O. TILMANN PESCH SI
Chrześcijanin służy wielkiej sprawie
1. Kościół katolicki mówi nam o wspaniałym zakończeniu świata. "Scena" się załamie; pierwszy akt historii świata się skończy, następnie przyjdzie akt drugi, akt straszny sądu powszechnego i tym zakończy się cały dramat świata. Sądem i jawnym podziałem aniołów i ludzi na dobrych i złych zakończy się historia świata.
Naukę o sądzie zaczerpnął Kościół z Tradycji i Pisma. Jak niejedną inną prawdę, tak i prawdę o sądzie wyraża Pismo w sposób obrazowy.
Sąd nad światem przepowiedział sam Chrystus i dodał: "Niebo i ziemia przeminie, ale słowa moje nie przeminą" (1). Cóż jest w naturze trwalszego nad niebo i ziemię, co lotniejszego nad słowo!
Gdzie się odbędzie sąd, nie wiemy, nie znamy też bliższych szczegółów o nim; niemożliwą jest więc rzeczą wyrobić sobie jakieś dokładniejsze pojęcie o tym wielkim akcie. Lecz czyż nie szalonym byłby ten, kto by dlatego wątpił o rzeczywistości samego sądu?
2. Czy myślącemu człowiekowi może się wydać dziwnym, że Boża Mądrość postanowiła ten wielki dzień sądu?
Człowiek nie jest odosobnioną jednostką, nie jest pojedynczym atomem, ale członkiem rodziny, gromady, państwa i całej ludzkości. Wypada więc, aby przed sądem Boga-Sędziego stanął nie tylko poszczególny człowiek, ale cała ludzkość w swym widomym zjednoczeniu, w swej zbiorowości, ustanowionej przez Boga.
Taki publiczny sąd odpowiada zupełnie Boskiej sprawiedliwości. Zbyt często na widowni świata sprawa Boża bywała poniżana i wyszydzana w wiernych sługach Boga, a zło triumfowało w zuchwałych gardzicielach Boga. Bóg więc sam sobie winien jest dać wielkie usprawiedliwienie z prowadzenia i kierowania wszystkich ludzi i wszystkich narodów. Po zawikłaniach, niejasnościach pierwszego aktu, musi nastąpić drugi akt, który przyniesie całkowite wyjaśnienie i rozwiązanie.
3. W całej pełni można zrozumieć sąd świata tylko wtedy, jeśli się uwzględni Zbawiciela świata, Jezusa. Jak bowiem świat widzialny nabiera znaczenia przez ludzkość, tak sens całej ludzkości tkwi w Jezusie Chrystusie. Wszystko dla Chrystusa!
Nadprzyrodzone uwielbienie Boga w Chrystusie – oto ostateczny cel świata i ostateczny cel ludzkości. Oto wielka sprawa, której służy chrześcijanin.
Sąd ostateczny, jako jedyne w swoim rodzaju, wspaniałe Objawienie Boże odpowiada doskonale temu celowi. Objawienie to winien dać Ojciec niebieski, że się tak wyrazimy, jednorodzonemu Synowi swemu, Jezusowi Chrystusowi.
4. Ten nadzwyczajny dzień poprzedzą nadzwyczajne wydarzenia. Cała budowa wszechświata ulegnie ogromnym wstrząśnieniom i zniszczeniu. Wszechmocny Bóg obwieści za pośrednictwem Aniołów – Pismo mówi symbolicznie o trąbie archanielskiej – swój dekret: "Umarli powstańcie, stawcie się na sąd!".
Zjawią się nieprzebrane rzesze ludzkie, nastąpi do szpiku kości przejmujący podział na prawicę i lewicę. Wszyscy muszą uznać wielkość Boga w Jezusie Chrystusie, ale inaczej ci, co będą na prawicy, a inaczej ci, co się znajdą na lewicy.
Zjawi się na niebie znak krzyża, przyjdzie w majestacie Jezus Chrystus. Za życia przyszedł w pokorze i uniżeniu, teraz się ukaże z wielką mocą i wspaniałością.
Jakie będzie to objawienie się Boga na sądzie ostatecznym, możemy wnioskować z poprzednich Jego objawień. Stwarzając wszechświat objawiła nam wszechmoc Boża tylko ślad, że tak powiemy, wielkości Boga. Na górze Kalwarii dokonała Boża wszechmoc objawienia swojego miłosierdzia. Na ołtarzach widzimy wszechmoc w służbie miłości. Cóż dopiero zdziała ta wszechmoc, kiedy chodzić będzie o uświetnienie Jezusa Chrystusa, o wykazanie słuszności Jego sprawy!
Cóż to za radość będzie dla sprawiedliwych! Służyli niegdyś temu Zbawicielowi, przez świat wzgardzonemu i prześladowanemu; dla swego Zbawiciela byli sami przez świat wyszydzeni, wyśmiani, na śmierć męczeni. A teraz patrzą na tego Zbawiciela jako na Syna Bożego w nieskończonym majestacie; patrzą na wynagrodzenie za pokorę Jego pierwszego przyjścia.
Jaki zaś przerażający widok dla złych! W tym Chrystusie, którego przedtem osobiście i w Jego wyznawcach prześladowali, którym gardzili, teraz zobaczą swego Boga, Pana i Sędziego!
5. W świetle prawdy, sprawi to wszechmoc Boża, staną otworem wszystkie sumienia przed oczyma całej ludzkości. Roztoczy się olbrzymi obraz historii ludzkiej, utkany z życia i czynów jednostek, rodzin, ludów od początku świata aż do jego ostatniej chwili.
Wszystko będzie jawne: cnoty i ofiary sprawiedliwych, obłuda i nędza złych; pierwszym ku chwale, drugim na hańbę.
Całe życie nasze jest ścieżką, prowadzącą do tego miejsca, które mamy według słuszności i zasług zająć w owym dniu na prawicy lub na lewicy.
Pan wyda wyrok: "Pójdźcie do mnie, wy błogosławieni Ojca mojego, wy bracia i uczniowie moi, pójdźcie i posiądźcie królestwo, które Ojciec mnie i wam zgotował".
I wyda Pan drugi wyrok: "Idźcie precz ode mnie, Boga waszego i celu waszego! Samiście wybrali przekleństwo, przekleństwo duszy waszej i ciału waszemu".
Oto co im zostanie z całej świetności świata! Oto jaki będzie wynik grzesznych uciech w doczesności.
6. Błogosławieni, co z świętym zapałem walczą pod zwycięskim sztandarem Chrystusa; z Chrystusem zwyciężą, z Nim też będą królować i triumfować.
Cóż na tym świecie jest tak wielkiego, co by mogło pójść w porównanie z wielką sprawą, której chrześcijanin służy?
Cóż może być szczytniejszego nad uwielbienie Boga w Jezusie Chrystusie?
–––––––––––
O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 404-407.
Przypisy:
(1) Mk 13, 31.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI pt.
Chrześcijańska filozofia życia
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: