Chrystus i dwaj uczniowie w Emaus. Duccio di Buoninsegna.

 

Kazanie

 

na Poniedziałek Wielkanocny 1894

 

O trzech zachodach słońca w życiu ludzkim

 

KS. JÓZEF KRUKOWSKI

 

DR ŚW. TEOLOGII, PROBOSZCZ KOŚCIOŁA ŚW. FLORIANA W KRAKOWIE

 

––––––––

 

Zostań z nami, Panie, bo się ma ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Łk. 24, 29.

 

Podróż dwóch uczniów do Emaus – to obraz życia naszego. Każdy z nas idzie drogą życia swego, którą mu Bóg wytknął; jeden krótszą, inny dłuższą, jeden równą, drugi wyboistą, a wszyscy zdążamy do jednej mety; a w głowach naszych pełno jest myśli i planów, a w sercach naszych pełno jest uczuć.

 

Pan Jezus zawsze jest z nami; światłością wiary nam przyświeca, łaską swoją nas pokrzepia, przez Kościół nam przewodniczy; jest przy nas w szczęściu, nie opuszcza nas w nieszczęściu.

 

Ale pókiśmy w drodze, nie widzimy Go, nie poznajemy Go; aż dopiero gdy zdążym tam do gospody niebieskiej i zasiędziem u stołu Baranka, wtenczas Go poznamy, gdy twarzą w twarz Nań patrzeć będziemy.

 

W tym życiu doczesnym najczęściej tak bywa, jak na dworze; raz pogoda i jasno, to znowu słota i ciemno; są chwile powodzenia, lecz są też i chwile, w których się nam zdaje, jakoby od nas Bóg odchodził łaską swoją, jakoby nas opuszczał pociechą i pomocą swoją, jakoby nas ogarnąć miała noc zwątpienia, smutku, małoduszności, w których to chwilach nam wołać z uczniami potrzeba: Zostań z nami Panie. Trzy są takie chwile w życiu naszym:

 

I. Gdy zachodzi słońce szczęścia naszego

 

II. Gdy zachodzi słońce wiary

 

III. Gdy zachodzi słońce życia.

 

I o tym ku większej etc. Ave Maria.

 

I.

 

Miło nam słodko i wesoło iść za Chrystusem, kiedy nam szczęście sprzyja i dobrze się nam wiedzie i zdrowie nam służy; kiedy się dzieci chowają, cieszym się widokiem rodziców, grono licznych przyjaciół nas otacza, honory i zaszczyty się sypią. O wtedy mówimy: Jaki to Bóg dobry! jak tam dobrze musi być w niebie, kiedy ta ziemska pomyślność nas tyle uszczęśliwia.

 

Ale niestety; nic trwałego na świecie; fortuna kołem się toczy; jeden przypadek może nas wyzuć z majątku; (nawiedzi) choroba ciężka i długotrwała, powali o łoże boleści, rodzice nas odumrą; przyjaciele nas opuszczą lub zdradzą, śmierć zabierze najdroższe dziecię; gwiazdy szczęścia nam zajdą; piękne nadzieje nas zawodzą; słońce powodzenia poczyna się ściemniać; łódka życia chwiać się poczyna pod brzemieniem nieszczęścia, smutków, kłopotów i trosk. Cóż wtedy począć? Czy wolno wołać do Pana: Zostań z nami, bo słońce szczęścia nam zachodzi! Nie tylko wolno prosić o oddalenie złego, ale i należy prosić o pomyślność; bo trochę szczęścia każdemu potrzeba, bo człowiek do szczęśliwości stworzony, bo ciągła niedola łamie najtęższe umysły (duchy), bo człowiek w nieszczęściu może się zachwiać w wierności ku Bogu i wpaść w rozpacz. My, co prawda, do tego zdążać, tak się usposobić powinniśmy, żebyśmy wszelkie straty doczesne i wszelkie zmiany losu spokojnym przyjmowali umysłem, z tą świętą Jobową rezygnacją: Bóg dał, Bóg wziął, co się Bogu podobało, to się stało: niech będzie imię Pańskie błogosławione. Ale takich dzielnych dusz jest mało i takiej doskonałości nie od każdego domaga się Bóg.

 

My wiemy to z wiary, że chociaż nas wszystko ziemskie opuści i wszystkie gwiazdy szczęścia zagasną, to przecież pozostanie Bóg, który za to krótkie przemienne szczęście da nam nieprzemienne dobra wiekuiste – a przeto tym goręciej wołać powinniśmy w niedoli: Zostań Panie z nami! i choćbyś mnie Panie zabił, w Tobie ufać będę! boś Ty nasza siła i podpora, w Tobie nadzieję miałem, niech nie będę zawstydzony na wieki (Ps. 30, 2; 70, 1).

 

A czy nas Pan wysłucha? – O tak! Bo kiedy dobry nasz Jezus wysłuchał prośby uczniów i został z nimi, toć wysłucha i nas, bo powiedziano w Psalmie 85, 3: "W dzień ucisku mego wołałem do Ciebie i wysłuchałeś mnie".

 

II.

 

Drugą taką chwilą jest, gdy słońce wiary zachodzi. Czym słońce dla ziemi, tym wiara dla duszy człowieka. Słońce rozlewa światło i ciepło; wiara rodzi w nas prawdę, pociechy i cnoty chrześcijańskie. Ona oświeca ścieżki żywota, chroni od zboczeń, jest pewnym przewodnikiem na drodze do nieba, mistrzynią cnót i zasług na żywot wieczny, osłodą goryczy, podporą i siłą tam nawet, gdzie rozum ustaje, największym skarbem w życiu i przy zgonie. Jak długo światło wiary nam przyświeca, tak długo życie jest szczęśliwe i błogosławione.

 

Ale za dni naszych, niestety, wiele jest takich, co wiarę stracili do szczętu. Dla nich światłem i przewodnikiem nie są prawdy wiary, lecz marne nauki światowe. U innych światło wiary jest mdłe, słabe i bliskie wygaśnięcia. Jeszcze u innych wiara to ziarno martwe, niepłodne, nie rodzi owocu. Nie dbają o chrzest dzieci, nie chodzą na Mszę św., do spowiedzi, do Komunii, zaniedbują modlitwy, posty i jałmużny. Niedowiarstwo wciska się do serca, a serce je tym łatwiej przyjmuje, tym pochopniejsze, bo skażone pychą, samolubstwem i zmysłowością. Potrzeba nam wołać: Panie, zostań z nami, bo słońce wiary zachodzi!

 

Gdy słońce zajdzie, ziemię pokrywa ciemna noc. Gdy słońce wiary się pochyli, ciemność i zmrok osiada duszę. Bez wiary dusza nie ma jasnego poznania. Niedowiarstwo dzisiejsze dochodzi do ciemności pogaństwa. Dla niedowiarka człowiek jest bez duszy, materią, zwierzęciem. Ateusz przeczy osobowości i nieśmiertelności duszy, przeczy nawet istnieniu samego Boga. Czym ziemia bez ciepła słonecznego, tym serce człowieka bez wiary. Odejm słońce, a wszystko, co rośnie, zmarnieje, obróci się w lód. Gdy zajdzie słońce wiary, ginie wszystka cnota, buja same zielsko występku, człowiek tarza się w błocie cielesności, szuka jeno zabawy, uciechy, rozkoszy, brnie w niej po uszy, aż do przesytu życia, a za nim idzie rozpacz i samobójstwo! W duszy bez wiary ciemno, a w sercu zimno. I oto przy końcu stawa człowiek u brzegu morza wieczności, a tam nie widzi, nie znachodzi żadnej łodzi, którą by się przeprawił na drugi brzeg do portu szczęśliwego, bo napisano w Piśmie św. Hebr. 11, 6: "Bez wiary niepodobna jest Bogu się spodobać. Bo przystępującemu do Boga potrzeba wierzyć, że jest i że jest oddawcą tym, którzy Go szukają". A Zbawiciel nasz Jezus u Jana 14, 6 wyrzekł: Żaden nie przychodzi do Ojca (sam) jeno przeze mnie. Więc w tej ciemności nie widzi inszej łodzi, tylko chyba łódź rozpaczy, która go wiezie w krainę rozpaczy, gdzie ciemności zewnętrzne, płacz i zgrzytanie zębów – gdzie robak nie umiera, a ogień nie gaśnie. Więc kiedy patrzym, jak słońce wiary u wielu zapada, a niedowiarstwo się zewsząd wciska ze swymi okropnościami, z głębi serca nam wołać wypada: Zostań Panie etc., zostań z nami przez wiarę, jakeś był ongi z Ojcami naszymi, odbierz nam wszystko, tylko wiary nam nie odbieraj. Przymnóż nam wiary chociażby tyle, co ziarno gorczyczne i nie oddawaj dziedzictwa Twego na hańbę i urąganie nieprzyjaciół Kościoła świętego i wrogów zbawienia.

 

III.

 

Trzecią chwilą, gdzie nam potrzeba gorąco wołać do Pana, aby z nami pozostał, jest: gdy słońce życia zapada, gdy się życia koniec zbliża. Zwyczajny bieg życia podobny jest do biegu słońca w przeciągu dnia. Słońce wschodzi rano – w południe stoi wysoko, a wieczorem zachodzi. Toż i człowiek ma swój poranek życia – w południe życia staje u szczytu – a potem schyłek – toczy się prędko na dół, aż wreszcie zapada w grób. U jednych ten wieczór życia nadchodzi prędzej – u drugich później, a jednak nadejdzie u wszystkich z pewnością.

 

Dopóki człowiek młody, zdrów, czerstwy, szuka pociechy, pomocy w dobrach ziemskich, w rozkoszach, zaszczytach, protekcyj przyjaciół; wciąż się czegoś spodziewa, wciąż za czymś goni i ciągle się łudzi. Nieraz zapomni o Bogu, o modlitwie, o Jego dobrach i łaskach sakramentalnych. Ale gdy się słońce życia nachyli, gdy się zaczną odzywać defekty i dolegliwości starości, gdy Pan Bóg zapuka do nas przez obłożną chorobę, z której nie ma wyjścia, gdy wszystko, co ziemia dać może, jak cień, jak mgła na słońcu ucieka od człowieka; wymyka mu się z rąk majątek, rozwiewa jak plewa na wietrze, jak para lub dym marny, honory i sława, najtrwalsze węzły przyjaźni pękają – o wtedy poczyna poznawać, że jedyną, prawdziwą pociechą, pomocą jest Bóg, jest wiara, że wiara największym skarbem w życiu i przy zgonie i poczyna wołać z Dawidem Ps. 70, 9: "Nie opuszczaj mnie Panie, gdy ustanie moc moja". A Pan Jezus najlepszy, jak pozostał z uczniami, pozostanie i z tobą, przyjdzie ze swymi łaskami w osobie sługi kapłana, w spowiedzi, Komunii i Ostatnim Namaszczeniu. I chociaż światło słoneczne ci się zmieni śród dnia jasnego, inne wyższe światło z drugiego świata wzejdzie w duszy twojej i chociaż cię siły fizyczne opuszczą, Pan Jezus cię wzmocni, pokrzepi, napełni otuchą, będzie ci towarzyszył w drodze do wieczności przez czarną bramę śmierci i doprowadzi cię do krainy, gdzie słońce nie zachodzi, do gospody wiekuistej, do uczty niebieskiego wesela. A ci twoi krewni, twoi przyjaciele, co cię otoczą w ostatnich chwilach, jacy to nieraz ludzie nieczuli, nieużyci, którzy choremu katolikowi zwlekają ostatnią pomoc religijną i chociaż do kościoła mają 300-500 kroków i chociaż kapłani parafialni czuwają dniem i nocą gotowi do niesienia usługi chorym, oni nie dają znać pod pozorem, aby się chory nie przestraszył, aby snadź sobie śmierci nie przyspieszył, dadzą ci umrzeć bez świętych Sakramentów, wyprawią cię na drugi świat bez Pana Jezusa. – Ten wystraszony chory, którego chwile są policzone, który każdy cień życia chwyta, miałby się przestraszyć kogo? Najsłodszego Jezusa, twego najlepszego Przyjaciela i Boga, to więc taka śmierć bez religijnej osłody miałaby być lekszą i zbawienniejszą, niżeli ta, na łonie Chrystusa i Kościoła? O nigdy! Przenigdy! Od takich przyjaciół zachowaj nas Panie! Tych przyjaciół każdy z nas odejdzie i zostawi – i oni cię odejdą i zostawią na marach – ale Ty Panie nasz drogi zostań z nami i nie opuszczaj nas. Zostań z nami gdy nas szczęście opuści, zostań, gdy słońce wiary się nachyli. Zostań – gdy słońce życia nam zajdzie, boś Ty powiedział: Obj. 14, 13, Błogosławieni, którzy w Panu umierają, albowiem uczynki ich idą za nimi... Jan 11, 25: Jam jest żywot i zmartwychwstanie, kto wierzy we mnie, ten choćby umarł, żyć będzie. Jan 6, 55: Kto pożywa ciało moje i pije krew moją, ma żywot wieczny, a ja go wskrzeszę w ostatni dzień. Amen.

 

Ks. Józef Krukowski

 

–––––––––––

 

 

Dwanaście kazań, po cztery na największe uroczystości P. Jezusa i jedna homilia na Poniedziałek Wielkanocny, przez ks. Józefa Krukowskiego, Dra Św. T. Proboszcza kościoła św. Floriana. Na pamiątkę misji na Kleparzu odprawionej w marcu 1897. (Czysty dochód na restaurację kościoła św. Floriana). Kraków 1897, ss. 24-29. (1)

 

Przypisy:

(1) Por. 1) Ks. Józef Krukowski, a) Dwanaście kazań, po cztery na największe uroczystości Pana Jezusa i jedna homilia na Poniedziałek Wielkanocny. b) Perykopy ewangelijne niedzielne i świąteczne.

 

2) Ks. Jakub Wujek SI, a) Krótkie nauki homiletyczne na niedziele i uroczystości całego roku. b) Postylla Mniejsza, to jest krótkie kazania, albo wykłady św. Ewangelii na każdą niedzielę i na każde święto wedle nauki samej prawdziwej Kościoła św. powszechnego dla ubogich kapłanów i gospodarzów i pospolitego człowieka. c) Postilla Catholica... Iż zbory Lutrów, Kalwinów i innych Sektarzów, nie są Kościoły Pana Chrystusowe, ale Bożnice Szatańskie. d) Grzech żydów i heretyków przeciwko Duchowi Świętemu. e) Historia Męki Pana naszego Jezusa Chrystusa, Boga i człowieka prawdziwego, ze czterech Ewangelistów zebrana, na dziewięć części podzielona.

 

3) Ks. Piotr Skarga SI, Kazania na niedziele i święta całego roku.

 

4) Ks. Henryk Jackowski SI, Ewangelie niedzielne i świąteczne z objaśnieniami. b) Rozważ to dobrze! czyli Myśli zbawienne dla dobrych i złych.

 

5) Ks. Jerzy Patiss SI, Podręcznik do rozmyślań i kazań na niedziele całego roku (Materiae meditationum et concionum ex Evangeliis et Epistolis Dominicarum).

 

6) Św. Pius V, Papież, Katechizm Rzymski według uchwały świętego Soboru Trydenckiego (Catechismus Romanus ex decreto Concilii Tridentini).

 

7) Ks. Michał Ignacy Wichert, Nauki katechizmowe o Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach.

 

8) Ks. Kazimierz Naskręcki, a) Credo. Krótkie nauki o prawdach wiary katolickiej. b) Dekalog. Krótkie Nauki o Przykazaniach. c) Życie nadprzyrodzone. Krótkie nauki o Sakramentach świętych i modlitwie.

 

9) Ks. Antoni Krechowiecki, Nauki niedzielne. Skład Apostolski według Ewangelii i Ojców Kościoła.

 

10) Ks. Ignacy Czechowski, Krótkie kazania na niedziele i święta całego roku.

 

11) Ks. Piotr Ximenes, Krótki wykład świętych Ewangelii na niedziele i święta całego roku.

 

12) Ks. Antoni Chmielowski, a) Rozmyślania o pokucie i jej warunkach. b) Kwiateczki duchowne Ludwika Blozjusza, czyli nauki i rady do pobożnego życia chrześcijan. c) Maksymy świętego Ignacego. d) O ślepocie duchownej. e) Nauka na niedzielę zapustną zwaną inaczej pięćdziesiątnicą, o uleczeniu niewidomego. f) Nauka na pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, o poście. g) Nauka na trzecią niedzielę Wielkiego Postu, o działaniu złego ducha. h) Nauka na czwartą niedzielę Wielkiego Postu, o spowiedzi. i) Nauka na czwartą niedzielę Wielkiego Postu, o cudownym rozmnożeniu chlebów. j) Słówko o ks. Tomaszu Młodzianowskim. k) Krótki rys historii kościelnej. l) Homilie na niedziele i święta całego roku, miane w kościele Najświętszej Maryi Panny w Łęczycy.

 

13) Ks. Leonard Goffine, Książka do oświecenia i zbudowania duszy chrześcijańsko-katolickiej, czyli krótki wykład Lekcji i Ewangelii na wszystkie niedziele i święta wraz z wynikającą stąd nauką wiary i obyczajów i gruntownym wyjaśnieniem roku kościelnego...

 

14) Abp Stanisław Karnkowski, Prymas Polski, a) Kazania o chwalebnej Eucharystii. b) O wieczerzy Zborów Luterskich, Pikardskich, Zwingliańskich, Kalwińskich i Nowochrzczeńskich. c) Odezwa do Duchowieństwa całej Prowincji Gnieźnieńskiej.

 

(Przyp. red. Ultra montes).

 

Dwanaście kazań, po cztery na największe uroczystości P. Jezusa i jedna homilia na Poniedziałek Wielkanocny, przez ks. Józefa Krukowskiego, Dra Św. T. Proboszcza kościoła św. Floriana. Na pamiątkę misji na Kleparzu odprawionej w marcu 1897. (Czysty dochód na restaurację kościoła św. Floriana). Kraków 1897.

 

( PDF )

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXXI, Kraków 2021

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: