O. TILMANN PESCH SI
Ofiara krzyżowa
1. Kiedy już dobiegały trzy godziny, odkąd Pan nasz zawisł na krzyżu, przyszło nań śmiertelne konanie i sama śmierć, ta ostatnia nędza natury ludzkiej. Wtedy zawołał Chrystus: "Wykonało się" (1); jakby mówił: cierpienia wyczerpały mię aż na śmierć, posłannictwo moje wedle woli Ojca spełniłem, sprawiedliwości Bożej stało się zadość, grzech został zgładzony, a teraz umieram.
I stoczył Chrystus ciężką walkę ze śmiercią jakby jeden z nas. "Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mojego" (2). Pokornie i z wielką ufnością oddaje Zbawiciel życie swoje w ręce Ojca niebieskiego. Może się to twardą rzeczą wydawać, że Ojciec niebieski odjął konającemu na krzyżu Synowi wszelką pociechę, ale mimo tej surowości nie wahał się Chrystus w tej najcięższej chwili oddać się zupełnie i całkowicie w ręce Ojca swego.
I oto przychodzi twarde i gorzkie konanie. Głowa opada na piersi. Zbawiciel oddycha po raz ostatni i oddaje ducha swego Bogu.
Umarł z całą świadomością i zupełnie dobrowolnie (3). Serce Jego było przepełnione uczuciem posłuszeństwa (4). Po śmierci otwarto Chrystusowi bok włócznią; była to ofiara ostatniej kropli krwi, rozdarcie serca, siedliska życia, serca, które tak ściśle z uczuciami ludzkimi się wiąże.
Jak z boku śpiącego Adama wyszła Ewa, tak podobnie z boku Chrystusa wyszła nowa Ewa – Kościół, z dwoma głównymi sakramentami – Chrztem i Eucharystią (uzmysłowionymi przez wodę i krew).
I tak oto stoi przed nami krzyż z umarłym Chrystusem.
2. Krzyż Chrystusów jest potwierdzeniem i objaśnieniem wszystkich wielkich prawd religii.
Krzyż Chrystusów – to wielkie światło wśród burz i ciemności życiowych; rozjaśnia on wszystko, co nam rozum mówi o Bogu; on nam wskazuje na niepojęty dekret Boga, by nas biedne dzieci ludzkie do swego Serca przycisnąć. Krzyż Chrystusów to przewodnik pewny: broni nas od fałszywych dróg, a wskazuje najlepszą drogę do celu.
Krzyż Chrystusów – to katedra, z której Boski Mistrz uczy ludzkość, co czynić, a czego unikać.
Krzyż Chrystusów – to symbol chrześcijańskiego charakteru. Żeby nasz charakter był chrześcijański, musi być mocny i prosty, powinien nosić na sobie Chrystusa.
Krzyż Chrystusów – to rękojmia, że każda ofiara mająca za cel Boga, jest w Jego oczach pod pewnym względem wartości nieskończonej. Im kto bliżej stoi krzyża, tym więcej podoba się Bogu.
Krzyż Chrystusów – to twoja podpora i twoje oparcie jedyne; wszystkich innych podpór zabraknie ci kiedyś. Poza krzyżem Chrystusa nie ma nic, na czym byś się mógł oprzeć i spocząć, jeżeli chcesz mieć w Bogu trwałe mieszkanie.
Krzyż Chrystusów, ten znak hańby, ten pręgierz najgorszych zbrodniarzy stał się przedmiotem gorącej czci.
Najszlachetniejszy i najdrogocenniejszy owoc, jaki pod wpływem chrześcijaństwa dojrzewa w sercach ludzkich, to miłość Krzyża. Już filozofowie pogańscy potrafili znosić z dumną obojętnością to, co sprawia boleść naturze i zmysłom, lecz krzyża szukać, odczuwać go, a jednak go kochać i dziękować zań, cieszyć się z niego – to tylko potrafią uczniowie Chrystusa.
3. I jakież znaczenie ma ten krzyż, stojący przy drodze? – Oto powtarza on przechodniowi wielkie słowa prawdy: "Pan zapłacił twój dług".
Powtarza on przechodniowi te wielkie słowa pociechy: "Twój krzyż zaprowadzi cię do nieba".
Od czasu jak Chrystus za nas pokutował na krzyżu, wszelkie cierpienie zostało złagodzone: zniosę je więc mężnie, a ono mię zaprowadzi do nieba.
"Za wszystkich umarł Chrystus, aby i którzy żyją, już nie sami sobie żyli, ale Temu, który za nich umarł i zmartwychwstał" (5).
Pobożni mężowie postarali się, aby Panu przygotować godny pogrzeb. Ze świętym uszanowaniem zdjęli ciało z krzyża i złożyli je na łonie Matki Bożej. Z jakąż boleścią i z jakim uczuciem największej miłości musiała spoglądać Matka na święte ciało swego Dziecka i na ślady Jego mąk! A ileż to milionów smutnych dusz czerpało swą pociechę z cierpień Maryi!
Potem przygotowano ciało, aby je według żydowskiego obrzędu pochować (6). I pochowano je (7). Chrystus umarł więc rzeczywiście.
W chwili śmierci zstąpiła dusza Chrystusa do otchłani, którym to mianem nazywano miejsce, gdzie się znajdowały dusze ludzi zmarłych w łasce Bożej. Były to pierwsze dusze, które poznały potęgę i chwałę odkupienia.
–––––––––––
O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 312-315.
Przypisy:
(1) Jan 19, 30.
(2) Łk. 23, 46.
(3) Jan 10, 18.
(4) Fil. 2, 8.
(5) 2 Kor. 5, 15.
(6) Mk 15, 46; Jan 19, 40; 20, 7; Dz. Ap. 9, 37.
(7) Mt. 27, 57.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI pt.
Chrześcijańska filozofia życia
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: