Nauki Katechizmowe

 

O Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i

Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach

 

NA TRZY CZĘŚCI PODZIELONE

 

KS. MICHAŁ IGNACY WICHERT

 

ŚWIĘTEJ TEOLOGII DOKTOR

 

––––––––

 

Część druga

 

NAUKI PRZYKAZANIA BOSKIE I KOŚCIELNE TŁUMACZĄCE

 

––––––

 

Nauka trzecia

 

O ZBYTECZNEJ UFNOŚCI I ROZPACZY O MIŁOSIERDZIU BOSKIM

 

–––––

 

Dwojako ludzie grzeszyć zwykli przeciw temu o nadziei przykazaniu. Jedni zbyteczną ufnością w miłosierdziu Boskim, drudzy nieufnością albo rozpaczą o tymże miłosierdziu. Obadwa grzechy ciężkie są, i jedne z tych, które przeciw Duchowi Świętemu zowią, iż tak sprośnością swoją łaskę Boską od duszy oddalają, że ani na tym świecie ani na tamtym chyba bardzo trudno bywają odpuszczone.

 

Zbytecznie ufają w miłosierdziu Boskim naprzód ci, którzy nic nie pracują na Niebo, lecz owszem szeroką drogą idąc, Nieba dostać spodziewając się, a to na samo tylko Boskie zapatrując się miłosierdzie, a nie uważając na to, iż Boska istota i nieskończona Jego doskonałość wyciąga tego, aby jako jest nieskończenie miłosiernym, tak też nieskończenie był i sprawiedliwym. Nie byłby zaś sprawiedliwym, gdyby grzeszników nie karał, ale niegodnym równo ze sprawiedliwymi nagradzał wieczną w Niebie nagrodą.

 

Wielu bardzo ludzi zbyteczną takową nadzieją prowadzi szatan na zgubę wieczną, jako mówi Euzebiusz: Immittit securitatem, ut immittat perditionem. Wesoło oni w ustawicznych rozkoszach i rozrywkach dni życia swego prowadzą, nic dla Nieba nie czyniąc, lubo pacierzy kilka na dzień zmówią, grosz jaki ubogiemu dadzą, Mszy św. między tysiącznymi rozrywkami wysłuchają i już rozumieją, że aż nadto na Niebo zapracowali, i jakby osobliwsze z Nieba o zbawieniu swym upewnienie otrzymali, tak są bezpieczni. O ludzie takowi, jakoż nigdy nieopłakana jest ślepota wasza, iż wy w największym interesie nad wszystkie inne świata tego tak jesteście niebaczni, i dzieło wiecznego zbawienia waszego na tak słabym zasadzacie fundamencie! Chrystus woła: iż ciasna droga do Nieba, iż Królestwo Niebieskie gwałt cierpi, gwałtownicy biorą je; iż nie wiele wchodzi ciasną drogą i wąską bramą do Nieba; iż kto chce duszę swoją zbawić, potrzeba, aby ją wprzód przez umartwienia utracił (1). A oni szeroką drogą idąc, gwałtu żadnego sobie nie zadając, owszem, dogadzając sobie we wszystkim, spodziewają się wnijść do Nieba dla fałszywych obietnic, które im ojciec kłamstwa, szatan, do serca podaje, iż bez żadnej pracy otrzymać mogą królestwo wiecznej chwały, i nie wojując, odbiorą zwycięską koronę, której nikt inny, chyba mężnie walczący, nie otrzymuje (2). Na której osiągnienie Święci Pańscy tak wielkie prace podejmowali, i jako mówi Paweł św.: Inni doznali pośmiewisk i biczowania, inni więzienia i ciemnic, inni byli kamienowani, przecinani, mieczem zabici, pomarli opuszczeni i uciśnieni, których nie był godzien świat, ci tułali się po puszczach, górach i jamach, i po jaskiniach ziemi (3).

 

Nie dajcie się, słuchacze najmilsi, tak płonnymi i zdradliwymi szatana i ludzi złośliwych uwieść radami, którzy wam bez pracy obiecują Niebo, i szeroką a kwiatami usłaną pokazują do niego drogę. Ale raczej idźcie za radą Ducha Świętego, który ostrzega i upomina: iż droga grzeszącym kamieniem wybrukowana, lecz na końcu jej piekło ciemności i męki (4). A idźcie raczej za Chrystusem i wiernymi sługami Jego, którzy i nauką i przykładem swym pokazali, iż ciasna i przykra droga do Nieba, brama do niego wąska. Z bojaźnią raczej i ze drżeniem sprawujcie zbawienie wasze (5). I przez dobre uczynki, jako upomina Piotr św., sprawujcie się pewne uczynić sobie zbawienie i wybranie wasze; bo tak hojnie będzie wam ułatwione wejście do Królestwa Pana naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa (6).

 

Lecz jeszcze są ludzie, którzy do takiej złości przychodzą, iż dla zbytecznej ufności w miłosierdziu Boskim, nie tylko dobrych uczynków nie czynią, i na Niebo nie pracują, ale owszem na największe grzechy odważają się, i one jako słodką przyprawną wodę smacznie piją. Jak ciężką ludzie takowi Panu Bogu krzywdę czynią, i jak wielką duszy swej zgubę przynoszą, kto doskonale opisać może? Tacy bowiem skąd by pobudkę brać mieli do większej miłości Boga z uważania Jego miłosierdzia, gdy tak łaskawie z grzesznikami pokutującymi obchodzi się, oni stąd do innych tym cięższych grzechów biorą pobudkę. Lecz o ciężkości takowego grzechu na innym miejscu. Tu tylko grzesznikom tym, ową Ducha Świętego przestrogę na pamięć przywodzimy. Po odpuszczonym grzechu nie bądź bez bojaźni, ani przykładaj grzechu do grzechu, i nie mów: «miłosierdzie Pańskie wielkie jest, zmiłuje się nad mnóstwem grzechów moich». Miłosierdzie bowiem i gniew prędko przybliżają się od Niego. A na grzeszniki patrzy gniew Jego (7). Uważać tu tacy mają, jako Duch Święty i po odpuszczonym grzechu, nie każe być bez bojaźni, a oni grzech do grzechu przydając, bezpieczni zbawienia zostają.

 

Tenże Duch Święty przestrzega, iż na grzeszniki Bóg takowe zemsty swoje gotuje, i gniewy swe na nich wywiera, gdy mówi: Et peccatores respicit ira Illius. A oni samego jednak miłosierdzia Boskiego spodziewają się. Wszelkie drzewo, mówi Pan Jezus, które owocu nie rodzi, będzie wycięte, i w ogień wrzucone (8). A drzewo to, które tak złośliwe i szkodzące owoce przynosi, masz być do Niebieskiego raju przeniesione, i w onym posadzone? Sługa, że zakopał talent, a nic onym nie zarobił, choć cały i w niczym nienaruszony Panu swemu oddał, w ciemności jednak zewnętrzne wrzucony był. A słudze temu, który tak wielkie krzywdy Panu poczynił, i od czynienia onych dalszego nie chce utrzymywać się, będzież darowano? i nagroda jeszcze za to dana? O niechże was, słuchacze najmilsi, od tego Bóg uchowa, aby z was który do tak wielkiej przyjść miał zuchwałości, aby śmiał dlatego obrażać Pana Boga, iż On jest nieskończenie dobry, miłosierny i łaskawy. A raczej dlatego najbardziej żałujcie i pokutujcie za grzechy wasze, iż tak dobrego i miłosiernego Boga obraziliście, a tak stąd najbardziej wychwalajcie, iż Bóg nieskończenie dobry jest, miłosierny i łaskawy: Confitemini Domino quoniam bonus, quoniam in saeculum misericordia Ejus (9).

 

A jako zbyteczne ufanie jest grzechem wielce ciężkim, tak nie mniejszym jest i rozpacz o miłosierdziu Pana Boga, kiedy kto popełniwszy grzech jaki ciężki, albo też wiele ich, nie chce czynić pokuty, mówiąc z niezbożnym Kainem: Większa jest nieprawość moja, niżbym miał godnym być onej odpuszczenia (10).

 

Takowy niepojętą czyni krzywdę Panu Bogu, i źrenicy niejako oka Jego tyka się, kiedy Mu uwłacza tego przymiotu Boskiego, którym się On nad inne zaszczyca: Misericordia Ejus super omnia opera Ejus (11).

 

Choćby tedy kto z Judaszem Chrystusa zaprzedał, i choćby najwięcej najcięższych grzechów napopełniał, i najdłużej w nałogach grzechowych trwał, – nie ma jednak żadną miarą rozpaczać o miłosierdziu Boskim, i Jego pomocy do powstania, byle tylko całą duszą swoją nawrócił się do Pana Boga swego, i trwać chciał w tym nawróceniu. Bo i Judasz, gdyby był ufał nieskończonemu miłosierdziu Boskiemu i nawrócił się do Boga, dostąpiłby grzechów swych odpuszczenia. Wielkie bowiem i niezliczone grzechy nasze, ale większe jednak miłosierdzie Boskie dla nawracających się sercem do Boga, i droższa jest krwi Jezusowej jedna kropelka, niż wszystkie zbrodnie całego świata.

 

Widząc to Zbawiciel Pan, jak ludzie grzeszni prędcy są do rozpaczy, wielorakimi podobieństwy opisał nam w Ewangelii miłosierdzie swoje nieskończone. Przyrównywa raz siebie do Pasterza, który sto owiec mając, jeśliby z nich jedna zginęła, opuszcza dziewięćdziesiąt i dziewięć, biega szukając jej póty, iżby ją znalazł, a nalazłszy, bierze ją na ramiona, i zwoławszy przyjaciół swych, cieszy się z nimi mówiąc: Winszujcie mi, iż nalazłem ową, która była zginęła. I wraz tamże dodaje: Zaprawdę powiadam wam, żeć tak będzie radość w Niebie nad jednym grzesznikiem pokutę czyniącym, niż nad dziewięćdziesiąt i dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty (12).

 

Drugi raz przyrównywa Chrystus miłosierdzie swoje do ubogiej niewiasty, która mając dziesięć groszy, gdy jeden straciła zapala świecę, umiata dom, szuka z pilnością, ażby go znalazła. A gdy go najduje, zwoływa przyjaciółek i sąsiadek, mówiąc: Radujcie się ze mną, bom nalazła grosz, którym była zgubiła. I wraz dodaje: Tak powiadam wam, radość będzie przed Anioły Bożymi nad jednym grzesznikiem pokutę czyniącym (13).

 

Trzecie podobieństwo kładzie Chrystus w ojcu miłosiernym, który przyjął syna marnotrawcę powracającego i lękającego się o to, czy będzie przyjęty do ojca, nie już między syny, ale między sługi jego i najemniki. Lecz kiedy tylko powrócił i zawołał: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i Tobie, już nie jestem godzien zwać się synem Twoim! Ojciec z daleka ujrzawszy syna, cały żalem i litością zdjęty ku niemu, sam prędko bieży do niego, i ze łzami rzuca się na szyję jego, całuje go i mówi do sług swoich: "Rychło przynieście białą szatę i obleczcie go, dajcie pierścień na rękę jego, a obuwie na nogi jego; przywiedźcie cielca tuczonego i zabijcie go, a jedzmy i używajmy, albowiem ten mój syn zginął był i znalazł się" (14).

 

Słysząc takie samego Zbawiciela Pana przestrogi, któż rozpaczać może o Jego miłosierdziu, kto choćby największy i najdawniejszy był grzesznik, z synem marnotrawnym do Ojca tak łaskawego nie powróci? Wszyscy tedy najwięksi grzesznicy nie dodawajcie do grzechów waszych tej jeszcze nieprawości, abyście mieli rozpaczać o miłosierdziu Boskim, z ufnością wielką nawracajcie się do Pana Boga waszego, powracajcie do Ojca waszego. Oto On otwarte trzymając serce swoje i wyciągnione do przyjęcia was ręce, tak słodkimi i samą miłością tchnącymi was wszystkich zaprasza słowy: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni i spracowani jesteście, a ja was ochłodzę (15). Obmyjcie się tylko we krwi Jego przy Spowiedzi Sakramentalnej, i jako Izajasz przypomina: "Odejmijcie złość myśli waszych od oczu Bożych. Przestańcie źle czynić, uczcie się dobrze czynić, szukajcie sądu, wspomagajcie uciśnionych, czyńcie sprawiedliwość sierocie, brońcie wdowy, a przyjdźcie do mnie, mówi Pan, choćby były grzechy wasze jako szkarłat, jako śnieg wybieleją, i choćby były czerwone jako karmazyn, będą białe jako wełna" (16).

 

Trzeba tedy, słuchacze najmilsi, wielkiej ostrożności, aby nas diabeł w którą z tych dwóch przepaści nie wprowadził. Ani zbytecznie więc ufać mamy w miłosierdziu Boskim, ani też rozpaczać o nim, ale średniej drogi trzymać się. A tak gdy nas szatan do zbytecznej ufności prowadzić będzie, stawmy sobie przed oczy niedościgłe i surowe sądy Boskie: jako Pan Bóg za jeden grzech do piekła i teraz ludzi posyła, jako Aniołów i pierwszych rodziców za pierwszy grzech tak ciężko pokarał, przywodząc sobie owe świętego Piotra słowa (17): Jeżeli Pan Bóg Aniołom grzeszącym nie przepuścił, ale powrozami piekielnymi ciągnionych do piekła podał na męki: – a jakoż mnie człowiekowi grzech do grzechu przydającemu, i w nadziei dobroci Jego grzeszącemu, przepuści? I owe: Si justus vix salvabitur, impius et peccator ubi parebunt? "Jeżeli sprawiedliwy ledwie zbawion będzie, niezbożny i grzeszny gdzież się okażą?" (18).

 

A jeżeli nas pokusa do rozpaczy prowadzić będzie, przypominajmy sobie nieskończone miłosierdzie Boskie, jako największych grzeszników prawdziwie pokutujących nigdy nie odrzucił, ale łaską swą Boską w dalszym ich życiu pobożnym wspomógł, iż z wielkich grzeszników wielkimi Świętymi zostali. Tacy byli Dawid, Zacheusz, Magdalena, Piotr pokutujący, Łotr na krzyżu, i jakich teraz wielu w Kościele Chrystusowym znajduje się, którzy przez prawdziwą pokutę oczyszczają się z swych nieprawości, i z obżerców wstrzemięźliwymi, z pysznych pokornymi, z wydzierców na ubogich i kościoły hojnymi, z nieczystych czystymi się stają. Jeśli albowiem skruszonym sercem nawraca się człowiek do Boga i Ojca swego, Ojciec najłaskawszy nie tylko mu odpuszcza grzechy jego, nie tylko z weselem wielkim go przyjmuje, ale też i szatą łaski go przyodziewa i bankiet duszy jego sprawuje, wzmacniając i posilając osłabione siły jego, przyucza do boju mężnego jego ręce, i jako łuk żelazny mocne czyni ramiona jego naprzeciw wszystkim pokusom szatańskim. Gdy tedy na nas trwoga do rozpaczy wiodąca przychodzić, mieszać i uciskać serce nasze będzie, abyśmy nie mogli zwyciężyć nieprzyjaciół duszy naszej i namiętnościom ciała naszego oprzeć się, z Dawidem wołajmy: "Pan twierdza moja i ucieczka moja i wybawiciel mój, Bóg mój wspomożyciel mój, i w Nim będę pokładał nadzieję. Opiekun mój, i moc zbawienia mego, i obrońca mój. Chwaląc będę wzywał Pana, i będę wybawion od nieprzyjaciół moich. Przez Cię wyrwan będę z pokusy, i w Bogu moim przejdę przez mur. Bóg który mnie opasał mocą i położył niepokalaną drogę moją. Ten przyuczy ręce moje do boju, i uczyni jako łuk żelazny ramiona moje, i pojmam ich, i nie wrócę aż ich nie stanie, połamię ich, i nie będą mogli stać, upadną przed nogami moimi" (19).

 

Ci także nadziei w Bogu doskonałej nie mają, którzy nie w Nim, ale w samych tylko przemysłach, staraniach, przyjaciołach i pieniądzach swoich całą nadzieję pokładają, i przetoż ani od Boga poczynają sprawy swoje, ani Go o pomoc w nich proszą, i owszem częstokroć modlitwy, Msze, kazania, czytania ksiąg, i inne pobożne uczynki opuszczają dla starania zbytecznego o te doczesne rzeczy. Lecz się dziwnie w tym zawodzą: bo cóż oni mieć mogą bez łaski i pomocy Boskiej? Jeżeli Pan nie zbuduje budynku, próżno pracuje który buduje go, mówi Dawid (20). Pan Jezus też w Ewangelii wielce o takową troskliwość i nieufność w Bogu gromiąc, mówi: I któż z was obmyślając, może przydać do wzrostu swego łokieć jeden (21), jakoby mówił: Niech z was kto jak tylko może zażywa sposobów, aby mógł co przydać do wzrostu swego, wszystkie jego prace daremne będą, chyba sam Pan Bóg daru mu tego udzieli.

 

Od Boga tedy wszystkie macie poczynać sprawy i starania wasze. Nim jaki interes zaczniecie, naprzód gorąco Pana Boga proście, aby wam pobłogosławił, i dał wszystko według woli swojej świętej sprawić. Całe też powodzenie rzeczy Panu Bogu polećcie, abyście choć i niepomyślnie onych powodzenie z równym weselem z ręki Boskiej przyjmowali. O jako szczęśliwy i błogosławiony mąż, mówi Psalmista, którego pomoc jest od Boga, i który nadzieję swoją położył w Panu, takowy wszystko co zamyśli, poszczęści mu się! O jakobyście, słuchacze najmilsi, więcej daleko wszystkiego mieli, jakoby się wam i interesy wasze daleko lepiej szykowały, gdybyście od Boga wszystko poczynali, z Nim i dla Niego wszystko czynili! Bo oto przyrzekł Pan wszystkim, którzy by pierwsze staranie o Bogu mieli wszystkiego przydać: Szukajcie naprzód, mówi Pan Jezus, Królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego, a to wszystko będzie wam przydane (22).

 

–––––––––––

 

 

Nauki Katechizmowe o Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach, na trzy części podzielone, przez X. Michała Ignacego Wicherta, świętej teologii Doktora, plebana Obrytskiego, dyrektora rekolekcji i misji w diecezji Płockiej mówione i do druku podane, a teraz za staraniem X. J. Stagraczyńskiego na nowo wydrukowane. Pelplin 1874, ss. 209-215.

 

Przypisy:

(1) Matth. 7.

 

(2) II Tim. 2, 5.

 

(3) Hebr. 11, 36.

 

(4) Eccl. 21, 11.

 

(5) Philip. 2, 12.

 

(6) II Petri 1, 10.

 

(7) Eccl. 5, 5.

 

(8) Matth. 7, 19.

 

(9) Psalm. 117, 1.

 

(10) Gen. 4, 13.

 

(11) Psalm. 144, 9.

 

(12) Luc. 15, 6.

 

(13) Luc. 15, 8.

 

(14) Luc. 15, 11.

 

(15) Matth. 11, 28.

 

(16) Isai. 1, 16.

 

(17) II Petri 2, 4.

 

(18) I Petri 4, 18.

 

(19) Psalm. 17.

 

(20) Psalm. 126, 1.

 

(21) Matth. 6, 27.

 

(22) Matth. 6, 33.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVI, Kraków 2016

Powrót do spisu treści dzieła ks. M. I. Wicherta pt.
Nauki  katechizmowe

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: