USTAWY DUCHOWE

 

O. JAN TAULER OP

 

–––––––

 

ROZDZIAŁ XXIII

 

O wyłącznym dla chwały Boskiej działaniu

 

Słuszne przyczyny mogą cię zniewolić w życiu powszednim do posług Marty i do zatrudnień zewnętrznych; wejdź jednak jak najprędzej w siebie i "obierz cząstkę Maryi" (Łk. X, 42). Opieraj się roztargnieniu zmysłów; odpychaj wyobrażenia schlebiające złemu pociągowi, a nie daj się uwieść zdradliwym wykrętom natury. Lękaj się zabaw dłuższych i chroń się w głąb duszy, gdzie zawsze znajdziesz przytomnego Boga. Oczekuj na znamiona Jego woli z wytrwałością, z uszanowaniem, korząc ducha twego, zatapiając myśli w Bogu. Pilnie trzymaj na wodzy burzliwą naturę, bo ona równie jak umysł tysiącznych będzie wyszukiwać pozorów na swą korzyść. Dlatego trzeba podbijać umysł pod jarzmo Chrystusa, trzeba go poskromić, poddawać Bogu w prostocie, jako nędznego nieuka, nie umiejącego nawet modlitwy Pańskiej wybąkać, a nie pozwalać mu nigdy rozbierać, sądzić i porównywać różne światła, którymi Bóg świeci z góry duszy.

 

Duszo wierna! nie zatrudniaj się ciekawymi badaniami nad działaniem łaski w tobie, ale raczej spocznij w Bogu nie starając się o poznanie, jakim jest Bóg. Jego miłuj jedynie i prócz Niego nie miej żadnych celów. Wtenczas dopiero zabezpieczysz się od błędu. A choćbyś nawet i omdlał, wnet się wyleczysz, byleś wytrwał w czystej i skromnej intencji. Poczujesz krzyże zwątpienia, ale gdy w pośrodku słabości odnowisz swoje postanowienia, gdy bezzwłocznie wejdziesz w siebie, już się z dobrą nie rozminiesz drogą. Zbierz się tylko wtenczas wszystkimi siłami duszy, wszystkimi władzami umysłu, wszystkimi czuciami natury, a niewymowny postęp uczynisz. A gdybyś codziennie mógł sto razy odmawiać ten akt pobożny, uzyskałbyś za każdą razą wyższy stopień czystości, łaski, światła i zasługi. Wszelako innego przy tym nie obieraj celu, prócz chwały Bożej, nie żądając ani wyższego światła ani duchowej słodyczy.

 

Dałby Bóg, żebyś chciał świątobliwie szaleć, żebyś się chciał stać obojętnym na sarkanie ludzkiej mądrości. Wtenczas dopiero zostałbyś sowicie wynagrodzonym, zwłaszcza jeśli masz umysł przenikliwy i bystry; bo w krótkim czasie uczułbyś niezmierne pocieszenia, których żadne słowa wyrazić nie mogą. Czułbyś je nierównie żywiej od tych, których pojęcie jest tępsze, a dla których tym samym schwycenie prawdy jest trudniejsze.

 

Miej godziny dobrze rozłożone na wszelkie zewnętrzne zatrudnienia a swobodniejszy czas zostanie ci do pobożnych uczynków. Wystrzegaj się marnotrawienia chwil życia, bo jeśli wykonaniem czynności twego powołania możesz się Panu Bogu podobać, to obrażasz Go niezawodnie tracąc na próżnych zabawach te chwile, w których łaski mogłyby na cię spływać. A nawet gdy się zajmujesz uczciwie czytaniem, pisaniem, lub ręcznymi robotami, nie zatapiaj się nigdy w tych rzeczach tak zupełnie byś stracił pamięć o Bogu: zwracaj się owszem częstokroć choćby krótkim westchnieniem do Niego.

 

Pamiętaj też byś we wszystkich okolicznościach badał swojego ducha, jaka jest wola Boga, czego po tobie wymaga i na co pozwala; nie rozpoczynaj żadnego dzieła, nie zastanowiwszy się wprzód, będzie li to Bogu przyjemnym lub nie; co ci się zdawać będzie, że Bóg pochwali, to wykonaj wiernie, pilnie i z ochotą. O jakże cudne życie, jakże cudną wielkość znajdziesz w śmierci nadzmysłowej i w uniżoności ducha! Pomocy szukaj w rozmyślaniu nad gorzką męką Zbawiciela: ale niech to rozmyślanie będzie gorące, pełne miłości, zanurzające się w bolesne Jego cierpienie, nie samym zaś tylko zimnym przypominaniem historii Jego męki. Jeśli nie możesz sam przez się wynieść się z zimnego stanu, módl się, by cię Bóg natchnął żarliwością, by łaską swoją dopomagał niemocy twego serca. Co tylko ci ześle wtenczas to przyjmuj równą wdzięcznością, choćby to było światło, choćby też ciemności, powtarzając wytrwale te słowa: "Panie niech się stanie co tylko chcesz i jak tylko chcesz".

 

Każden z nas życzyć sobie powinien z całego serca by na ostatnim miejscu wszędzie był postawiony. Jeżeli który zostanie wyniesionym do wysokiego dostojeństwa, niechaj pragnie być z niego strąconym jak najprędzej i jak najniżej. Wszakże to nawet życzenie, niech ofiaruje Panu Bogu, a niech będzie gotów wypełnić we wszystkim Jego wolę, na to jedynie zważając w świętości, w poniżeniu, w szczęściu, w niedoli, w honorach i obelgach.

 

Niechajże was nic nie obchodzi prócz spełnienia się woli Boskiej. Jeżeli uczujecie pragnienie dobrych uczynków, chęci do pobożnych aktów, do pielgrzymek, do osobliwych umartwień itp. nie idźcie nigdy za własnym upodobaniem, lecz oddajcie się całkowicie prowadzeniu Boga. Ofiarując intencję, a zrzekając się woli, większą mieć będziecie zasługę, aniżeli gdybyście byli Bogu narzucili, iż tak rzeknę, cześć ugruntowaną na własnych zamysłach. Usiłujmyż wszelkimi siłami wyprzeć się samodzielności, przywiązania do rzeczy posiadanych, kochania przyjaciół i niewiast, o ile nam wola Najwyższego nie nakazuje tego kochania. "Żaden nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził a drugiego będzie miłował: albo przy jednym stać będzie a drugim wzgardzi. Nie możecie Bogu służyć i Mammonie" (Mt. VI, 24). Musicie więc wybierać między Bogiem a naturą: czcząc Boga ujarzmić naturę, albo hołdując naturze, wyprzeć się Boga. Od czego niech nas Jezus Chrystus uchowa.

 

Wy sami wolelibyście niezawodnie być posądzonymi w oczach świata o najczarniejsze zbrodnie, jak być winnymi najmniejszego grzechu przed Bogiem. Dlatego nie powinno was boleć poniżenie zewnętrzne, byleście w głębi serc widzieli niezachmurzone oblicze Boga. Ale gdy świat uczynił tak trudnym skromność w życiu zewnętrznym, starajcież się okazać przynajmniej jak mało cenicie ten blask i ten zbytek, którego się ustrzec nie możecie. Ulegajcie z cichością każdemu nad kim was Bóg nie postawił zwierzchnikami; nie garnąc się do rozkazywania, ani do napominania, ani do sądzenia, tam gdzieście nie powołani. Nie potępiajcie wad w drugich, nie wiedząc czyście od nich nie gorsi, bo jeżeli sądzicie bliźniego po jednym uczynku, Bóg osądzi was podług woli, która stokroć może pożądliwsza. A zaś co macie w sobie dobrego, to przypisujcie Bogu samemu i składajcie Mu pokorne dziękczynienia.

 

Żyjąc w zgodzie z wszystkimi, odpuszczajcie urazy jako chcecie by wam Bóg odpuścił. Jak tylko można, oddalajcie od siebie zewnętrzne wpływy przeszkadzające wam w rozmyślaniu, nie wdawajcie się do spraw, które do was nie należą, nie dzielcie serc waszych między Bogiem a światem. W rzeczach wiary, unikajcie ciekawości, byście nie popadli w błędy: ale trwajcie w prostocie i uległości. Co tylko przykrego doznawać, i smutnego widzieć będziecie, to wszystko Bóg dopuścił, a wam znosić przystoi bez szemrania dla miłości i dla chwały Boga. Nie brońcie się z natarczywością, gdy was będą napastować, ale z umiarkowaniem i w duchu cichości; nie będzie wam trudno znosić spokojnie pokrzywdzenia, jeżeli się tylko zrzeczecie doskonale miłości własnej.

 

O. Jan Tauler OP

 

–––––––––

 

 

Jana Taulera zakonu św. Dominika Ustawy duchowe, dzieło z XIV wieku. Tłumaczenie polskie przejrzał i wydał ks. Z. Golian. W Krakowie 1852, ss. 236-242.

 

 

( PDF )

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMV, Kraków 2005

Powrót do spisu treści dzieła o. Jana Taulera OP pt.

USTAWY DUCHOWE

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: