DLACZEGO WIERZĘ

Co mówi poganin o Bogu?

Wśród sfer półinteligentnych jak również socjalistyczno-bolszewickich panuje fałszywe mniemanie, że człowiek oświecony, czy też uczony, nie może być wierzącym katolikiem i w ogóle religijnym.

Tymczasem historia i statystyka wykazują, że najwięksi geniusze ludzkości byli właśnie ludźmi wierzącymi, co zresztą dawno już stwierdził słynny filozof Bakon Werulamski w słynnym swym powiedzeniu: "Wiele nauki prowadzi zawsze do Boga, tylko półmędrkowie wolą błąkać się po manowcach, by się nie spotkać z Panem Bogiem".

Do licznej rzeszy ludzi sławnych, którzy się odznaczali głęboką religijnością, przybywa nowa postać – to słynny apostoł wyzwolenia Indii, Mahatma Gandhi.

W roku 1931 zwróciło się do Gandhiego amerykańskie towarzystwo wytwórni gramofonów z propozycją, aby utrwalił na jednej z płyt gramofonowych swoje poglądy polityczne. Jednakże Gandhi wolał wybrać temat religijny i mówił o swej wierze w Boga. Dzisiaj to wyznanie Gandhiego rozbrzmiewa już po całym świecie.

"Istnieje – powiada Gandhi – we wszechświecie tajemnicza i nie dająca się określić siła, która przenika wszystko. Czuję tę siłę, chociaż jej nie widzę. Ta siła niewidzialna, którą odczuwam wbrew wszelkim argumentom przeciwnym, różni się całkiem od tego wszystkiego, co własnymi zmysłami spostrzegam. Podobnie w życiu codziennym spotykamy ludzi, co wcale nie wiedzą, kto nimi rządzi, albo dlaczego i jak tym rządom podlegają, ale pomimo to są oni pewni, że istnieje jakaś władza, której ulegają".

A wyznanie to kończy słowami: "Nie ma na świecie żadnego ślepego (nieświadomego swych celów) prawa, gdyż prawo ślepe nie może rządzić istotami żyjącymi. A tym prawem, co rządzi życiem, to jest Bóg. Prawo i Prawodawca są jedną i tą samą istotą. Jakkolwiek znam bardzo mało prawo i prawodawcę, to przecież nie mogę zaprzeczać istnienia i pierwszego i drugiego. Podobnie, jak nic mi nie pomoże, gdy będę zaprzeczał istnieniu jakiejś władzy ludzkiej, tłumacząc się, iż jej nie znam bliżej, – tak też nie może uwolnić spod panowania i mocy Bożej moje zaprzeczenie istnienia Boga i Jego prawa. Przeciwnie, ciche i pokorne uznanie powagi Bożej uczyni życie nasze daleko lepszym, podobnie jak dobrowolne uznanie jakiejś władzy ludzkiej czyni łatwiejszym spełnienie nakazów tejże władzy".

Na końcu swych wywodów Gandhi stawia pytanie: "Czy ta moc Boża, objawiająca się we wszechświecie, jest dobroczynną, czy też zła chcącą?" – I taką na to daje odpowiedź: "Ja ją uważam za dobroczynną, gdyż widzę, jak nawet ze śmierci wyprowadza życie". Przeto wyciąga z tego wniosek: "Bóg jest Życiem, Prawdą i światłością, jest On Miłością i Najwyższym Dobrem".

Jakże nieskończenie wyżej stoi ten bosy i milczący poganin od wielu oświeconych polityków europejskich, którzy w swych rachubach i posunięciach nigdy się nie liczą z prawem Bożym, a tym mniej z sumieniem i wszelką uczciwością. Toteż "mądrość" tych mężów stanu zaprowadziła Europę w ślepy zaułek, z którego innego wyjścia nie ma, jak tylko powrót na stare drogi, wytknięte przez mądrość Bożą.

Dlaczego wierzę. Nowe wydanie ku światłu, Niepokalanów 1937. Nakład Centrali Milicji Niepokalanej. (Za pozwoleniem Władzy Duchownej), ss. 19-21.

Powrót do spisu treści

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: