DUCH

ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

 

CZYLI

 

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

 

CZĘŚĆ XVI

 

O POSŁUSZEŃSTWIE

 

ROZDZIAŁ V

 

CO ZNACZY BYĆ DOBRYM PRZEŁOŻONYM?

 

Św. Biskup rozróżniał cztery rodzaje przełożonych: 1° takich, którzy są pobłażliwi dla siebie i dla innych; 2° takich, którzy są równie surowymi dla innych, jak i dla siebie; 3° takich, którzy surowi dla siebie, dla innych są pełni pobłażania; 4° na koniec takich, którzy wymagający dla innych, pobłażliwi są dla siebie samych. Pierwszych nazywał on niedbałymi i liberalnymi to jest zbytnio miłującymi swobodę; tacy, mówił, mało zajmując się swymi obowiązkami i przez złe swoje kierownictwo, dozwalając ginąć duszom, stają się podobnymi do żeglarza, który statek swój porzuca bez steru na łaskę fal. O takich mówi Pismo św., że są bałwanami, które oczy mają, a nie widzą, uszy mają a nie słyszą, nogi mają a nie chodzą, język mają a nie mówią (1). Są to psy nieme, które nie umieją szczekać, ani przeciwko błędom, ani przeciwko występkom (2).

 

Drudzy popadają w krańcową surowość i często psują wszystko, chcąc nazbyt dobrze uczynić. Dobrze jest trzymać krótko wędzidła, dla ochronienia konia od upadku, ale nie należy krępować swobody jego ruchów. Przełożony powinien być pod każdym względem wzorem dla swoich podwładnych, jakże im tedy da z siebie przykład słodyczy, jeżeli należy do tej drugiej kategorii? Zresztą, trudno jest być łaskawym dla drugich temu, kto jest zanadto surowym dla siebie samego.

 

Trzeci rodzaj przełożonych, najmniej podlega naganie, gdyż postępowanie ich zbliża się najbardziej do ścisłej sprawiedliwości. Mają oni pod pewnym względem słuszność, tłumacząc zawsze przychylnie postępowanie bliźnich, których nigdy doskonale nie znają, a sądząc jak najsurowiej siebie samych, gdyż siebie mogą znać najlepiej.

 

Co się tyczy przełożonych czwartego rodzaju, ci jawnie są niesprawiedliwymi. Nowi ci faryzeusze, kładą na drugich wielkie ciężary, których się sami palcem dotknąć nie chcą (3). Dlatego Chrystus Pan, mówi dla nich: Obłudniku, wyrzuć pierwej tram z oka twego: a tedy przejrzysz abyś wyrzucił źdźbło z oka brata twego (4).

 

Oprócz tych czterech kategorii przełożonych, jest jeszcze piąta, do której należący trzymają się w swym przełożeństwie świątobliwej równowagi; postępują oni wedle tego wielkiego przykazania Prawa: Czego byś nienawidział, abyć kto inny czynił, patrz abyś ty kiedy drugiemu nie czynił (5). Wszystko tedy cokolwiek chcecie aby wam ludzie czynili: i wy im czyńcie (6), zachowując jednak wszystkie prawidła roztropności chrześcijańskiej. Św. Biskup wymagał, aby cztery poprzedzające kategorie obrały sobie za wzór tę ostatnią, to jest przełożonych wedle serca Bożego.

 

–––––––––––

 

 

Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 377-379.

 

Przypisy:

(1) Zach. XI, 17.

 

(2) Iz. LVI, 10.

 

(3) Łk. XI, 46.

 

(4) Mt. VII, 5.

 

(5) Tob. IV, 16.

 

(6) Mt. VII, 12.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2014

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: