CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

O. Tilman Pesch SI

Odpuszczenie grzechów

1. Kto się zastanowi, czym jest grzech, ten łatwo zobaczy, że nie ma grzechu, któryby nie zasługiwał na karę. Nawet życie nienaganne samo przez się nie zmienia wiecznych następstw występku. Grzech jest nadzwyczaj wielkim długiem, którym się obciążamy wobec Boga; jest on krzywdą i zniewagą nieskończonego znaczenia, gdyż im większa różnica między obrażonym a obrażającym, tym większa jest obraza. Dobro, które nam grzech wydziera i kara, którą na nas ściąga, są nieskończone.

Gdyby sprawiedliwość Boża wymagała całkowitego odpokutowania i odpowiadającego grzechom zadośćuczynienia, ludzkość nie byłaby nigdy w możności tego uczynić.

Ponieważ Bóg postanowił objawić również swoją nieskończoną miłość, przeto czyn Boskiej miłości stał się czynem odkupienia. Już w stosunkach ludzkich spotykamy takie dowody miłości, których obliczający, zimny rozum nie jest w możności należycie ocenić i wymierzyć.

W Męce Pańskiej nie może być nawet mowy o ukaraniu Chrystusa. "Przyciśnięty" jedynie miłością wziął Jezus Chrystus najdobrowolniej na siebie dzieło odkupienia.

Krzyż i cierpienia, które Bóg-Człowiek rzeczywiście poniósł, oraz pełne trudów życie Jego były wynagrodzeniem Boskiej sprawiedliwości za zniewagi wyrządzane przez nasze grzechy Bogu. Druga Osoba Boska, w miłościwej ku nam ofiarności, wzięła na się człowieczeństwo i krzyż, jako swój dział na ziemi.

Fakt odkupienia Chrystusowego był przede wszystkim dziełem – nie sprawiedliwości, lecz niepojętej miłości Boga (1).

2. Obraza domaga się zadośćuczynienia, które by obrażonego uczciło w takim stopniu, w jakim został znieważony. Osoba Boska stawszy się człowiekiem i nową głową ludzkości, mogła zamiast nas i dla naszego dobra dać pełne zadośćuczynienie Bogu i przywrócić Mu tę cześć, jaka została Mu wydarta przez nasze grzechy.

Zadośćuczynienie mogło być dopełnione przez każdy dobry czyn Boga-Człowieka. A jeżeli mimo to, w obecnym porządku zbawienia, ekspiacji dokonał Chrystus dopiero przez śmierć, odzyskał nam łaskę dopiero przez ofiarę na krzyżu – to szukać należy najgłębszej tego przyczyny w najświętszej woli Bożej, której przysługiwało prawo naznaczyć ekspiację i cenę okupu, za jaką gotowa była przywrócić rodzajowi grzesznemu utraconą łaskę.

W ranach Chrystusa, w Jego męce i śmierci objawiła się miłość Boża ludziom w najjaśniejszy sposób. "Tak Bóg umiłował świat, iż Syna swego Jednorodzonego dał za nas" (2).

Na krzyż Chrystusa nie można patrzeć jedynie ludzkim okiem. Jakiż ojciec z pośród ludzi mógłby tak postąpić ze swoim dzieckiem, jak Ojciec Niebieski postąpił ze swoim ukochanym Synem? W krzyżu Chrystusa nieskończoność Boża przenika w sferę ludzkiej widoczności.

Odkupienie na krzyżu można pojąć tylko z wysokości Bóstwa. Przy rozważaniu odkupienia musimy pamiętać o nieskończonej miłości, o nieskończonym miłosierdziu (3), lecz także i o nieskończonym bogactwie chwały, jaką Bóg ma ukoronować i otoczyć poniżonego na drzewie krzyżowym Syna swego.

Z ciemności błędu wybawił Chrystus ludzkość, kiedy wystąpił jako wielki nauczyciel Boskich i ludzkich praw. Ale od naszych grzechów odkupił nas przez krwawą ofiarę z siebie, złożoną na drzewie krzyża. Zasługami swymi nie tylko pokrył sprośność grzechów, lecz ją i odjął od nas.

3. Chociaż nam Chrystus wysłużył łaskę odkupienia swoją ofiarą śmierci, to jednak przydzielenie tej łaski związane jest z warunkami, których człowiek musi dopełnić. Pismo św. naucza, że niektórzy ludzie opuszczają ten świat w grzechu i dlatego dobrowolnie tracą zbawienie wieczne. Otóż żadnemu człowiekowi, zdolnemu do czynów wolnych, Odkupienie nie pomoże do szczęścia wiecznego, jeżeli sobie nie zada trudu, by przez dobre uczynki, spełnione w łasce poświęcającej, przyswoić sobie zasługi Chrystusa. Paweł przepowiadał Koryntianom, że wprawdzie "Bóg w Chrystusie pojednał świat z sobą", ale, dodaje Apostoł z wielkim naciskiem: "I wy pojednajcie się z Bogiem" (4).

O, Jezu! Tyś mię kochał i szukał, gdy uciekałem od Ciebie. Nie odtrącaj mię teraz, gdy Cię szukam, jedyne dobro moje!

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. I. Wydanie drugie. Kraków 1930, ss. 318-320.

Przypisy:
(1) Efez. 2, 4.

(2) Jan 3, 16; Gal. 2, 20.

(3) Autor słabo uwzględnił rolę sprawiedliwości Boga w dziele Odkupienia. Warto dla uzupełnienia przeczytać, co o tym pisze O. Marmion w dziele: Chrystus życiem duszy, w rozdziale "Przestępstwa któż wyrozumie?" cz. I. (P. T.).

(4) II Kor. 5, 19. 20.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2005

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: