DLACZEGO WIERZĘ

Roztropni wieśniacy

Pewien generał w Prusach otrzymał w nagrodę rozległe posiadłości kościelne. Kiedy później musiał iść na wojnę, chciał jeszcze przyjemność sprawić monarsze. Zwołał wieśniaków, którzy mieszkali w jego posiadłościach (a byli to biedni ludzie) – i rzekł do nich: "Nim odjadę, chcę dać każdemu wielki obszar ziemi: ale musicie zamiast swej wiary, przyjąć religię naszą. Zastanówcie się więc wprzód dobrze, a potem dacie mi szczerą odpowiedź". Wkrótce stanęli biedacy z pogodnym obliczem przed generałem i rzekli: "Wasza ekscelencjo! Nasze zdanie jest takie: «Jeżeli np. ktoś chce z nami swego konia zamienić na naszego, i do swego konia jeszcze nam coś dodaje, to w takim razie nasz koń musi być lepszy od jego szkapy. Dlatego też i wiara nasza musi być cenniejsza od waszej, gdyż Wasza ekscelencja chce jeszcze dodać każdemu z nas po wielkim kawale ziemi, gdybyśmy katolicką wiarę zmienili na inną. Zostajemy więc przy naszej wierze»".

– O wy łotry! – krzyknął generał i byłby ich z pewnością wychłostał, gdyby im przedtem nie był przyrzekł, że za otwartość nie będzie ich karał.

– Prosta ta odpowiedź godna jest uwagi; nie należy dawać posłuchu różnym pokusom i obietnicom.
 

Dlaczego wierzę. Nowe wydanie ku światłu, Niepokalanów 1937. Nakład Centrali Milicji Niepokalanej. (Za pozwoleniem Władzy Duchownej), s. 115.

Powrót do spisu treści

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: