CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

 

O. TILMANN PESCH SI

 

 

Chrystianizm i porządek społeczny

 

1. Chrześcijaństwo przyczyniło się do doczesnego dobrobytu ludzkości przez to, że wzmocniło porządek społeczny, którego wymaga natura ludzka; że uporządkowało namiętności ludzkie; że skierowało ludzki pęd do szczęścia na dobra wieczne.

 

Według zdania św. Augustyna, to tylko społeczeństwo może być szczęśliwe, którego królową jest prawda, którego prawem jest miłość, którego celem jest wieczność.

 

Porządek społeczny opiera się na prawdziwym przeznaczeniu człowieka i na prawdziwej ocenie rzeczy ziemskich. "Jeżeli filozofia wskazała cel życia, mówi Cycero, wskazała wszystko. Kto zna ostateczny cel rzeczy, kto wie, na czym zależy największe dobro i największe zło, ten znalazł drogę życia i regułę wszystkich obowiązków" (1). Wszędzie, gdzie tylko wpływ chrystianizmu sięgnął, tam i to zasadnicze poznanie zapuściło korzenie wśród ludzi.

 

Porządek społeczny opiera się na sprawiedliwym rozkazie i właściwym posłuszeństwie w rodzinie, w państwie i w Kościele i na własności prywatnej. Chrystianizm wszystko to należycie uregulował. Władza zwierzchnicza ma nie tylko prawa, lecz i obowiązki; poddani mają nie tylko obowiązki, lecz i prawa. Chrystianizm postawił znowu kobietę na tym stanowisku, jakie jej się należy. Dzięki chrystianizmowi wychowanie dzieci znowu nabrało znaczenia w społeczności ludzkiej; małżeństwo zostało wzmocnione i uświęcone. Prawo własności nie jest bezwzględne; każdy musi z użycia dóbr zdać rachunek Bogu, który jest ich prawdziwym właścicielem.

 

2. Porządek społeczny opiera się na wolności i zależności, połączonych z sobą harmonijnie.

 

Liberalizm domaga się wolności, jak gdyby wolność sama mogła utrzymać w porządku społeczeństwo ludzkie. W gruncie rzeczy liberałowie chcą wolności dla siebie, niewoli zaś dla tych, którzy nie podzielają ich zapatrywań; dla siebie chcą oni praw bez żadnych ograniczeń, innym pozostawiają obowiązki.

 

Porządek społeczny opiera się na panowaniu każdego nad sobą samym. Ziemia nie jest jeszcze królestwem niebieskim, w którym wszystkie pragnienia będą zadowolone. Ci, którzy nadużywają porządku społecznego, lub którzy go wywracają, robią to przez samolubstwo. Ci, którzy nierówność klas uważają za niesprawiedliwość i krzyczą przeciw niej, myślą tylko o klasach ponad sobą, a nie o klasach niżej siebie stojących.

 

Porządek społeczny wtedy tylko jest możliwy, gdy ludzie posiadają prawdziwe pojęcie o pracy, o przyjemności i o cierpieniu. Chrystianizm dał to pojęcie przez swoją naukę, a utrzymuje je przez swoje działanie na serca. Tam,

gdzie ginie chrystianizm, ginie też i to ważne pojęcie.

 

3. Chrystianizm tylko był zdolny przynieść na ten świat cnotę patriotyzmu. Najwierniejszy i najofiarniejszy patriotyzm, jak świadczy o tym historia, był zawsze u narodów katolickich.

 

Wtedy tylko może być patriotyzm cnotą, gdy jest podporządkowany miłości niebieskiej ojczyzny.

 

Jest też i patriotyzm pogański, fałszywy. O nim to mówi jeden dobry znawca ludzi (O. Albert Maria Weiss OP) co następuje: "Patriotyzm jest to zbiorowa próżność jakiegoś narodu, jest to zbiorowa jego pycha, jego zbiorowa pogarda dla cudzoziemców, lub krócej: jest to skoncentrowana miłość własna, jest to połączenie wszystkich złych i odpychających nieludzkich antyspołecznych wad, burzących się we wszechświecie. Ten antychrześcijański patriotyzm staje się szyldem partyjnego fanatyzmu, płaszczykiem fanatyzmu narodowego (szowinizmu). Pycha narodowa, nienawiść obcych przywłaszcza sobie wyłącznie imię patriotyzmu i szkaluje każdego, kto za nią nie idzie, jako wroga państwa. Patriotyzm taki to chorobliwe zwyrodnienie, to wielka plama w życiu narodów".

 

Chrystianizm chroni przed tą chorobą; stawia on nas na takiej wyżynie, z której można zrozumieć i wyrozumieć cudzy obyczaj.

 

4. Chrystianizm wzmocnił podstawy porządku społecznego, stawiając jako ideał zamiast bogactwa i chciwości ubóstwo i wzgardę świata (2), zamiast egoizmu miłość Boga (3), zamiast wzgardy maluczkich i biednych ofiarną miłość bliźniego (4), czyniąc z pracy obowiązek dla wszystkich (5).

 

Chrystianizm okazał się potęgą, która może siłą swoich zasad powstrzymać władzę państwową od przerodzenia się w despotyzm, a jednostce zapewnić należną jej samodzielność i niezależność. Albowiem chrystianizm naucza, że człowiek nie dla ziemi jest stworzony, lecz dla wieczności; że w ludzkości istnieje prawo naturalne, z którego wszystkie prawa ludzkie mają czerpać swoją siłę obowiązującą; że niezależnie od państwa istnieje Kościół widzialny, ustanowiony bezpośrednio przez Chrystusa i zastępujący tegoż Chrystusa na ziemi.

 

5. Przy tym chrystianizm akcentuje społeczność wszystkich w Chrystusie. Rozdzieleni przez różnice czy to narodowościowe, stanowe, czy też przyrodzone, wszyscy jesteśmy ściśle zjednoczeni i zrównani przez życie nadprzyrodzone w Chrystusie.

 

Ta łączność z Chrystusem ma według zamiarów Bożych tak daleko sięgać, że zjednoczeni z Chrystusem, jak członki z głową, stanowimy jedno ciało, jedną osobowość mistyczną (6), bo w każdym z nas żyje i panuje tenże sam Chrystus (7).

 

Egoistyczne interesy i dzikie namiętności rozdzierają niestety w czasie ery chrześcijańskiej różne części ludzkości, rozpalają niezgody, nieprzyjaźnie i wojny (8). Kościół jednak nie daje się przez te burze, wstrząsające ludzkością, sprowadzić na bezdroża, ale słowem i czynem zachowuje i podtrzymuje w sferze wyższego życia (9) niebieskie prawo ogólnego pokoju (10), jedności i równouprawnienia wszystkich ludzi krwią Zbawiciela odkupionych (11).

 

Kościół, opierając się na porządku zbawienia, ustanowionym przez Boga (12), nie zna innych różnic i przywilejów między swymi dziećmi nad różnice i przywileje, pochodzące z cnoty (13). Dlatego to wiele imion ludzi, tu na ziemi najbiedniejszych i najniższych, jaśnieje na wieki chwałą Świętych, gdy tymczasem tyle osób i rodzin na świecie potężnych przeszło bez śladu i utonęło w morzu zapomnienia.

 

Lecz to samo prawo chrześcijańskiej jedności potępia gwałtowne burzenie i niweczenie różnicy stanów i społecznych stosunków jako wykroczenie przeciw Bożemu rozporządzeniu (14) i duchowi Ewangelii (15).

 

Czy tu na ziemi jeszcze przed końcem świata idea powszechnego pokoju znajdzie zewnętrzne, społeczne urzeczywistnienie, choćby w przybliżeniu, to jest i pozostanie tajemnicą Boga (16).

 

6. W ostatnich stuleciach ulotnił się chrześcijański duch z szerokich warstw; postawiono wysoko liberalizm, a z nim nastał powrót do egoistycznego i żądnego użycia humanizmu, właściwego staremu pogaństwu. W rodzinie, w państwie i Kościele nie widzi się już instytucyj, przez Boga ustanowionych, ale rzeczy, które się o tyle zachowuje, o ile wydają się być pożyteczne dla ziemskich interesów egoizmu.

 

Co się tyczy prawa własności, to nie ma się tu już żadnego względu na Boga; z własności zrobiono tylko potężny środek do zaspokojenia nieumiarkowanego egoizmu i najbrudniejszej zmysłowości. Najwyższym celem społecznego rozwoju ma być ustanowienie czegoś na podobieństwo raju, w którym by garstka uprzywilejowanych mogła używać szczęścia zwierzęcego, a masy ludu były traktowane, jak zwierzęta robocze.

 

Liberalizm przekształcony dla interesu mas ludowych, nazywa się socjalizmem albo demokracją socjalną. Dla socjalizmu religia jest głupstwem i trzeba ją zniszczyć. Wszelka własność prywatna ustaje. Rodzinę należy usunąć; ludzie mają żyć jak zwierzęta. Władza publiczna powinna się troszczyć o dzieci i o kuchnię.

 

Winę za rozszerzenie się socjalizmu ponosi przede wszystkim nienasycony egoizm bezreligijnych bogaczów, wielka nędza pracującego ludu i zanik chrześcijańskiego życia.

 

Jedna rzecz, która może uchronić społeczność ludzką od zagrażającej jej ruiny – to powrót do prawdziwego chrystianizmu.

 

–––––––––––

 

 

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 357-362.

 

Przypisy:

(1) De finibus V, 6.

 

(2) Mt. 5, 3.

 

(3) Łk. 10, 27.

 

(4) Mt. 5, 44; Mk 12, 31; Jan 15, 12.

 

(5) 1 Tes. 4, 11; 2 Tes. 3, 10.

 

(6) Gal. 3, 28; Efez. 2, 15.

 

(7) Kol. 3, 11.

 

(8) Łk. 21, 10.

 

(9) Gal. 3, 27.

 

(10) Jan 14, 27.

 

(11) Efez. 4, 3.

 

(12) Efez. 6, 9; 1 Kor. 4, 1.

 

(13) 1 Kor. 1, 26.

 

(14) Rzym. 13, 1.

 

(15) Mt. 26, 52.

 

(16) 1 Kor. 15, 25.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXIV, Kraków 2014

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: