CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

 

O. TILMANN PESCH SI

 

 

Wartość ludzkiego uznania

 

1. Wszyscy Ewangeliści opisują uroczysty wjazd Chrystusa do Jerozolimy.

 

Nie dla siebie, lecz dla dobra ludzi, zniżył się Zbawiciel do ówczesnych warunków i odbył ten triumfalny wjazd do miasta. Ta religijna manifestacja miała okazać na zewnątrz dostojeństwo Mesjasza.

 

Zbawiciel zna nicość wszelkiej czci doczesnej. Wiedział, że ten sam lud, tłumnie zebrany, wykrzykujący ku Jego czci, powlecze Go jako zbrodniarza od jednego sędziego do drugiego; że ci sami ludzie, którzy dziś wołają: "Hosanna", wnet krzyczeć będą: "Na krzyż z nim!". W ciągu całego swego życia bardzo wyraźnie okazywał Chrystus, że Mu na ludzkim uznaniu wcale nie zależy, albo raczej tyle tylko, ile tego wymagało Jego mesjańskie powołanie.

 

2. Uczmy się od Chrystusa! Ludzkie uznanie ma pewną wartość i trzeba się z nim niejednokrotnie liczyć. Zbytnie jednak liczenie się wprowadza wiele zamieszania w nasze życie.

 

Ludzie są nieraz tacy, że możesz o nich powiedzieć z Apostołem: "Jeślibym się jeszcze ludziom podobał, nie byłbym sługą Chrystusowym" (1). Opinia innych o tobie rzadko się zgadza z rzeczywistością. Ta opinia podobna jest do twojego cienia: często cię wyprzedza, to znów idzie za tobą; czasami jest większy, a czasami mniejszy od ciebie.

 

Raz cię oczernią, drugi raz pod niebiosa będą cię wynosili i za cóż to?

 

Za to tylko, żeś spełnił swój obowiązek.

 

Ludzie są skłonni ganić to, do czego sami nie czują ani siły, ani zdolności.

 

Często ludzie szacują nie to, co rozumieją, lecz to, czego nie rozumieją. Chwalą rzeczy dla siebie niezrozumiałe dlatego, iż słyszeli, że je i inni chwalą.

 

Nie przywiązuj zbyt wiele wagi do publicznej opinii. Z sądu mędrca przemawia zrozumienie rzeczy, lecz sąd tłumu zależy od kierunku wiatru.

 

Pozwól ludziom krytykować, pozwól im się śmiać, sam zaś zachowaj równowagę ducha. Jeszcze się taki nie urodził, kto by wszystkim dogodził.

 

3. Pewna jednak rozumna troska o ludzkie uznanie jest konieczna, bez niego nie można przejść przez życie; jest to nawet wolą Bożą, byś się o nie starał. Tłum ma wiele oczu do patrzenia, wiele serc do życzenia źle, i języków do obmawiania. Łatwiej się wierzy złemu, niż dobremu.

 

Nie powinieneś się martwić, gdy cię wyśmieją, lub oczernią; nigdy jednak nie powinieneś czynić tego, co by zasługiwało na szyderstwo lub drwiny.

 

Tak z pochwały ludzkiej, jak i z nagany możesz korzystać dla lepszego poznania siebie. Waż nie tylko każde słowo nagany, lecz i pochwały. Często najwięcej znajdziesz do poprawienia w tym, za co cię najbardziej chwalą.

 

Zresztą oddaj swoje serce Bogu i nie bój się ludzkiego sądu, jeżeli ci sumienie nic nie wyrzuca.

 

–––––––––––

 

 

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 240-242.

 

Przypisy:

(1) Gal. 1, 10.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXII, Kraków 2012

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: