O. TILMANN PESCH SI
Łagodność
1. Ten posiada cnotę łagodności, kto ze względu na Boga nie oburza się, gdy mu się dzieje krzywda. Łagodność miarkuje grzeszną gniewliwość i nieumiarkowaną chęć zemsty za krzywdzące, niesprawiedliwe postępowanie.
Niektórzy ludzie są zawsze spokojni, pochodzi to u nich z naturalnej niewrażliwości, z bojaźni, albo z wygodnictwa. Taki spokój nie jest bynajmniej cnotą. Cnota bowiem wymaga względu na Boga i opanowania siebie.
Jasnym wzorem łagodności jest dla nas Chrystus. Jego łagodność była ze wszech stron wystawiona na próby.
Wystawiali ją Apostołowie przez swą ograniczoność umysłową i słabości charakteru, przez swoją niepojętość, a obcowali ciągle i poufnie z Jezusem. Zadawali często pytania Chrystusowi, Chrystus im odpowiadał łagodnie, lecz oni często niezbyt wiele z tych odpowiedzi rozumieli (1).
Taką odpowiedź, pełną łagodności i umiarkowania dał Chrystus Apostołom w Betanii, gdy jeden z nich żałował olejku, jaki Maria Magdalena wylała na stopy Mistrzowi (2).
Kiedy się Go Piotr po trzykroć z tchórzliwej bojaźni zaparł, Chrystus tylko spojrzał łagodnie na niego. A jakże się zachował względem Judasza? Oto na rok przed jego nikczemnym czynem zaczął go ze słodyczą ostrzegać (3). Z największym umiarkowaniem odpowiada na jego zuchwałe, oschłe i bezbożne odezwanie się na uczcie w Betanii (4). W ostatniej chwili wszystko czyni, by ratować nieszczęsnego; przepowiada mu jego haniebny czyn, ale i wtedy oszczędza szlachetnie dobre imię zdrajcy przed innymi (5). Gdy wreszcie Judasz złożył swój zdradziecki pocałunek na świętem Obliczu Zbawiciela, Chrystus wyrzuca mu to w najłagodniejszy sposób (6).
Nie tylko Apostołowie wystawiali cierpliwość Chrystusa na tak twarde próby, czynił to i lud swoją nieokrzesaną natarczywością, mecząc Go i nie dając Mu wypocząć (7). Czynili to także i możni przez swą obojętność, politykę i wzgardę (8). Czynili to nieprzyjaciele i przeciwnicy swym nieustannym sprzeciwianiem się, swymi zniewagami i podejrzeniami. Prócz tego pole pracy Zbawiciela było ograniczone; owoce dojrzewały powoli i skąpo.
A jednak nigdy nie widzimy Zbawiciela zniechęconego. Dla wszystkich, nawet dla najgorszych wrogów, jest pełen łagodności i dobroci. Słów twardych używa bardzo rzadko i tylko dla bardzo ważnych powodów (9).
2. Łagodność jest nam konieczna, bo choćbyśmy się nie wiem jak przezornie urządzili, zawsze, nawet pomiędzy najlepszymi ludźmi, może coś zajść, co nas obrazi i poruszy.
Kłótliwość i gniewliwość jest rzeczą bardzo głupią. Zazdrość i fałszywa pycha łatwo się oburzają.
Ludzie są zawsze wyrozumiali, gdy o nich samych chodzi, a prawie zawsze do cierpkości skłonni, gdy idzie o drugich.
Ludzie, a zwłaszcza uczeni, są zwykle zawistni, gdy prowadzą dyskusję i odpierają zarzuty; na błądzącego, lub inaczej myślącego patrzą łatwo jak na śmiertelnego wroga.
Ucz się od Chrystusa, jak być łagodnym, jeśli chcesz zachować spokój duszy. Do dobrego sąsiedztwa potrzeba nie tylko przykrości nie wyrządzać, ale i chętnie przebaczać.
Jeżeli się znajdujesz w niebezpieczeństwie wybuchnięcia gniewem – milcz i módl się.
Istota chrystianizmu najjaśniej się okazuje w postępowaniu wobec przewrotnego świata. Dobrocią zwyciężać złość, przebaczać światu pogardę, jak Chrystus, dobrem się mścić – oto jakim powinien być nasz chrystianizm.
Zwyczajnie chodzi o marne drobiazgi. Wejdzie ci ktoś w drogę, nie oburzaj się zaraz, nie rzucaj kamieniami. Za dzień, czy tydzień zobaczysz, że to co cię gniewało, to był tylko drobiazg.
3. Aby złem za złe zapłacić, na to najpospolitszy charakter się zdobędzie. Chyba że tego porządek społeczny i sprawiedliwość wymaga. Duch Boży naucza cię, abyś dobrem za złe płacił.
Do nieprzyjaciela przemówić szczerze i życzliwie większy to czyn, niż zdobycie królestwa.
Jeżeli ci ktoś opowiada, że ten lub ów źle o tobie mówił, nie unoś się gniewem, lecz pomyśl: widać że nie znał innych błędów moich, bo byłby i o nich nie przemilczał.
Nikt nie dozwala się chętniej ganić, niż ten, co na wielkie pochwały zasługuje.
Gdy się usprawiedliwiasz i uniewinniasz, czyń to wyłącznie z poczucia obowiązku, a nigdy z podrażnionej pychy. Powinieneś umieć znosić niesprawiedliwość. Nie miej upodobania w mniemaniu, iż jesteś ofiarą wszystkich.
Nie przy każdym naruszeniu dobrego imienia swojego okazuj, że je odczuwasz, ale przez dobre postępowanie swoje okaż, że jest niesłuszne.
Mów o wrogu swoim zawsze dobrze, a czyń mu jeszcze lepiej. Podoba się to Bogu i ludziom.
Kto się łatwo zapala nieumiarkowanym gniewem, ten niedobrze czyni, jeśli się odsuwa od przestawania z innymi, bo tego rodzaju wady zwycięża się nie ucieczką, ale mocną walką. – Patrz, żebyś wskutek odmówienia jednej przysługi nie zapomniał o tysiącu innych dobrodziejstw.
Ludzie łagodni i wdzięczni są jak żyzne pola, co więcej oddają, niż w nie wsiano. Błogosławieni łagodni, gdyż opanują siebie samych i zyskają przychylność i życzliwość bliźnich. Kto potrafi opanować w sobie to co nie święte, potrafi je i w drugich opanować.
–––––––––––
O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 197-200.
Przypisy:
(1) Mt. 13, 36; Marek 8, 16. 17; Dz. Ap. 1, 6.
(2) Mt. 26, 6; Marek 14, 3; Jan 12, 1.
(3) Jan 6, 71.
(4) Jan 12, 7; Mt. 26, 10.
(5) Jan 13, 23-30.
(6) Mt. 26, 49. 50.
(7) Mt. 14, 13; Marek 3, 10; 5, 31; Łk. 5, 1; Jan 6, 24.
(8) Jan 7, 48; 12, 42. 43.
(9) Marek 8, 17; 9, 18.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI pt.
Chrześcijańska filozofia życia
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: