O. TILMANN PESCH SI
Roztropność w obchodzeniu się z innymi
1. Chcesz być pożyteczny bliźniemu, patrz na Chrystusa. On niech ci będzie wzorem.
Zbawiciel traktował rozmaitych ludzi w najrozmaitszych stosunkach nadzwyczaj mądrze i przezornie. W swoich objawieniach i w swych wymaganiach zachowywał zawsze właściwą miarę. Nawet wobec swoich najgorszych wrogów okazywał mądrości pełne umiarkowanie (1), nawet wtedy, gdy w gorliwości o chwałę Bożą gromił ich ostro (2). Uchylał błędy i niewłaściwe postępki (3).
Naukę moralną podawał Chrystus ludowi w sposób przystępny, jasny, mianowicie w podobieństwach i przypowieściach (4). Chciał pozyskać słuchaczy szlachetną popularnością, dobrocią, cierpliwością, zniżeniem się, pomocą we wszystkich położeniach i potrzebach (5).
Jak się obchodził z ludźmi znaczniejszymi poucza cud dokonany na słudze setnika (6) i na córce Jaira (7). Nie wyszukuje domów ludzi bogatych (8), lecz przeciwnie każe się im prosić (9); ale proszony idzie chętnie (10); zdaje się nie widzieć niektórych ich wad (11), traktuje ich z dyskretną względnością (12), mówi jednak z bezwzględną otwartością o niebezpieczeństwach grożących bogaczom.
Jak się Chrystus zachowywał względem uczonych, okazuje Jego rozmowa z Nikodemem (13). Przyjmuje go uprzejmie, chociaż ten w nocy przychodzi; bezwzględnie prostuje jego przesądy, łagodnie daje mu uczuć swą wyższość nad nim i nad jego szkołą, chwali go umiarkowanie i powiada mu, że po jego prawości spodziewa się dalszych postępów; wreszcie darzy go całkowitym zaufaniem.
Nawet niewierzącą i zatwardziałą kastę uczonych traktuje Zbawiciel z łagodnością i dobrocią. Na ich podchwytliwe i złośliwe pytania daje zawsze mądrą odpowiedź, zawstydza ich (14); gdy pycha i obłuda wchodzi Mu w drogę, gromi ją ostro i jawnie przed ludem.
2. Jak zaś Zbawiciel był względny i łaskawy dla błądzących i grzesznych, jak ich przez to sprowadzał do Boga, o tym czytamy na każdej karcie historii św. Nie tylko pozwalał im przychodzić do siebie (15), lecz szedł do nich (16). Dodawał im odwagi słowami pociechy i zachęty (17). Niekiedy starał się powoli i cierpliwie rozwikłać splątany węzeł ich sumienia (18). Nikomu, kto chce wrócić na dobrą drogę, nie odmawia miłości i przyjaźni (19). – Owszem największych grzeszników usposabia do najwyższych cnót.
3. W postępowaniu z innymi musisz do pewnego stopnia zwracać uwagę na rozmaite właściwości charakteru. Za słaby sznur nie można mocno ciągnąć.
Musisz brać ludzi takimi, jakimi są; wpływaj tylko na nich, abyś ich zrobił takimi, jakimi być powinni.
Chcesz błądzącemu pokazać jasno jego błędy, uważaj, z jakiej strony on na rzeczy patrzał; zgódź się na to, co w jego zapatrywaniu prawdziwe, a potem pokaż mu jasno stronę ciemną.
–––––––––––
O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 216-218.
Przypisy:
(1) Mt. 12, 15-21; 14, 13.
(2) Mk 11, 15-17; Jan 2, 14-19.
(3) Mt. 12, 22; Mk 8, 26; Łk. 8, 39; 9, 52.
(4) Mt. rozdz. 5 i 13.
(5) Mt. 14, 14 n.; 15, 32 n.
(6) Mt. 8, 5 n.
(7) Mk r. 5.
(8) Łk. 7, 10; 23, 8.
(9) Mk 5, 23.
(10) Mk 5, 24.
(11) Mk 5, 40.
(12) Mk 5, 37. 43.
(13) Jan rozdz. 3.
(14) Jan 8, 3; Mt. rozdz. 22.
(15) Łk. 5, 30.
(16) Jan 5, 6.
(17) Łk. 7, 50; Jan 5, 14; 8, 11.
(18) Jan 4, 9-24.
(19) Łk. 7, 40-50.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI pt.
Chrześcijańska filozofia życia
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: