ŻYWOT

 

PANA NASZEGO

 

JEZUSA CHRYSTUSA

 

SYNA BOŻEGO

 

JOHANN PETER SILBERT

 

––––––––

 

§. X. Ukazanie się Anioła świętemu Józefowi

 

1. Podczas gdy według wspomnienia Ewangelisty świętego wszystkie te słowa na górach judzkich rozchodziły się, Najświętsza Panna dzień i noc w swym rozmyślała sercu tę dziwną i uwielbienia godną tajemnicę, którą wszechmocność Boska w Niej sprawiła, a której świadkiem Bóg tylko sam był; albowiem z głębokiej pokory nikomu o niej nie wspominała Maryja; sam nawet święty Jej oblubieniec nic nie wiedział. Jakże bowiem mogłaby Jej panieńska wstydliwość opowiedzieć rzeczy, z których tyle by chwały miała, i które tak cudownymi się wydawały; które by nawet swoim oznajmieniem tę przepaścistą tajemnicę Boską w pewnym sposobie nadwerężyły.

 

2. Jednakowoż nie dało się to utaić, że przy nadziei była. O wysokiej świątobliwości najczystszej Dziewicy, nikt nie był mocniej przeświadczony nad Jej świętego oblubieńca; atoli patrzącego się na to jakaś niewypowiedziana niespokojność dręczyła wewnątrz. Milczenie samo Dziewicy zdawało się przeciwko Niej świadczyć. Będąc sprawiedliwym, chciał także wypełnić zakon, który zabraniał mieszkać z taką małżonką, która by cudzołóstwa stała się winną, i nakazywał, takową albo przed światem osławić, albo Ją też od siebie z listem rozwodnym puścić. Gdy jednak właśnie dlatego, że będąc sprawiedliwym, i o Jej niewinności, czystości i świątobliwości najmocniej przeświadczonym, tutaj niesprawiedliwym być, i Ją osławić nie chciał, postanowił Ją potajemnie z listem rozwodnym puścić od siebie. Panienka brzemienna widziała to ciężkie swego świętego oblubieńca udręczenie: cierpiała niezmiernie w tej dziwnej próbie, którą Pan Jej cierpliwości i wierności doświadczał, lecz poddała się zupełnie Boskim ustawom, i spuściła się z całą ufnością na wolę Bożą; a ponieważ Jej pełne miłości zaufanie doskonałym było, toteż godnym podziwienia sposobem zostało wynagrodzone od Pana.

 

3. Gdy bowiem Józef to miał na myśli, "oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie, mówiąc: Józefie synu Dawidów! nie bój się przyjąć Maryi małżonki twej; albowiem co się w Niej urodziło, jest z Ducha Świętego. A porodzi syna i nazwiesz Imię Jego JEZUS, albowiem On zbawi lud swój od grzechów ich" (Mt. 1, 20. 21). To widzenie Anioła i oświecenie Boskiego światła, które onemu towarzyszyło, uwolniło tego świętego patriarchę od uciśnienia serca, i okazało mu przy tym do jak wysokich zamiarów Bóg go powołał; albowiem jego to opiece powierzył najwyższe skarby nieba i ziemi. Jego to Najwyższy obrał za obrońcę, przewodnika i opiekuna swego Jednorodzonego w Jego najświętszym dzieciństwie. Poznał on także Boga przedziwną mądrość w tym panieńskim małżeństwie, tak bowiem panieńskie macierzyństwo ochronione zostało, jako też święta tajemnica przed złośliwymi oczyma była zasłoniętą. Serce zaś jego tak znakomitą łaską Najwyższego poroszone, zapaliło się najgorętszą miłością ku swemu Boskiemu wychowankowi, przejęło się najgłębszym uszanowaniem ku Jego najświętszej Matce i pobożnym zapałem do usłużenia obojgu.

 

–––––––––––

 

 

Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Przez J. P. Silberta. Przekład Ks. M. K., Lwów 1844, ss. 26-28.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVI, Kraków 2016

Powrót do spisu treści dzieła J. P. Silberta pt.
Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: