W Grecji, w Azji, na brzegach Nilu i we wszystkich krajach, gdzie przedtem wiły się roje najrozmaitszych sekt, widzę pojawiające się nagle pokolenie wielkich ludzi, bogatych w naukę, w wiedzę, w wymowę, a jednak zgodnych ze sobą w nauce katolickiej. Na Zachodzie nieprzeliczone tłumy barbarzyńców rzucają się na cesarstwo, upadające ze zgrzybiałości, jest to czarna chmura zniszczeniem i nieszczęściem brzemienna, zalegająca znaczną część widnokręgu Europy. Lecz oto wśród ludu, pogrążonego w największym zepsuciu, wśród ludu, który zatracił nawet pamięć dawnej swej wielkości, widzę ludzi, których można nazwać godnymi spadkobiercami imienia rzymskiego, którzy w zaciszu świątyń szukają schronienia i tam przechowują, powiększają i wzbogacają skarb starożytnej wiedzy.

 

Lecz podziw mój dochodzi do najwyższego stopnia, gdy patrzę na tego wielkiego męża, godnego następcę geniuszu Platona, męża, który dla dojścia prawdy, poznawszy wszystkie sekty, zbadawszy wszystkie błędy ludzkie, czuje się podbity powagą Kościoła i z wolnodumcy staje się znakomitym biskupem Hippony.

 

W czasach nowożytnych znów się roztacza przed mymi oczyma cały szereg wielkich ludzi i ciągnie się nawet przez czasy klęsk 18 wieku. Widzę wreszcie w 19 wieku nowych zapaśników, którzy zwyciężywszy błąd w różnych jego kierunkach, składają trofea zwycięstwa na ołtarzu katolickiego Kościoła. I jakimże się to cudem dzieje? Czyż kiedy widziano podobną szkołę, podobną sektę, lub podobną religię? Ci ludzie badają wszystko, rozprawiają o wszystkim, odpowiadają na wszystko, wiedzą wszystko, lecz zgodni w jedności nauki, schylają z uszanowaniem swe głęboko myślące głowy wobec wiary. Wiara ta to niejako środowisko nowego planetarnego systemu, niepozbawiające krążących koło niego ciał właściwych im ruchów; zlewa ona na nie w obfitości światło, daje ich biegowi majestatyczną regularność i chroni je od zboczeń".

 

–––––––––––

 

 

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 374-377.

 

Przypisy:

(1) 1 Kor. 1, 27.

 

(2) Noten zum Westöstl. Divan, 1815.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXV, Kraków 2015

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: