CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

O. Tilman Pesch SI

Grzech powszedni

1. Nie każdy grzech czyni tego, kto go popełnia, nieprzyjacielem Boga.

Do ciężkiego grzechu potrzeba najprzód przedmiotu, któryby był zdolny serce od Boga oderwać; po wtóre, ażeby grzeszący całkowicie jasno wiedział i był świadom tego, że grzeszy. Tylko wtedy dopuszcza się człowiek grzechu ciężkiego, gdy te trzy warunki zachodzą. Gdy któregokolwiek z nich brakuje, nie może być mowy o grzechu śmiertelnym.

Człowiek uczciwy nie tak łatwo popełnia grzech śmiertelny. Grzech śmiertelny jest czymś niewypowiedzianie złym.

Są więc grzechy popełniane przez ludzi sprawiedliwych, które im zasadniczej sprawiedliwości nie odbierają; grzechy te nie są całkowitym porzuceniem dążenia do ostatecznego celu, lecz tylko osłabieniem tego dążenia. "Siedmkroć upadnie sprawiedliwy i powstanie" (1).

2. Lecz i grzech nie będący ciężkim, a nazwany powszednim, jest nadzwyczaj wielkim złem; jest on obok grzechu ciężkiego złem największym.

Grzech powszedni również jest także buntem przeciw panowaniu i prawu Bożemu; jest nieposłuszeństwem, lekceważeniem woli Bożej, wielorakim nieładem. Bóg musi go nienawidzieć, musi go zabraniać, musi go karać.

Nawet najmniejszy grzech powszedni jest takim buntem przeciw Bogu, jest taką obrzydliwością w oczach Boga, że raczej niech cały świat zginie, niżbym miał na najmniejszy grzech zezwolić. I gdybym jednym grzechem powszednim mógł wszystkich potępionych z piekła wybawić, nie powinienem go popełnić. Nigdy bowiem dla osiągnięcia dobrego celu, nie należy używać złych środków.

Grzech powszedni jest zlekceważeniem upodobania Bożego, a więc obrazą Boga; sprzeciwia się tej czci i miłości, jaką winienem miłości Bożej. Bóg ofiaruje się za mnie i kocha mię bez miary, a ja miałbym sobie nic z tego nie robić, że Go obrażam.

Grzech powszedni pozbawia nas szczególniejszej opieki Bożej; powiększa w nas religijną i moralną obojętność, lekkomyślność i lenistwo; utrudnia nam obcowanie z Bogiem na modlitwie, nadwyręża pokój serca i prawość sumienia.

Każdy grzech powszedni, sam przez się, jest krokiem naprzód, zbliżającym nas do grzechu śmiertelnego. Kto nie jest wierny w małym i w wielkim wiernym nie będzie, a kto w małym jest niesprawiedliwy, stanie się niesprawiedliwy i w wielkim.

Każdy grzech powszedni pociąga za sobą w następstwie dotkliwą karę, czy to w tym życiu, czy w przyszłym.

3. Wielu Świętych spędzało całe życie na surowej pokucie za swoje grzechy powszednie i źle byśmy robili, uważając ich postępowanie za nierozsądne i przesadne.

Grzechy powszednie zwykło się rozróżniać na grzechy powszednie dobrowolne i na błędy, wynikające ze słabości; te ostatnie możemy zmniejszyć, nigdy ich jednak zupełnie usunąć; grzechów powszednich zupełnie dobrowolnych możemy uniknąć przy łasce Bożej. Kto popełnia z przyzwyczajenia grzechy powszednie dobrowolne, nazywa się oziębłym. Oziębłość można porównać z chorobą śmiertelną.

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. I. Wydanie drugie. Kraków 1930, ss. 352-354.

Przypisy:
(1) Przypow. 24, 16.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: